Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nieducznik3000000

przegrałem życie

Polecane posty

Gość nieducznik3000000

mam 30 lat. bez pracy i wykształcenia ( nie skończyłem liceum). Mieszkam z rodzicami. W młodości byłem poniżany przez rówieśników bo byłem niższy, chudszy i słabszy i brzydszy. Teraz też wyglądam jak chuchro. Nigdy nie miałem dziewczyny i jestem ciągle prawiczkiem. Już się pogodziłem, że nigdy nie zaznam jak to jest być z kobietą. Która by chciała 30 letniego bezrobotnego prawiczka. Przez to jestem czarną owcą w rodzinie i każdy mówi że jestem nieudacznik. Jedynie gdzie mogę się wyżalić to fora internetowe. Chociaż raz chciałbym poczuć jak to jest przespać się z kobietą. na prostytutki nie mam kasy bo nie pracuję i nie mam nawet jak uzbierać. Zostały mi tylko gry komputerowe i pornole w necie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sam sobie zgotowałeś taki los... a szkołe można skończyć w każdym wieku. znam gości którzy kończyli liceum w wieku 36 lat i wychodzili na ludzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idź do szkoły! Skończ średnią, może jakieś studia później! Każdy ma czasem poczucie zmarnowania życia - ja skończyłam studia dzienne, później podyplomowe, mam dobrego męża, a mimo wszystko tego typu myśli często mnie nachodzą. A kiedy mnie nachodzą robię kolejną rzecz, dzięki której udowadniam sobie, że mogę... mogę to czy coś innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mkhjiy
Zamiast się nad sobą użalać, skończ szkołe zaocznie czy wieczorowo i poszukaj jakiekolwiek pracy, nic się samo nie zmieni jak dupy nie ruszysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem mniej niż zero...
tez przegralam [24 lata]... ludziom wydaje sie, ze powiedza, zeby ruszyc dupe i wszystkie problemy znikna... latwo sie mowi... do tego mam fobie spoleczna... nie moge isc nawet do urzedu glupiego druku wypelnic, bo rece mi sie trzesa... moi rodzice juz traca cierpliwosc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak tak, ta wasza fobia społeczna to takie wygone wytłumaczenie lenistwa. myślicie że inni mają łatwo? też byłam gruba, też miałam problemy ze sobą ale każdego dnia sobie powtarzałam że muszę przezwyciężyć samą siebie i dzisiaj mam normalne życie. można pracować nad sobą, chodzić na jakieś terapie itp chowanie się w domu do końca życia nic nie załatwi. a rodzice też się wkońcu wkurzą i powiedzą wam żebyscie spadali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exogeni
wiecie co chlopaki? zal mi was ale w tym NEGATYWNYM znaczeniu ja to chociaz wychodze do ludzi i szukam sobie faceta zeby rodzicom na glowie nie siedziec!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fukam na psy
nieducznik3000000 idź do szkoły, niektóre są bezpłatne dla dorosłych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem mniej niż zero...
to chodz sobie na terapie jesli mieszkasz w tak malym miescie, ze nawet do sklepu do rozkladania towaru cie nie chca, bo miejsc brakuje... zeby jezdzic musze miec kase... rodzice mi nie dadza... jak powiem, ze mam problemy to uznaja, ze to kolejna wymowka... wychowalam sie w domu, gdzie nikt nikogo nie szanuje... ojciec coraz czesciej mowi, ze pierdolnie matke jak powie cos co mu sie nie podoba... a na zewnatrz jestesmy fajna rodzina, bo nikt nie moze o niczym sie dowiedziec... jezeli mnie nie znasz i nie wiesz co sie w moim zyciu dzieje to mnie nie oceniaj z laski swojej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twoje życie leży w Twoich rękach, tylko Ty je możesz zmienić, zamiast biadolić poszukaj pracy, nie do każdej roboty trzeba mieć studia, wyluzuj trochę, nie wszystkie kobiety też lubią wielkich mięśniaków, sam sobie szykujesz taki los i sam go możesz zmienić, głowa do góry ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No kant dupy 🖐️ ma racje. Niektórzy ludzie to mają takie podejście - niech lekarz powie moim rodzicom, że mam "fobie społeczną" to się odwalą i będę miał spokój. Ja też miałam zdiagnozowane coś u lekarza i postanowiłam to olać i nie dać sobie przejąć życia przez chorobę. WALCZCIE!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem mniej niż zero...
