Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tak mi sie rzuciło w oczy

Im mniej wykształcona kobieta, tym

Polecane posty

Gość tak mi sie rzuciło w oczy

... bardziej nie potrafi zrozumieć, jak można nie karmić piersia. Nie chce nikogo absolutnie urazic, ale mam takie wrazenie.Częśc z moich znajomych uwaza, ze odebralam mojemu dziecku to co najlepsze ( mimo, ze pokarm mi zanikl). Ciagle mi opowiadaj, ze one swoim dzieciom daja odpornosc, miłośc, bliskość. W głowie im sie nie miesci, ze mogłyby nie karmić naturalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drabina zzz
kolejna blyskotliwa teoria. czyli te ze slabym wyksztalceniem karmia cycem, nazywaja dzieci zagranicznymi imionami, maja po nascie itp. hmmmm,czyli wszyscy ci, co skonczyli studia sa tacy madrzy... a ci po zawodowkach to idioci. STEREOTYPY !!! kazda oczytana kobieta wie,ile dobrego niesie za soba karmienie dziecka piersia. natomiast kazda kobieta sama o sobie decyduje i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U jednych kobiet (matek) występuje tak silna potrzeba bliskości z maluchem że nie wyobrażają sobie żeby nie trzymać malucha przy piersi (czysta biologia i hormony) To wszystko jest zrozumiałe bo jak inaczej miałaby natura zmusić kobietę do karmienia piersią:). Inne kobiety nie chcą ale robią to bo uważają że to jest słuszne a w innym wypadku miałyby wyrzuty sumienia, jeszcze inne z góry założyły że nie będą karmić i nic tu nie pomoże presja otoczenia. Uważam że to tak prywatna i i ndiwidualna sprawa każdej kobiety że nie ma co krytykować jedna czy drugie (częściej te karmiące krytykują te niekarmiące i niesłusznie). Fakt że mleko kobiece jest najzdrowsze ale w życiu nie przyszło by mi do głowy krytykować kogoś że karmi butelką, a kwestia wykształcenia nie ma to raczej nic do rzeczy, ja mam znajome które są po studiach a dwie mają doktorat i karmią piersią bo założyły już w ciąży że tak będą robić, jedyną rzeczą która mi się podoba to to że one również nie krytykują matek niekarmiących i tu może jest coś wspólnego z mądrością ale wykształcenie nie ma nic do rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za to Ty masz wyraźne skłonności do uogólnień,co też nie jest dobre. Oczywiście,że nikt nie ma prawa Ci mówić JAK masz karmić jeśli o taką radę nie pytasz,ale nie sądzę żeby miało to coś wspólnego z wykształceniem.To raczej kwestia wychowania i taktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może chodzi o to że większość wykształconych kobiet poza dzieckiem mają jeszcze ciekawe prace i jakieś psje do których jak najszybciej chcą wrócić, wtedy też stawia się na wygodę, szybki powrót do aktywności zawodowej i niechęć do uwiązania dziecka przy piersi (bo jakby nie było to jest to jednak małe uwiązanie;) ). MOże jest też tak że kobiety niewykształcone mające nieciekawą pracę bardziej skupiają się na macierzyństwie i większą przyjmność niż obowiązki zawodowe daje im dziecko i chętniej poświęcają mu czas na karmienie naturalne? Nie wiem ale może coś w tym jest. Jak wspomniałam moje koleżanki nie potwierdzały by tej reguły ale miałam kiedyś jedną znajomą która tak szybko pragnęła wrócić do pracy że świadomie karmiła malucha butelką ( z tym że mlekiem z piersi) by nie przeżył potem szoku odstawienia od mamy bo wierzyła że mogą być takie problemy i że nie zaakceptuje smoka z butli), 5 miesięcy w domku odsłużyła i powróciła do pracy zatrudniając opiekunke. Rozpisałam się ale może faktycznie nie wszystkie kobiety widzą w swoim życiu tylko rodzicielstwo ale pamiętają też ciągle o pracy. Nic nie sugeruję i nie chcę nikogo urazić bo można wywnioskować że te niewykształcone są pełne ciepła macierzyńskiego a drugie wyrachowane karierowiczki, tak nie jest, tyle że tak mogą kształtować się różnice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×