szejku wiem,ze tu jestes

Szejku lordzie, zjaw się. Już nie mogę się doczekac kiedy będę mógł napisac więcej wierszy dla Ciebie

Czekamy Kupożerco !

:O

Pewnie jeszcze nie może doczyścic swojej pokrytej kupą brody

Mimo wszystko to JA ją dostrzegłam pierwsza :p

A czytałaś to? Po tym jak poszłaś to napisałem jeszcze jeden wiersz dla Niego Czy to w dzień, czy też w nocy, Szejku zawsze szuka klocy. Bobki duże, bobki małe Szejku wnet połyka je całe. Każdy w mieście się dziwuje "Jak Szejku to wytrzymuje?" A nasz bohater, niewzruszony Dalej szuka rozjuszony! Za drzewami czy schodami Szejku karmi się gównami! A w swym domu, po kryjomu Nic nie chwaląc się nikomu! Gdy każdy w domu drzemkę ucina, Szejku stolec swego ojca wcina

Codziennie o roznych porach dnia i nocy :D

Pozatym, kto mi nick podjeebał?

Widziałam, widziałam. Sporą dawkę śmiechu na początek dnia miałam :) A kiedy wróciłam do wczorajszego topiku to sama się sobą zdziwiłam, że taką poezję skleciłam. Może wyślemy nasze wiersze na jakiś konkurs ;p

A ktoś Ci podj*ał ? ;p

Ta, miałem przeczucie, ze ktoś mi nicka podjeebie po tym, jak ktoś chopinowi zaczernił nicka. No i tak tez było, pewnie to ta sama osoba

Ale kto Ci go podje*ał? W końcu chodzi o mnie?

[zgłoś do usunięcia] odczynnik psi Kurrwa, nie chce mi się już wymyślac tych podszywów, ale ktokolwiek wpadł na to z kupą na brodzie - dzięki za inspirację, jeszcze mnie brzuch boli od śmiechu Zaraz ktoś się podszyje :)

Jakbym wiedział kto to bym się nie pytał. Zresztą, strata żadna W księżycową, piekną noc Leży sobie stary kloc W pobliżu myśliwy przebywa Szejku, bo tak się on nazywa Jego nozdrza wylapują znaną woń, "Tak, tu musiał byc jakiś koń!" Niczym gepard, do zdobyczy się skrada W wielkim milczeniu, chwyta gada! "Mmm, z siankiem", stwierdza zadowolony, Wie, że jego apetyt będzie zaspokojony. Szybko pokarm zjada, po czym znika By wrócic do domu i nasrac do słoika.

Spadłam z fotela! to dobrze? hahhahaha :) Ciekawe co na to bohater wiersza;p

Wczoraj mnie jeszcze smieszyliscie. Dzis juz irytujecie :) Ale jesli zabawa czyims kosztem ma wam poprawic humor to prosze bardzo

Pewnie właśnie się masturbuje myśląc o takim końskim łajnie Szejka dziwna jest natura Obsweruje odbyt knura A gdy z niego coś wyleci Zjada razem z kupą śmieci

ludzi

Moje, moje, dzielę się nimi tylko z kafe, gdyż gówno to pierwsza rzecz z jaką skojarzyło mi się to forum gdy tu się pojawiłem

Też tak uważam. Dodając pyszałkowatość mamy prawdziwego prowokatora do postawy typowej dla hejterów;p PS Miałam właśnie napisać kolejny wierszyk i co najśmieszniejsze również myślałam o knurach hahah!;p

Farewell

Czynnik Psi

Nie odchodź! chcemy dla Ciebie tworzyć!!!!

Knur to temat niesmiertelny, Ponadczasowy, nieskazitelny Gdy zaś z niego cieknie kał srodze Pewne jest, że Szejku leży na podłodze A gdy w oborze słychac kwiczenie Wiem, ze Szejku poszedł po jedzenie

E tam, gówniany ze mnie wierszokleta....dosłownie

jem kupe

Zostaw dla Szejka...on lubi szejki z kupy!