Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Załamanaaa....................

Rozstanie...Co dalej?

Polecane posty

Gość Załamanaaa....................

Witam. Byłam z chłopakiem ponad pól roku, zamieszkaliśmy razem, było nam razem świetnie. Jednak musieliśmy opuścić wynajmowane mieszkanie, bo ktoś je wykupił. Wtedy każde z nas wróciło do siebie (mieszkamy w odległości 50km) i zaczęliśmy się widywać raz na tydzień. Rozkręca on swoją firmę, więc non stop pracuje, mieszka z mamą, z którą ma fatalne relacje, więc chce się stamtąd jak najszybciej wynieść- również przez to haruje jak wół. Nie ma na nic czasu, nawet na nas... Pewnego dnia stwierdził, że to nie ma sensu... Że nie potrafi mi zaufać, szczególnie teraz, kiedy tak rzadko się widzimy. Głównym powodem jest to, że powiedziałam mu, że kiedyś spotykałam się z kimś bez zobowiązań, a on tego nie uznaje. Jednak wiedział to od samego początku. Zawsze byłam z nim szczera, nigdy go nie zdradziłam, nie dałam powodów do podejrzeń. Tłumaczę mu, że żałuję tego co kiedyś zrobiłam (chodzi o bycie z kimś w 'układzie' bez uczuć), że teraz bym tak nie postąpiła, tylko on się dla mnie liczy itd. Jednak on nie chce już ze mną być, nie może tego znieść... Myślę, że jego obecna sytuacja w domu też ma na to wpływ i ciągła praca, wiem, że przytłacza go to. Nie wiem co mam zrobić, bardzo go kocham, uważam, że to nie powinno mieć wpływu na nas, ponieważ było to kilka lat temu. Co mam zrobić, jak go przekonać... Proszę o pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załamanaaa....................
Podnoszę.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddsafdssdffdsfds
myślę, że on stwierdził, że to nie to jeśli chodzi o ciebie. nie kocha cię. radzę rozglądać się za innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdsgergregnojeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie obwiniaj się! Problem leży w nim. Co ja Ci mogę poradzić? Jak zapewne sam wiesz, jak się na kogoś wywiera presję i na coś nacoska, to reakcja obronna organizmu powoduje raczej buntowanie się i robienie na przekór, więc namawiając do i przekonując do siebie nic nie wskurasz. Najlepiej będzie, jak przyznasz mu rację i ograniczysz (na razie) Wasze relacje (spotkania i kontakty). Może wtedy do niego dotrze, jak ważną osobą jesteś dla niego i sam zacznie o Ciebie zabiegać. Wtedy mu pomagaj. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załamanaaa....................
Koneser Dziewic Dziękuję za radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Proszę bardzo. :) I nie naciskaj, tylko raczej zajmij się sobą i się rozwijaj (hobby, sport, rozrywka, edukacja). Rób coś niezależnie od niego. Jak on to kiedyś (sam z siebie lub przez przypadek) zauważy, to tym bardziej Cię doceni. A taka dziewczyna, co to lata za facetem i jęczy, nie jest wcale interesująca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załamanaaa....................
Koneser Dziewic Jak już wspominałam mieszka z matką, bo na razie nie ma pieniędzy na wynajem. Pomyslałam, że może jak cos wynajmie to coś się zmieni.... Bo ta sytuacja go przytłacza, ciągłe kłótnie w domu....Pamietam jak był szczęsliwy jak się wyniósł z domu... Jesteś facetem, więc pytam cię o zdanie, łatwiej jest ci sobie wyobrazić to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krokodylka - dziękuję. :) Załamana - nie znam szczegółów sytuacji, w jakiej jest Twój facet (ale nie oczekuję ich od Ciebie), dlatego napiszę dość ogólnie. Kłopoty finansowe bardzo mocno obniżają "męskość" faceta (w jego oczach) i to może być powodem, dla którego on Cię obecnie unika i nie chce być teraz w związku. On musi sobie z tymi problemami jakoś poradzić, myślę że od Ciebie nie będzie chciał pomocy, więc się z tym nie narzucaj, bo jeszcze bardziej będzie mu ciężko (że sam sobie nie daje rady - a to przecież facet powinien zapewnić stabilizację, również finansową). Oczywiście nie musisz go unikać, ale wszelkie rady i sugestie pomocy muszą być wyważone i delikatne. Nie wiem, co ci chodzi po głowie, ale zdecydowanie odradzam próbę samodzielnego wynajęcia mieszkania i zaproponowania, by Twój facet zamieszkał z Tobą. Jeśli on ma pracę i jakieś pieniądze, to możesz zaproponować jakiś wspólny wyjazd za miasto/nad morze/nad jeziora/w góry. Ta weekend. Ale tani wyjazd - tu chodzi o bycie razem, a nie o atrakcje. Życzę wytrwałości i powodzenia. Będzie dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załamanaaa....................
Koneser Dziewic "Jeśli on ma pracę i jakieś pieniądze, to możesz zaproponować jakiś wspólny wyjazd za miasto/nad morze/nad jeziora/w góry. " Zaproponowałam mu wspólny weekend, zgodził się i teraz czekamy na piękną pogodę, bo jak na razie weekend nie zapowiada się słoneczny i cieplutki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×