wykładowcy - co za typy!!!! czy wy tez tak macie

jestem doktorantka i w zwiazku z tym msuze przepracowac troche godzin na uczelni...jest jeden doktor- staly pracownik, roznica wieku nieduza. od poczatku jakis kontakt miedzy nami, usmiechy, spojrzenia itd. dodam ze facet bez obraczki, po zachowaniu wnioski wyciagnelam natomiast ze wolny na 100%. pomocny, uczynny, zawsze jakies mile slowo, zagada itd. pomagal mi szukac zrodel do artykulu i takie tam. a tu co - doweidzialam sie ze facet ma zone!!! jestem w szoku! nie dosc ze obraczk inie nosi to jeszcze tak sie zachowuje.... wykladowcy to swinie!!!

tylko takie doktorantki jak Ty to dziwki, ktory juz mysla jakby tu szpary popuscic !! To ze ci pomogl, nie znaczy ze staje mu na twoj widok i ze mozesz mu wskoczyc do lozka, szmato !!!!!!!!!!!! Kurwa opamietaj sie suko.

czlowiek zyczliwy, a Ty kurde psy na nim wieszasz, bys sie wstydzila :O Tobie chodza po glowie kosmate mysli, nie jemu! A noszenie obraczki to nie obowiazek. Ja nie nosze tez.

idz drzec sie gdzie indziej. ja pytam powaznie, a jak ci nie pasuje to nie odpisuj.

Najpierw sobie cos ubzduraja i obmyslaja jakby tu szpary popuscic , a potem że wykladowca taki i owaki, bo ma zone i ups peshek ciebie nie przerżnal

ale to nie chodzi ze on tylk ozyczliwy. umiem odroznic to czy ktos jest dla mnie zyczliwy od tego czy mnie.... podrywa!!!

Ale o co pytasz, idiotko ??? O to, dlaczego wykladowca sie w tobie nie "zakochal" mimo ze sie mizdrzylas, bo sie usmiechnal i juz myslalas Bog wie co , łahHAHH

jak cie cipa swedzi to sobie wibrator kup :O

Łahahahaha, taaa juz od razu do stop ci padal :D

tak bo wg. mnie swinia jest ktos kto ma zone, a w stosunku do innych kobiet zachowuje sie w taki sposob. to nie ejst tylko zyczliwosc. bo dwuznaczne zarty, usmiechy, spojrzenia - wiesz zyje juz troche na swiecie takie rzeczy sie wyczuwa.

i bez wyzwisk prosze, bo ja ciebie nie obrazam. wiesz co to kultura wypowiedzi??? ale widac brak argumentow to sie zaczynaja bluzgi - poziom twoj jest zenujacy.

świnie ;) nieważne wykładowca, czy nie. więc nie wiem, czym tu się tak podniecać, jakby się wczoraj urodziło. szkoda chyba zachodu na topic o tym, że jakiś żonaty typ chciał pobzykać na boku. wielkie mi rzeczy.

Jak nie obrażasz ??? Świnia to też obraźliwe !!!! Jaki brak argumentow ?? Argumenty sa mocne. Jestes tępa dzida, ktora wyobraża sobie Bog wie co bo facet sie do niej uśmiechnal No ludzie litości !!!!!!!!!!!!!!

A jak jestes taka przekonana, że cie podrywal, to ciesz sie tylko ze nie wyladowalas z nim w lozku najpierw zanim sie dowiedzialas o żonie, to byloby mniej fajne :D no chyba ze chcesz zostac kochanka żonatego, to wszystko pzed toba :D

bo was nigdy wykładowca nie podrywał.Zawsze wciskacie wszystkim,że im się wydawało,że to podrywanie.Chyba sama wie najlepiej,czy ją podrywał,czy tylko był sympatyczny.A to wielka różnica.

tak masz racje. swinia to obrazliwe - dla swini. wiesz moze nie wiesz, ale mozna sie usmiechac i USMIECHAC. takie usmieszki sa jednoznaczne czasami i nie trzeba wielkich słów by wiedziec co jest grane.

bo mialam w czasie studiow stalego chlopaka i nie wkrecalam sobie takich pierdol :) no dobra a ciebie podrywal no i ?? co w zwiazku z tym ??? Nie wiem czego tu zazdroscic ?

no ale jak mozna nie nosic obraczki. dla mnie to dziwne jest. chyab po to zeby laski wyrywac poza plecami zony. wnerwiaja mnie tacy goscie

i mój mąz też nie nosi, bo oni nie znoszą biżuterii.

To jemu to powiedz a nie nam. A obrączki można nie nosić z wielu powodow. Moj ojciec cale zycie nie nosil , a byli z mamą szczęsliwym malzenstwem. Brak obrączki jeszcze nie oznacza, ze facet jest wolny i wychodzenie z takiego zalozenia jest idiotyczne. i wlasnie tak sie konczy...

no i nie bedzie przepychania wyciorkiem doktorantki przez doktorka tak, mozna sie wściec ! :)

no nie wiem ale bizuterie akurat nosi inna. zegarek, lancuszek itp. tak mozna sie wsciec jak cie ktos robi w jajco. bo wychodzisz z zalozenia ze fajny uczciwy facet a tu co? swinia!!!

to teraz zamiast doktorka rozejrzyj sie po studentach ! na pewno ktorys ma na Ciebie chrapke ! takie konsultacje w kantorku beda dla was niezapomnianym przezyciem :D

A ja miałam romans z wykładowcą, ale niestety był debilem