Zmieniłam sie i nie podobam sie juz mezowi, czy powinnam sie znowu zmienic?

Maz powiedzial, ze mnie kocha ale ze juz mu sie nie podobam. Jestesmy ze soba szczerzy i mowimy sobie takie rzeczy, nawet to rozumiem, bo to kwestia gustu i nikogo nie mozna zmusic zeby druga osoba mu sie podobala, milosc to co innego. No ale chodzi o to, ze nie wygladam tak jak wtedy, kiedy sie poznalismy i zakochalismy w sobie, nie mowie tutaj ze sie postarzalam, poprostu schudlam jakies 5 kg co przy niskim wzroscie robi spora roznice (moja mama po dluzszym okresie nie widzenia powiedziala ze wygladam okropnie jak jakis anorektyk, kolezanki mowi ze jestem chuda ale ze lepiej wygladam) Ja uwazam, ze jestem poprostu szczupla, nie wylewaja mi sie boczki, mam plaski brzuch ale co za tym idzie biust wyglada fatalnie ale dla mnie to nie jest najwazniejsze, jedynie to twarz uwazam ze jest zbyt szczupla, ale nie chcialabym przytyc, jem tyle zeby sie najesc, nie glodze sie wcale poprpostu kiedys sie objadalam dlatego wazylam wiecej kiedys farbowalam regularnie wlosy, opalalam sie teraz dawno wlosow nie malowalam bo szkoda mi bo i tak sa juz zniszczone, malowalam na ciemno nie chce miec juz czarnych a maz marzy o tym, zebym rozjasnila, wtedy jeszcze bardziej mi sie zniszcza a nie chce tego... z przyczyn zdrowotnych nie moge sie opalac co mnie sama tez martwi, poprostu blada czuje sie brzydka wiec stosuje kremy ale po nich jestem jakas zolta:( tak wiec kiedys mialam ladne blyszczace wlosy (efekt po farbowaniu) w miare opalona skora (nie mylic z solariowa, poprostu ladnie na brozowo sie opalam) i przez te 5 kg wygladalam poprostu "zdrowo" jak to mowia faceci dzisiaj maz mi powiedzial, ze wygladam jak dziecko :( bo jestem niska i chuda nie mam biustu i w ogole wygladam bardzo mlodo zdaje sobie z tego sprawe ze moze nie wygladam zbyt dobrze ale nie wiem co mam z tym zrobic:( maz prosi zebym przytyla ale ja nie chce bo mam szerokie biodra i wtedy bede miala wielki tylek przy czym biust nieznacznie sie powiekszy

jest mi bardzo przykro, porownal mnie z moja kolezanka (mam uraz bo jak sie poznalismy to chyba ona tez mu sie podobala, ale wolal mnie) powiedzial ze K. to ma chociaz dupe i cycki (ja uwazam ze jest za gruba, ona sama tez tak twierdzi ale ma taka figure ze ma duzy tylek i cycki reszta ciala tez jest wieksza ale nie wyglada jak pilka tylko jak kobieta o wiekszym cialku) inne dziewczyny tez komentuje, ta to taka, tamta niezla, a mi powiedzial ze wygladam okropnie :((((((((( seksu nie uprawiamy prawie 2 miesiace, widze ze go w ogole nie interesuje, nie wychodzimy nigdzie razem, a teraz prawie tydzien sie klocimy bo mialam dosyc takiego malzenstwa, spie w drugim pokoju on kilkakrotnie probowal zalagodzic kryzys, chcial zebym wrocila do lozka, bylam zla ale po dzisiejszej rozmowie (na poczatku sie pogodzilismy, przytulalismy) jestem zalamana, po co chce zebym wracala do lozka? przytula mnie i caluje? i mowi ze kocha ???? skoro tak wyglada nasze zycie :(

sama sobie zadaj pytanie: czy jak przytyjesz 5kg to czy bedzie to dla ciebie tragedia czy ze tak powiem latac ci to bedzie kolo piora.5kg to niewiele ale spowoduje ze bedziesz wygladala tak zeby sie podobac mezowi. Co do wlosow to sprobuj henny w kremie ktora jest dostepna w roznych kolorach a poza tym zainwestuj w odzywke do wlosów najlepiej Wax.

