30 lat problem

Mam może dla niekórych banalny problem, ale ja już nie daję rady. Otóż wyglądam jak nastolatka. Panie w sklepie monopolowym pytają się o dowód, w pracy jestem traktowana z góry, znajomi mojego męża traktują mnie jak dziecko... Mam wrażenie że młody wiek jest przekleństwem, choć pewnie większość kobiet powiedziałaby inaczej. Dodam, że chodzę na szpilkach, maluję się (choć nie wyzywająco), więc staram się dodać sobie lat, a i tak podrywają mnie gimnazjaliści. To jest żenujące. Co mam zrobić?

olabogaaaaaaa nie kłam z 25 lub 28 mogą ci góra dać

Z czego tu się cieszyć, że fajni faceci koło trzydzieski patrzą na małolatę, a w pracy ludzie mają wypisane na twarzy pytanie: Co ta gówniara tu robi?

tez tam mam. mam 27 lat a jak ostatnio bylam na zakupach to ekspedienkta mi powiedziala "no taki sweterek to akurat do szkoly":(((

Hej! Tez tak mam. Mam 27 lai i ostatnio w monopolowym pani pytała się czy osiemnaści lat już mam.... he czasem wkurzające ale lepiej wyglądac jak małolata niż jak własna babcia ;) to dopiero by była tragedia

Może kiedyś będę się z tego cieszyć. Moja mama ma 57 lat, a faceci w moim wieku się za nia oglądają - w sumie fajna sprawa. Tylko dlaczego ludzie już na wstępie mnie traktują z góry. Mam taką pracę, że spotykam się z ludźmi, często na wysokich stanowiskach, no i mam wrażenie że do nich nie pasuję - te kobiety po 30-tce wyglądające jak KOBIETY a nie MAŁOLATY, i ci poważni biznesmeni. Ja szanuję wszystkich ludzi bez względu na wiek czy wygląd. Porażka :(