sms do narzeczonego nie dotarl tam dgdzie trzeba

zamiast do niego trafil do mojego ucznia, okropnie sie z tym czuje nie wiem jak jutro mam sie zachowac, czy wyjasnic mu po lekcji ze to nie bylo do niego (raczej sie domyslil sam) czy udawac ze sie nic nie stalo?

a co było w tym sms-ie?

do tablicy go i mu wpisać jedynkę. I za zadanie też jeden

brak zeszytu pała! brak zadania pała! nieprzygotowany też pała! nieuczesany pała! a jak się bedzie kłócił to pare uwag!:D:D ale bajka...:D skad ty masz numery do dzieci??:D

takie tam zwykle rzeczy ze go kocham i ze ciesze sie ze go jutro zobacze (bo przyjezdza jutro) no i lipnie sie czuje bardzo :(

mam bo przygotowywalam go do olimpiady i sie umawilismy na kolko w soboty

O tam się przejmujesz. Wyjebane miej i się śmiej. Napisz mu. "Upsss, nie do Ciebie". I po sprawie.

Napisz mu "drogi Zdzisiu, to nie bylo molestowanie sexualne ani wyznanie milosne, po prostu sie pomylilam, wiec prosze sie ladnie przygotowac na jutro do odpowiedzi ":D

wyluzuj skoro go przygotowywalas do olimpiady, bedzie wiedzial ze sie pomylilas, ja zrobilam lepszy numer wyslalam smsa do mojej pani promotor 2 tyg przed obrona pracy licenjackiej o tresci: mariolka nie moze hospitacja w pizdu! chodzilo o odwolanie praktyk :D sms byl skierowany do kolezanki ze studiow i wsumie bylo na koniec smiesznie chyba mialam wiecej szczescia heee pozdrawiam

Energiczna Trzydziestolatka powalasz wszystkich !!! Gdyby do mnie napisał facet coś takie, jako uczennica zrobiłabym sobie z niego taką jazdę, że popamiętałby, że numerów nie należy mylić. jako nauczycielka, która własnie styka się z takim problemem, zaczepiłabym go po lekcji. Jeśli uczeń wychowany itd. kolegom się nie chwalił. Wyjaśniłabym co i jak. Chyba, że sms był jakiś erotyczny, to już inna gadka.

Wsyzscy moi uczniowie z korkow mieli moj numer telefonu. Wiadomo czasami trzeba przelozyc lekcji, odwolac, napisac, zadzwonic. Rok temu wzielo mnie na igraszki z moim facetem i wyslalam mu esa: mam ochote wic sie przed toba jak rozpalona kotka, pragne go ssssac ten smsm trafil do mego ucznia..

to ja milam gorzej Jak zareagował na to uczeń ??

mala pisz jak mialas

białostoczanin pisałam do osoby wyżej ;) Ja nie jestem nauczycielką ani nic z tych rzeczy... chodzę do ogólniaka ;) Ale nie raz smsy nie wedrują gdzie mają

sklamalam ze skradziono mi komorke , serio ....i juz nigdy przy nim tej nie wyjelam .Nie pytalam o tego esa, tylko od razu na wstepie mu mowie ze skradziono mi komorke i podalam mu nowy numer. Wtedy on mi wyznal co przeczytal a ja udalam ze jestem w szoku

no nie bylo tak zle, poprosilam zeby zostal po lekcjach, on jak wszyscy wyszli podszedl i mowi" prosze pani ja wiem ze chodzi o tego sms-a, ja wiem ze to nie do mnie" no i przeprosilam go :) dzieki bogu dobry dzieciak i nikomu chyab nie powiedzial

no to po sprawie ale.. dobry dzieciak i nikomu chyab nie powiedzial .... na to to juz bym nie liczyla :D