ale swoja droga to jest wobec ciebie wyjatkowo chamski i zachowuje sie jak smarkacz ktory dostal inna zabawke niz kolega.Przykre ze musisz to znosic no ale coz nie kazdy facet jest dojrzaly i ma w sobie na tyle taktu zeby nie urazic partnerki

moze 5kg to niewiele ale po mnie widac duza roznice a ja wkoncu czuje sie szczupla :( osoby ktore mnie nie widzialy mowia ze sie zmienilam i dobrze wygladam, moj kolega mnie nie poznal nawet i byk w szoku jak sie dowiedzial ze to ja ale powiedzial ze bardzo dobrze wygladam i ja sama czuje sie dobrze jak ogladam plaski brzuch w lusterku zwlaszcza jak widze u dziewczyn faldki w tej okolicy moj maz ma taki gust ze podobaja mu sie bardziej kobiece kobiety i nic na to nie poradze, a poza tym nie wiem jak ja mam przytyc, jem normalnie, jak zjem za duzo to zaraz mam problemy z trawieniem wzdecia boli mnie glowa dlatego jem tyle zeby sie dobrze czuc:(

tez uwazam ze jest chamski ale on poprostu jest szczery i zawsze taki byl, jak cos myslal to nie patrzyl czy kogos tym urazi czy nie.. ja mysle nawet, ze on specjalnie mi to mowi, zebym sie zmienila mysli ze jak mi powie, ze zle wygladam to ja wtedy zrobie z tym cos, zmienie sie dla niego a mi jest przykro

a na mnie dziala to na odwrot, jestem zla i specjalnie nie chce sie zmienic, inaczej bym zareagowala na jakies mile slowo, wtedy bym sama wolala sie zmienic on czesto probuje mnie czyms zmotywowac ale u mnie dziala to w druga strone :(

to nie takie proste, w sumie kochamy sie ale tyle miedzy nami sie stalo niedobrego.. chcialabym zeby bylo dobrze:(

"Maz powiedzial, ze mnie kocha ale ze juz mu sie nie podobam" A to że młodo wyglądasz to chyba plus? ile masz lat?

ciesz sie, ze Ci mowi co innego, gdyby Cie wysmiewal za cechy niezalezne od Ciebie, np. krzywe nogi a tak mozesz popracowac nad wygladem i wrocic do poprzedniego stanu komu sie podobac, jak nie mezowi

czujesz się dobrze ze swoim nowym wygladem ale piszesz ze na twarzy jestes wychudzona i biust juz nie taki jak kiedys w co akurat troche trudno mi uwierzyc bo 5kg to nie jest tak duzo zeby biust ci mial zaraz zwisac.Dobry stanik a do tego ćwiczenia na masę żebyś nabrała ciała ale nie nabrała tłuszczu tyle mogę ci poradzić.Przykre jest to że taki pierdół może zniszczyć związek i spowodowac ze nagle przestajesz mu sie podobac. Tak jak pisalam spróbuj z tą henną żeby trochę ożywić twarz no i makijaż staranny. Nie piszesz ile wazylas i ile teraz wazysz wiec moze napisz to zrozumiem twoj albo jego punkt widzenia

masz pierdolniętego męża-burak nad buraki.

Rozumiem Cię, schudłąś i teraz podobasz sie sobie samej i to jest najważniejsze. Może porozmawiaj z mężem na ten temat. Wytłumacz mu, że teraz czujesz się bardziej atrakcyjnie. Ja jestem w nieco innej sytuacji. Schudłam 4 kg, ale straciłam dużo w tyłku który tak bardzo lubiłam. Mam świadomość, że faceci lubią gdy kobiety mają tam i ówdzie. Chcę przytyć i robię to dla mojego faceta, ale tez dla siebie. Natomiast skoro Ty się czujesz dobrze gdy schudłaś to na siłę nie tyj. Raczej zadbaj o swój wygląd. Skoro, nie chcesz farbować włosów to je zetnij, zmień fryzurę, makijaż. Po prostu dbaj o siebie. Pokaż, że kobiety szczupłe tez są seksowne i atrakcyjne :)

Mi żdaden facet z którym się spotykałam nie śmiał powiedzieć że jakaś inna dziewczyna też go interesuje. Nie mówiąc o krytykowaniu mojego wyglądu. Ja sie nie pytam nikogo czy sie mu podobam.

