DLACZEGO ON MNIE TAK TRAKTUJE :( !!!

Jestem w zwiazku od 3 miesiecy. Znalismy się juz wczesniej ponad rok. Przezylismy razem piekne chwile. Lecz od jakiegos czasu wszystko zaczyna sie psuć. Mimo tego, że jest dla mnie bardzo mily, kochany, dzwoni do mnie kilka razy dziennie bo tak dobrze sie nam rozmawia i mowi mi że mu na mnie zalezy to nadal spotyka sie ze swoja byla dziewczyną. Twierdzi, ze te spotkania polegaja tylko na rozmowie i i tak konczy sie to klótnią miedzy nimi a musi sie z nią spotykać jakoś1-2 razy w tygodniu bo ona sie zalamie i nie zda matury ( a w tym roku pisze). Ale skoro mowil mi ze ona juz go nie obchodzi to czemu to robi? W takim razie jednak przejmuje sie nią nadal. Dodam że był z nia wczesniej 2 lata. Nawet jak gdzies razem idziemy to ona do niego dzwoni po kilka razy dziennie. Czasem nie odbiera a jak juz odbierze to wulgarnie z nia rozmawia. Ale czy to nie jest przypadkiem tylko taka gra? Wkurzylam się i kazalam mu zerwać z nią kontakt. Lecz on uwaza ze glupio by sie czul gdyby zruinowal jej zycie. Z mojego punktu widzenia on nadal ją kocha. Mi tego jeszcze nie powiedzial :( Bardzo prosilam go rownież żeby nie chodzil beze mnie nigdzie po nocach bo sie martwie. Ja siedze na tygodniu w domu i sie ucze a on imprezuje. Nie rozumial tego co ja odczuwalam kiedy on sie dobrze bawil nie wiadomo z kim a ja siedze sama. Caly czas przysiega mi ze tylko ja sie dla niego licze a w domu mu sie nudzi dlatego musi wychodzic ale nie mam powodow do obaw i ze chetnie by mnie bral ze soba ale wie ze chodze do szkoly i nie mogę się bawićrazem z nim. Nie chce mi sie juz w to wierzyć. Wiem jak to jest jak chlopak idzie na miasto ze swoimi kumplami :( Co mam zrobić ? Żadne rozmowy na nic sie nie zdają, nie mam juz do niego sily :(