Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hybritka

przyjaźń plus seks co wy na to

Polecane posty

Gość hybritka

chlopak w ktorym sie zakochalam proponuje mi jedynie przyjazn plus seks, nie chce nazywac tego związkiem, mowi ze nie chce sie z nikim teraz wiązać, natomiast ustalilismy że zachowujemy "wierność" w tym naszym ukladzie to znaczy sypiamy tylko ze sobą. chodzi o to że on nie chce się angażować pod tym względem, że chce mieć dla siebie dużą przestrzeń, nie chce się spotykać częściej niż raz na tydzień, chce dużo imprezować i nie chce się czuć zobowiązany wobec dziewczyny czyli jakoś poświęcać rezygnować z szeroko rozumianej wolności swoich planow itp... co wy o tym sądzicie, czy to częste, takie uklady? ja się w nim niestety zakochałam, wiem że będzie mi ciężko... ale nie mogę się zdobyć na zostawienie go i zerwanie w tej relacji, nie bylabym w stanie zainteresowac sie w tym momencie zadnym innym facetem. strasznie mi smutno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak się zakochałaś, nie gódź się na ten układ. Będziesz tylko cierpiała i nabierała większej nadziei na związek i kiedy będziesz pewna swego, on powie "żegnaj".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zinnka
To nie ma znaczenia, czy kochasz czy nie. Taki uklad z pewnoscia ci nie odpowiada, wiec sie na to nie godz!!! Z tego nie bedzie zadnego zwiazku i ty o tym wiesz juz teraz. P co ci lzy i poczucie straty za jakis czas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość będzie wykorzystywał to
że się zakochałaś i sprytnie Tobą manipulował...nie gódz się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hybritka
źle się zrozumieliśmy na początku. Ja traktowalam to jako związek, a on jako przyjaźń, tyle że razem z seksem. Ostatnio to wyszło w trakcie rozmowy. Oboje się tym zmatwiliśmy, bo każdy myślal że sytuacja jest jasna... nie, wykorzystywać nie będzie, bo wyjaśnił mi jak on to widzi i niczego nie ukrywa. Powiedzial że jestem dla niego ważna jako przyjaciółka przede wszystkim i jeżeli nie chcę to nie będziemy uprawiać seksu. Nasza rozmowa trwała dość długo i żadne nie potrafiło zrozumieć podejśćia drugiego. U niego jest to typowa związkofobia, na dodatek w pewien sposób "rodzinna"... Ja poszukuję faceta który nie bedzie się bał mnie nazwać swoją dziewczyną... z drugiej strony wiem jakie potrafią być "związki" któe się tak nazywają a co się dzieje wewnątrz to koszmar... ja nie wyobrażam sobie że mogłabym się obejść bez niego... długo byłąm sama, nie spotkałąm nikogo kto by mi się spodobał - on jest moim ideałem, wiem to od pierwszego razu gdy go zobaczyłam. on powiedział że dziewczyny wcale nie chce mieć a poza mną nie ma nikogo, poza tą relacją, której nie umiem nazwać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość będzie wykorzystywał to
tak tyle,że on znajdzie w koncu dziewczyne i ta zwiazkofobia mu minie,a ty zostaniesz na lodzie,bo on cie po prostu nie kocha jezeli cie nie kocha to juz nie pokocha ma darmowy sex i tyle wiec nie dziw sie tej zwiazkofobii:D tyle was naiwnych masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gieniiieek
a znasz takie powiedzenie, że ' z przyjaciółmi się nie sypia' ? to zawsze się kończy źle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bedziesz cierpiala sama jestem w takim zwiazku juz od parunastu lat tyle tylko ze nie ma umowy miedzy nami ze sypiamy tylko ze soba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hybritka