wiesz kochana - ja to widze inaczej trochę- on może jest i szczery ale szczery tak po chamsku- zastanów się jakby on przytył 5-10 kg to ty byś też tak się zachowywała, jakby ie mógł nagle korzystać z solarki z powodu np. zmian barwnikowych na skórze to byś tak jęczała i go dołowała czy kochała dalej bo on jest twoim facetem i kochasz go takim jakim jest- co innego się kompletnie zapuścić a co innego trochę zmienić- to dziwne że tak reaguje na takie drobne zmiany i demonstruje swoje niezadowolenie- czy on cię rzeczywiście kocha?? Wiesz ty się kobieto nie zapuściłaś przecież ale nie jesteś lalką , kukłą którą on może sobie przestrajać jak mu się podoba mając w dupie twoje zdanie- traktuje cię chyba dosyć przedmiotowo - czy taki związek ma sens?? Wiesz- dbaj o siebie i swoje zdrowie kochana dla siebie - żebyś sama ze sobą dobrze się czuła a jak jemu się nie podoba no to cóż- droga wolna-smutne ale prawdziwe- nie daj zrobić z siebie bezwolnej lalki- postaw sprawę jasno" albo akceptujesz mnie taką jaka jestem tym bardziej że wyglądam dobrze, jestem szczupła i zadbana albo jak tak razi cię brak solarium i tak nie możesz przez to mnie znieść to pakuj manele i do widzenia" - powodzenia i pamiętaj żeby nie uzależnić swojej samooceny od czyichkolwiek opinii- nie pozwól jemu zaniżyć swojej samooceny.

ile mam lat? 21 a ludzie mowia mi ze wygladam na 16,17 ... biust niestetty ale zmienil sie bardzo bo urodzilam dziecko to po pierwsze a to ze teraz schudlam to w ogole wyglada strasznie:( wiec tu nie wina tylko tyego, ze schudlam ile wazylam? zawsze okolo 50, 51 moze 52, po urodzeniu dziecko 55-56 teraz waze 46 ale mam nieduzo ponad 150cm moj maz nie mowi, ze jakas inna go interesuje, poprostu mowi ze jakas dziewczyna jest np ladna albo ze ma ladne wlosy czy cos tam (on duze uwage zwraca na wlosy a moje nie dosc ze sa cienkie okropnie sie ukladaja to i kolor fatalny i zniszczone ) tez sie go nie pytalam czy mu sie podobam ale jakos wyszlo to z rozmowy, on teraz na lato chce przytyc a mi sie duzo bardziej podoba jak jest szczuply wiec widzicie... wszystko na odwrot:(

wiec tak: cycki można podnieść i powiększyć o jeden rozmiar pompką ciśnieniową. o włosy możesz zadbać u fryzjerki - odżywić, nawilżyć, przeprowadzić renowacje i odbudowe, potem zastosować rozjaśniającą farbę, która jednocześnie pielęgnuje włosy(Garnier i L'Oreal mają takie propozycje) i regularnie dbać o nawilżenie włosów i wszystko będzie ok. co do opalenizny - nie wiem, czemu nie możesz się opalać.. ale z tego, co wiem to promienie słoneczne wpływają dobrze na samopoczucie i są jednym ze źródeł wit. D możesz jeść beta karoten, marchewki, pomidory itp. wtedy będziesz mieć lekko brązowy odcień skóry. moim zdaniem powinnaś robić to, co Ty uważasz za słuszne. jeśli dobrze sie czujesz w swoim ciele, to po co masz się zmieniać? Twoje zdanie jest najważniejsze i najważniejsze, że Ty sama się sobie podobasz. Nie widzę sensu w zmienianiu się dla faceta.. chyba, że to jakoś maksymalnie poprawiłoby Ci samopoczucie.

staram sie dbac o siebie, stosuje kremy, maluje sie ale nie pracuje i nie mamy za duzo kasy, tak wiec to co moge to robie, nie mam duzo ubran wiec nie jestem modnisia, ale wlosy to wiem ze mam okropne ale to kwestia pieniedzy przeciez, wybieram sie do pracy to moze to sie zmieni

nie biadol babko- tak wiec nie mam kasy na te wszystkie zabiegi, tak wiec czuje sie dobrze ale ze swoja waga, ale nie czuje sie piekna bo nie mam super kosmetykow ani ubran, nie stac mnie na fryzjera ani kosmetyczke, robie poprostu to co w tej chwili jestem w stanie, patrzac na caloksztalt tez nie jestem zachwycona

a Twój mąż ile ma-mniej więcej tyle samo lat? jeśli tak to się nie dziwię to jeszcze niedojrzały dzieciak,który nie dorósł do pewnych ról,które musi sprawować.

