czy przesadzam? skapiec

tez rodzice wychowali mnie i sama wiem jak zachowywac sie powinno u kogos... nawet jak jestem uniego to poprosze tylko o herbate, glupio by mi bylo mowic ze jestem glodna i zeby cos mi zrobil.. ostatnio popcorn wzielam do niego do zrobienia w microfali, a on stwierdzil ze " tez mam popcorn w domu, ale zrobimy twoj" .... dobrze ze chociaz wzielam go ze soba do niego bo tylko to zjadlam u niego przez pol dnia...

no to wygodnisia sobie znalazłaś:) wykorzystuje Cie i tyle... mówisz ze cie kocha?? Ja tu miłosci nie widzę skoro nie reaguje na to co do niego mówisz. Chcesz tak miec całe życie? Bo trzeba to brac pod uwage skoro jest twoim chłopakiem, prawda?

a te bzdury, ze masz go zaakaceptowac takim jakim jest...szok! Ja moge zaakceptowac to, ze mój mąż nie wyciąga skarpetek ze spodni jak sie szybko rozbiera ale skąpstwa i braku taktu nie zniose:)

to nastepnym razem zrob mu szkole zycia..idzcie gdzies i jak przyjdzie do placenia,to bedziesz miala tylko na jeden posilek,zaloze sie,ze zaraz forsa mu sie sama wyczaruje w kieszeni... a jak ma przyjechac na weekend,to kup tylko na kolacje w piatek i potem wyslij go rano na zakupy do sklepu z lista!proste:)albo zrob tak,ze powiedz,ze ty jestes na diecie i jak chce cos dla siebie,to musi kupic,bo ty wolisz niedozwolonych produktow sama nie kupowac..i niby jedz przy nim salate itd,a dojadaj po katach,wez go glodem.jak dalej nie zrozumie,to zrob mu taki sam odpal w restauracji,po prostu nie masz kasy i tyle.a jesli bedzie chcial zjesc w domu,to powiedz,ze nic nie masz i musi kupic.graj tak jak on gra.on ma to wszystko w glowie zaplanowane,a ty sie dajesz nabrac.

heh jak nastepnym razem przyjcie do ciebie w weekend to daj mu siatke i wyslij go do sklepu po zakupy i powiedz mu ze musi to zaakceptowac :D huehue

dokładnie kolezanka wyżej ma racje.Specjalnie sie "zdarza", ze nie bierze portfeka i ty musisz za niego płacic. Nie badz naiwna dziewczyno i poszukaj sobie kogos z klasą.

o tak szczerze juz wszystko napisala a jak tego nie zaalceptuje to daj mu kopa w dupe :P bo to jakis pasozyt jest :D

denerwuje mnie to ze wychodzi z kumpli raz na jakis czas na browara, mecz itd i na to kase ma.. zeby na kebaba pojechac z nimi itp czuje sie facetem w tym zwiazku i tego nie da sie zaprzeczyc:( w domu doklada sie do rachunkow, wiec mysle ze o dzieleniu sie powinien wiedziec, ale najwidoczniej jesli dotyczy to tylko jego rodziny i mieszkania.. nie wyobrazam sobie jego jako meza;/ wszystko na mojej glowie a on na gotowe by przychodzil.. nie chce myslec o dziecku.. pewnie nie domyslil by sie ze dziecko sika i trzeba pampersy kupic.. az sie wierzyc nie chce ze tacy faceci sa na tym swiecie!

on taki jest,bo ty na to pozwalasz...cisnij go,ma chodzic jak w zegarku...niestety,ale zwiazek to nie same przyjemnosci,musisz mu troche srubke podkrecic :)

juz nie wiem jak mam do niego dotrzec.. czasami to juz wpadam w furie ze musze mu o wszystkim mowic, bo taki malo domyslny jest.. przedemna byl w zwiazku 4 letnim i powiem szczerze ze nie mam pojecia jak ta dziewczyna z nim wytrzymywala. chyba bedzie trzeba to przetrwac, a pomalu realizowac niecny plan tak jak radzicie ...

on taki jest,bo ty na to pozwalasz to stanowi odpowiedz na wiekszosc kobiecych "dylematow" :-)