to jest dla mnie okropne, nie nazywaj nie naiwną, po prostu się zakochałąm i nie wyobrażam sobie że to kończę... mając go za kolegę spotykając się na imprezach i nie mogąc go dotknąć, nie mogąc się przytulić... nie wyobrażam sobie też że w ogóle zrywam tą realcję i nie widuję go - bo jak moglabym go nie chcieć widywać? chcę być tylko jak najbliżej niego i jak najczęściej - i to mnie załamuje, że on nie chce tego samego. było nam dobrze "ze sobą", świetnie się dogadujemy - on nie ma w sobie nic z większości bufonów jakich spotykam na mej drodze, pomocy, zdaje mi się że i tak on mam mniejsze problemy psychiczne niż inni faceci boję się właśnie tego, ze jakaś dziewczyna się pojawi, która będzie w stanie tą związkofobię zneutrlizować. Jaka by ona musiała być? dodam że on nie zamierza się wiązać przed 40 tką (to on tak naiwnie twierdzi właśnie) co jest dziwne, mam koleżankę, która jest w identycznej relacji z nota bene kumplem tego mojego... i jej to nie przeszkadza. Bo ona nie zaangażowała uczuć. Mówi że on się nie nadaje na jej chłopaka bo za dużo pije, a tak nie czepia się go i w ogóle - a mimo to kręcą ze sobą ludzie, mam wrażenie że jest coraz więcej takich relacji, czy mi się zdaje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adssdasaddas
No chce mieć darmową dziwkę do ruchania i pewność, ze jakiejś kiły albo innego bzdeta nie złapie. Oczywiście oficjalnie i ładnie nazywa się to "przyjaźń i seks bez zobowiązań" i tyle... a jak znajdzie dziewczynę z którą będzie chciał się związać, pójdziesz w kat jak zwykła szmata, którą będziesz jak sie zgodzisz na ten układ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o nie,
Nie zgadzaj się na to. Wiem jak jest-sama "takie coś" przerabiałam. Zadręczał mnie do niczego nie prowadzącymi rozmowami na gg jak przestałam sie odzywać, a jak przyszło co do czego-powiedział "jak chodziłem z tobą do łóżka to nie czułem nawet sympatii do ciebie, miałaś po prostu takie czyściutkie, pachnące ciało. Ale nie umiem zerwać tak z kimś kontaktu, bo jakaś cząstka mnie się wypala" Jesssoooo co za dupek! Cząstka-chyba cząstka penisa! Ale powiedziałam sobie DOŚĆ!!!! Już nigdy nie pójdę na półśrodki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POlaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
nie zgadzaj sie bo jak tylko pojawi sie inna porzuci Cie bez skrupułów a Ty bedziesz jeszcze gorzej cierpiała, wylecz sie z niego i to szybko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eddda
ale sa tez faceci, ktorzy oszukuja ,ze niby chca miec rodzine itd, a tak naprawde wiedza ze t otylko dla seksu!!!!!!!!!!! i mydla oczy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porzadna kobieta nie
pozwala na seks bez zobowiazan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eddda
no tak, ale przeczytaj co napisalam wyzej. Oni potrafia udawac!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sloneczko89
Witam hybritka Miałam ten sam problem co Ty; ) Nie gódź się broń Boże na to ! Gościu sam sobie zaprzecza nie jest gotowy na związek,a jest gotowy na seks?? Totalna żenada.. ja miałam przyjaciela od 5 lat .. najpierw spotykaliśmy się i gadaliśmy,chodziliśmy na spacery,do kina itp... długi czas nic nas nie łączyło uważałam,że jest tylko przyjacielem.. Za to on pewnego razu obrażał się gdy mówiłam,że z kimś jestem lub,że ktoś mi wpadł w oko .. itd.. ale myślałam,że on tak nie na poważnie,że to tylko gadanie,bo przecież jak przyjaciel może być zazdrosny?? Po jakimś czasie mu przeszło odkąd się przyjaźniliśmy nie miał ani razu kobiety.. Ale gdy jemu przeszło ja się w nim zakochalam... zaczelismy sie całować i takie tam.. a on zaproponował,że nie chce nic zmieniać i chce być tylko przyjacielem ... BARDZO CIERPIALAM.. pytalam czy jest ktos inny itd on twierdzil,ze nie .. za jakis