znacie takie przypadki damsko meskie??? odpowiedzcie

ze np spotykałyscie sie z facetem było super..ale w pewnym momencie jego uczucia jakby ostygły, zaczał byc obojetny w stosunku do was, wiec zakonczyłyscie znajomosc..ale rozstaliscie sie w zgodzie, utrzymujecie kontaky czasem sie spotykacie, miło spedzacie kolezensko czas..a po jakimsczasie facet jednak chce wrócic bo załuje tego ze was nie docenił

tak, mój mąż nieudacznik - trzeba było nie słuchać głosu serca i nie dać mu 2 szansy, temu nierobowi

bo jestem teraz w takiej sytuacji i zastanawiam sie czy warto... i czy mozliwe zeby nagle po ilus miesiacach cos do mnei poczuł

doswiadczona zmęczona czemu tak mówisz???????

jestem ciekawa waszych wypowiedzi:)

pewnie z nimi to jak wiatr zawieje:D nigdy nic nie wiadomo:D

Dokładnie tak i wiesz co zrobiłam ? Zaczęłam ja olewać, a wiesz co jest najlepsze? Że poradziły mi to dziewczyny, kobiety z fafe, a jeszcze lepsze, że to tak zajebiście działa, ze choć teraz on się stara ja olewam i wiem, że moje kochanie czeka przy tel. ale to jest takie miłe, że on czeka przy tym tel. i się nie może doczekać, więc pisze do mnie, pisze, dzwoni, dzwoni... i jest taki stęskniony ;) Ale nie, że się nad nim martretuję, skądże ja się odzywam ;D Ale o wiele mniej, 3 smsy, nie raz 2 potem 'jestem zmeczona ide spac' a on taki zawiedziony 'nie pogadamy dzisiaj?' Wiec jak juz wrocisz, zaczynaj od tego, ze ok. wrocilas bo kochasz, ale nie daj sobie wejsc na glowe, tym razem to ty pokaz, ze aby Cie miec trzeba za Toba biegac ;) I adorowac

Podobał mi sie starszy facet- ja miałam może z 19, on 25 lat, spotykaliśmy się może ze trzy miesiące, ja byłam zauroczona jak nie wiem.... Ale zauważałam, że on odnosi się do naszej znajomości bez większego entuzjazmu, byłam zbyt dumna żeby się narzucać, próbować to ratować, więc nasz związek umarł powoli śmiercią naturalną Po jakimś czasie zadzwonil, umówił się na kawę, później na piwko, i tak dalej, zauważyłam że chciałby wrócić do tego co było... ALe chociaż nie powiem, bo był fajnym facetem więc kusiło mnie żeby wrócić, to odezwała się po raz kolejny moja duma- powiedziałam mu podczas jednego spotkania, ze nie ma szans na coś więcej Tłumaczył się, że bał się, że jestem jakąś rozwydrzoną nastolatką która i tak go zostawi, przyznał się do swojej winy, olewania mnie... Nie wiem czy by nam się ułożyło, ale wydaje mi się, że skoro facet raz Cię olewa, to o raz za dużo Swoją drogą może miał a oku kogoś innego, a że nie wyszło, to jesteś jego kołem zapasowym?