Chciałybyście zwykłego ks. bez mgr?:( czy raczej prof dr hab :)

wiadomo że kazda jedna wybrałaby mężczyznę z tytułem , na wyższym poziomie , nie ma co ukrywać,ale pewnie jak w kazdym wątku znajdzie sie i desperacja \:)

dzisiaj bez mgr nie bedziesz ksiedzem

ja wybrałabym mądrego i przede wszystkim dobrego człowieka, niestety tytuł nie idzie z tym w parze

a aaa księdza? to nie wiem... zależy do czego ten wybór?

księdza :D

aktualnie każdy ksiądz jest mgr

aktualnie każdy tak, ale starzy weterani nie mają mgr niestety , ci mądrzejsi robią a ci których na to nie stes to nie robią

hm, jak kompletnie nie rozumiem tego tematu.. do czego miałybyśmy chcieć?

I co.. temat się już skończył?

A do czego mi ksiądz???

No ja właśnie nie wiem za bardzo o co tu chodzi :)

a ja rozumiem, odpowiem za kobiety, to przecież jasne jak słońce ,że kazda poleci za dr hab , a nie za słabo wykształconym ksiedzem , leniwym , bo mgr można zrobić w każdym wieku

moj ma kilka dr.inż.mjr pil. :P i mo to starczy :D

ale zależy od czego...:D

hm.. ja dalej nie rozumiem.. :D chodzi o takiego zwykłego księdza co stoi przy ambonie i głosi kazania? :D no to nieważne jakie ma konkretnie wykształcenie, ważne żeby czuł powołanie i umiał w odpowiedni sposób głosić Dobrą Nowinę :) kurczę, nie kumam o co tu chodzi ;]

hej jembisiu :) jednym słowem jesteś niekumaty

chyba na to wygląda ;]

Mnie się wydaje że chodzi tutaj o to jakiego księdza darzy się większym szacunkiem jako kapłana czy tego z mgr czy tego bez. Ci bez mgr to zapewne starsi księża których nie jest winą to, że kończąc seminarium takiego tytułu nie dostali mimo iż też studiowali w seminarium te 6 lat wtedy był taki chory system w seminarium. W mojej parafii pomaga ksiądz emeryt w każdą niedziele spowiada a także odprawia mszę który skończy w październiku 100 lat i on tez chyba jest bez mgr a jest naprawdę wspaniałym kapłanem takim prawdziwym księdzem starej daty z powołaniem i jest bardzo skromnym człowiekiem i posiada on tytuł kanonika a ma za sobą 74 lata kapłaństwa i święcenia miał w 1937 roku czyli dwa lata przed wojną więc nie dziwię się mu że na starość nie chciało mu się robić mgr skoro w tamtym systemie po seminarium nie dostawało się takiego tytułu.