czas w jego zyciu pojawila sie dziewczyna.. znienawidzilam ją.. nie za to,ze jest.. Chciałam jego szczęścia,ale ... pewnego dnia on przestał do mnie dzwonić,pisać,przychodzić...aż w końcu oświadczył,że nie chce żadnych kontaktów ze mną.. Poczułam się tak jakby ktoś zabił we mnie wszystko .. w jednej chwili przestałam wierzyc w przyjazn.. teraz mam męża niedługo rodzi mi się córka,ale jednak mimo tego,ze jestem szczęśliwa mam żal do mojego byłego przyjaciela o to jak postąpił..bo nigdy nie powiedział mi otwarcie,że coś wcześniej do mnie czuł.. a ja kiedy się na to odważyłam było już zapóźno..i zranił mnie tym co mi zrobił..bo ja głupia myślałam,że go zdobędę jeśli się zgodzę na to byśmy się pieścili itp bez zobowiązań .. Wiem co czujesz.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak chcesz byc workiem na sper
me to to ciagnij :o w innym wypadku zakoncz jak najszybciej! im szybciej sie zdecydujesz tym szybciej znajdziesz prawdziwego mezczyzne , a nie jakiegos niedojrzalego jebake :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety naiwnosc kobiet powoduje, ze nasze rady zdaja sie na nic szczegolnie kiedy chodzi o milosc kazdy chyba sam musi sie "sparzyc". jak to mowia najlepszym najlepiej czlowiek uczy sie na wlasnych bledach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiam sieee
jasne, ze sie gódź na ten układ!! przynajmniej sobie poruchasz a nie bedziesz się meczyla w domu samotnie jak pizda... ruchaj i nie patrz co inni pomysla kobieto :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak chcesz byc workiem na sper
facet wie, ze chcesz czegos wiecej i sam powinien wowczas zakonczyc taki uklad, a nie wykorzystuje cie zeby sie wyruchac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pfff!
Podpada mi ten raz w tygodniu i chodzenie na imprezki. Może się okazać, że będzie Cię traktować jak taką darmową panienkę na weekend. Lubi Cię? Sądzisz, że będzie dla Ciebie dobrym przyjacielem? Jeśli jest młody to pewnie tylko tak gada, a nie chce się wiązać, bo do związku jeszcze zwyczajnie nie dojrzał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrycji_świat_zakazany
Dokładnie tak jest. Mam męża, z którym kompletnie się nie układa. Postanowiłam zakończyc małżeństwo i zaczęłam szukać kogos właściwego. Przez kilka lat pod jednym dachem z moim pierwszym mężczyzną wiedziałam już czego potrzebuję a czego nie chcę. Poznałąm Jego. Jest młodszy, sympatyczny, przeciętnej urody, taki normalny chłopak. Wyznawał mi miłość i chciał abym sie przeniosła do niego. Po pól roku, może troche wiecej poszłam w odstawkę. Poznał inna, młodsza,tez mezatke. Zakochana na zabój szalałam za nim nadal. W koncu niechetnie wrocil do spotkan ze mna i poszlismy do lozka. wystraszylam sie bo o zdradzie męża nawet jesli byłam pewna , że to pomyłka nie myslalam. Ale uleglam mu drugi raz, zwyczjanie dalam się bzyknac. Powiedzial mi zaraz po tym, że niestety ale pomylił sie i jednak to nie jest to. że seks i owszem , ale nie chce ze mna sie wiazac. poczulam sie jak szmata. Ale oczywiscie udawadnialam sobie nadal piszac i dzwoniac, że sie boi przyznac. Ze przeciez gdyby nie chcial juz dawno by zerwal kontakt. O naiwnosci. Nie ma dla mnie czasu. Kiedy dzwonie sie denerwuje na dzien dobry. Zawsze ma tysiac pilnych zajec. Ale wpasc na seksik moge. Tyle ze zaraz po tym spierd>lać. Przede mna kolejne spotkanie w dlugi weekend. Prosze dodajcie mi siły zebym kopnela go w dupe. Juz mam dosyc byc tylko do łozka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehhhe jestem wlasnie w takiej