jak masz niewiele ponad 150 czyli przypuszczam ze 151-152 to sorry ale masz wage w normie

niby w normie ale mam szerokie ramiona i szerokie biodra (nie jestem drobinka) dlatego wydaje sie chuda bo waga rozeszla sie w szerokosci, jestem poprostu plaska ramiona szerokie i kosciste zero biustu za to talia ladna i szerokie biodra i plaski tylek, jestem taka splaszczona i nie mam kobiecych ksztaltow:( w sumie to mozna moja figure porownac do modelek ale tych z pokazow (figura X tylko ze niska) one tez moim zdaniem sa chude i plaskie, nie podobaja mi sie i niektorym facetom, ale ze wzgledu na to ze jestem niska to boje sie przytyc

zmień męża. Im szybciej tym lepiej. I to nie jest zart. :O

nigdy nie probowalam mu sie podporzadkowac bo on ma inny gust, jedynie moglam wziac pod uwage jakas rade ale zawsze ubieralam sie tak jak chcialam czy malowalam jesli chodzi o kolor wlosow to wiem, ze on chcialby zebym pomalowala albo na jasny blond albo na czarno ( takie mialam przez dluzszy czas) ja rozjasniac nie chce, czarnych tez nie bo pozniej ciezko je przemalowac na inny kolor, moj kolor nie jest ladny dlatego chcialabym jakis braz np, jemu znowu sie brazy w ogole nie podobaja wiec narazie nie zdecydowalam sie na zaden kolor bo po co mam niszczyc wlosy jak i tak mu sie nie spodobaja rozumiem, ze sie zmienilam i on moze czuc nie wiem jakis zawod czy cos, mowicie ze sie nie zapuscilam i niby te 5 kg nie robi duzej roznicy, niestety jak ogladam zdjecia sprzed 2 lat to jest na niej zupelnie inna dziewczyna, naprawde ladna, mimo ze chce byc szczupla to moja twarz wyglada gorzej :( wtedy byla pelna zdrowa

tak naprawde to podoba mi sie to ze mam ladne wciecie w talii i brzuch plaski bo zawsze borykalam sie z boczkami i biodrami, ale gora rzeczywiscie nei wyglada dobrze (figura gruszki) chcialabym przytyc ale tylko na gorze ale wiem ze tak sie nie da, sama nie wiem co powinnam robic, wiem ze jak bylam grubsza mialam ladniejsza twarz;/

Rozumiem cie ja schudlam jakies 10 kg i wrocilam do wagi ktora mialam znaim sie poznalismy. Tez uslyszalam ze jestem za chuda ze mialam piekne piersi a teraz ani dupy ani cyckow i mam przytyc 5 kg pozatym on nie widzi sexu z koscmi. Ja na to ze tak sie dobrze czuje i tak bede wygladac ostatecznie przytylam 5 kg nie z jego powodu tak wyszlo :( ale potem zrzucilam 4 i on jest bardzo zadowolony bo jestem szczupla ale deta nie trwala tak dlugo jak wtedy i mimo tej samej wagi wygladam teraz zdrowo a wtedy fakrycznie wygladalam na chora.

Niestety ludzie w kolo twierdza ze szczuplosc mi nie sluzy. Niby lepiej wygladam jak mam kilka kg wiecej tzn w rozmiarze s moze M a nie XS :(:( a tez jestem niska

ja tez nie mam ani dupy ani cyckow tylko gnaty wszedzie sterczace:( mowi ze nie moze mnie nawet mocniej przytulil bo mnie boli, jak siedze to tez boli mnie tylek bo sie kosci wbijaja :P a wiem ze takie naprawde chude dziewczyny np modelki to go wrecz obrzydzaja, on lubi kobiece ksztalty i woli takie co maja 5 za duzo niz za malo bo ostatnio rozmawialismy o naszej znajomej ze troche jej sie przytylo i ja mowie ze rzeczywiscie troche za duzo a on na to ze teraz chociaz normalnie wyglada dla niego kobieta musi miec cialo kobiety czyli biust i pupa, czego ja niestety nie mam:(

ja tez nosze xs i w normalnych sklepach nie moge nic dla siebie kupic bo wszedzie rozmiar uniwersalny, a to na mnie wisi jak na wieszaku;/ kolezanki mnie chwala znowu ale one tez sa mlode wiec ten kult chudych preferuja, maz woli normalne kobiety