nie mow dziewczyno jakie mam podejscie... pilnuj siebie... nic nie wiesz... a to co napisalam to tylko kropla w morzu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkioi
Wszystko może się jeszcze zmienić. Nie potrzebnie dajesz sobie wkręcić bajkę że nic z ciebie nie będzie. O mnie tez kiedyś tak mówiono, że nie skończę żadnej szkoły a jakos studia skończyłam. Próbuj zmienić co w swoim życiu, choćby małymi kroczkami a na pewno bedzie wszystko dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem mniej niż zero...
a gdzie ja napisalam, ze wy sie nie znacie na zyciu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xgjcgulhi;llguylfuyhlfuyhl
Ci co graja na plejstejszon albo iksboksie to mają dopiero przegrane życie .. .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja rozumiem obie strony dyskusji. Teraz powiem coś o sobie - miałam zdiagnozowaną depresję, żyłam w chlewie, nie myłam się np. tydzień, mało co, a zawaliłabym studia i nikt, powtarzam nikt się tym nie przejął. Nawet własna matka. Kiedy próbowałam się zabić, powiedziała, że mam iść na pogotowie, gdzie mi wystawią żółte papiery. I wiecie co? Sama z tego wyszłam. Naprawdę. Pamiętam z tej akcji najbardziej oczy mojego kota - tylko w jego oczach widziałam lęk. Kiedy wyrzucałam z siebie buteleczkę ketonalu, tylko mój kot patrzył na to z lękiem. A jednak wyszłam. I jestem szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkioi
Myślę że tyle razy Ci powtarzano że nic z Ciebie nie będzie że sam w uwierzyłeś, zrobili Ci coś w rodzaju "prania mózgu", wiem jak to jest bo sama przez to przeszłam i nie twierdzę że jest łatwo,bo łatwo nigdy nie było ale jest trochę lepiej choć dalej tak do końca w siebie nie uwierzyłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem mniej niż zero...
napisalam, ze to kropla w morzu i z tego wynika, ze wy nie znacie sie na zyciu? chodzi mi o to, ze ta dziewczyna nie znajac mnie mnie i nie wiedzac co sie u mnie dzieje pisze jakie mam podejscie do zycia... studiow tez nie skonczylam wlasnie przez fobie... bo naprawde ja mam... a zmienic w zyciu cokolwiek jest trudno wiedzac, ze nie ma sie nikogo przy sobie... mam rodzine, ale nikt mnie nie rozumie... wszyscy mysla, ze jestem darmozjadem i pasozytem, kurwa i tak dalej... pisze na forum, bo nie mam z kim pogadac... caly czas mysle od czego zaczac zmiane, ale ta fobia mnie powstrzymuje... i tak juz duzo czasu zmarnowalam... nawet rodzice sie mnie wstydza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem mniej niż zero...
ja zawalilam studia i o co rodzice sie martwia? co mowic rodzinie i o zmarnowana kase... a to, ze sa powody dla ktorych nie skonczylam to chuj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem mniej niż zero...
nie lecze sie, bo mieszkam w malym miescie i wszedzie, zeby cos zalatwic musze dojezdzac... nie mam kasy, a rodzice mi nie dadza... jeszcze jakbym wspomniala, ze chce jechac do psychologa to mieliby zmartwienie jak to ukryc przed ludzmi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem mniej niż zero...
probuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To chyba zależy od charakteru. Ja przecięłam tamto życie od tego jednego wieczora. Później już tylko mozolna praca nad sobą. Ale np. z nienawiścią do niektórych ludzi do dziś sobie nie poradziłam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×