sytuacji-ukladzie, az sie zastanawiam naiwnie, czy to nie ten sam hehhe, ale widocznie sporo jest takich przypadkow;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehhhe jestem wlasnie w takiej
chociaz o przepraszam my zachowujemy wolnosc seksualna;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiunia
Byłam z chłopakiem przez dwa lata bardzo się kochaliśmy,lecz jemu coś nie pasowało.Twierdził że ten związek nie miał przyszłości,że źle go traktowałam i w ogóle.Potem ze mną zerwał.Spotykaliśmy się cały czas aż w końcu powiedział że albo całkowicie zrywamy ze sobą kontakt albo idziemy na układ seks-friends ale na wyłączność.W łóżku było nam ze sobą po prostu cudownie.Nie chciałam go stracić,kochałam i kocham go do dziś nad życie i to wszystko trwało jakieś pół roku aż w końcu powiedział mi że zrobił coś strasznego i że nie możemy się więcej widywać i musimy urwać kontakt.Całował się z jakąś pożal się Boże koleżanką ale to chyba go wyleczyło ze mnie całkowcie bo teraz już nie chce się spotykać ze mną.Nie mogę sobie znaleźć miejsca,to jest po prostu katorga dla mnie,nie chcę go stracić,nie wyobrażam sobie żebym nie mogła go już więcej dotknąć pocałować mimo że on całował się z inną.Ja mogę mu to wybaczyć bo tak bardzo go kocham i rozumiem Cię ale nie potrafię ci nic mądrego doradzić...Trzymaj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobity sa naiwne bardzo naiwne faceci nie cierpia na zadne zwiazkofobie - po prostu nie chca z nami byc, chca od nas tylko sexu, oprocz nas maja jeszcze 3 inne ktorym mowia ze tylko z nimi sypiaja a zwiazku nie chca bo nie chca ograniczac sobie wolnosci guzik prawda - nie kocha cie , nie chce z toba byc, nigdy z toba nie bedzie kobieta zawsze sobie wmowi ze on "boi sie zwiazku", "nie chce sie otworzyc", "moze ma jakas traume z poprzedniego zwiazku" jedno wielkie GOWNO PRAWDA od ciebie chca sexu tylko i wylacznie faceci sa prosci... jak chca z toba byc to stana na glowie zeby byc, jak nie chca to wciskaja kity ze sie zwiazku boja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sloneczko89
DO patrycji_świat_zakazany : Kochana znam to z wlasnego doswiadczenia mialam kiedys takiego typka co wlasnietaki byl nie mial czasu na randki itd,ale godzinke na seks by znalazl ;/ ode mnie nic o seksie nawet nie wychodzilo on wszystko sprowadzal do tego w dodatku zdołał mi wmawiać,że mu na mnie zależy i że będziemy razem ..ale potrzeba CZASU.. jak to kuźwa czasu ??? Moja kolejność jest jasna Zauroczenie->Milość->Seks.. a nie kurcze na odwrót; / ale z młodymi to jest standard .. lepiej mieć starszego.. choć hmm w sumie moze inaczej.. u starszych to rzadziej tak bywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sloneczko89
Dziewczyny ciągle słyszymy,że kobiety ciągle wykorzystuja mężczyzn.. społeczeństwo ma pretensje o to,że zamiast kobiet porządnych jest coraz więcej takich które traktują mężczyzn przedmiotowo.. a takie z nas nazywa się właśnie szmat*ami.. ale prawda jest taka,że takie kobiety nie są szmatami,a umieją sobie radzić.. i w dodatku zazwyczaj są to kobiety po przejściach,które czegoś już w życiu doświadczyły i chcą w końcu pokazać facetom na co je stać chcą udowodnić,że nie tylko oni potrafią ranić i świetnie się z tym czuć! ja popieram w 100% takie postępowanie.. trudno bowiem w dzisiejszych czasach odnaleźć tego JEDYNEGO; )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podbijam temat, a co myślicie o ala sex przyjaźni z byłym? z tym, że w tym układzie nie chodzi o wyłącznie sex? dodam tylko, że związek zakończył się jakiś miesiące temu, ogólnie spotkania wyglądają tak jak by to nadal ten związek trwał, ale co myślicie o takiej przyjaźni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×