Nie wiem juz dgzie szukac pomocy

Moja babcia miala raka skóry i piersi, była w stanie tragicznym, ale wyszła ztego az lekarze byli zdumieni ze z takiego stanu wyszła. Niedawno umarł dziadek, a babcia ma przerzuty do mózgu. Ogólnie ma bardzo silny organizm, ale to mózg wiec racjonalnioe nie mysli a pozatym nie ma dziadka i widac ze straciła sens zycia. Raz jest elpije raz gorzej, ale nie rusza sie, lezy i nie ma siły nawet reka ruszyc, a musi zaczac brac chemie, ale nie dadza jej poki nie stanie na nogi. Całe ciało ma obolałe, nie mzoe sie ruszyc, pielegnierki jak ja inaczej układaja to wyje z bolu, nie ma silł mowic. Jest starsznie, nie wiem jak jej pomoc, myslałam o medycie niekonwencjonalej. Moze ktpos sie orientuje? J za babcia z rodzicami zapłacimy kazde pienaidze, wiec moze to byc kosztowne leczenie.

o matko :( nie wiem

lula poszukaj i poczytaj o produktach dr Nony z Morza Martwego. To są drogie rzeczy, ale wielu ludziom chorym na raka pomogły. Nie sugeruj się tylko że Ci to piszę, tylko poczytaj w necie. Są fora, gdzie ludzie o tym dużo piszą. Piszą dobrze i źle też, ale co pozostaje. I jeszcze dżem z pestek moreli, też poszukaj o tym. Dieta Gersona, więcej nie wiem. Poczytaj i skonsultuj z lekarzami. Jeżeli babcia ma mocny organizm i nie jest za późno na tego rodzaju leczenie, może pomoże, czego Tobie i Twojej Babci życzę.

bonifratrzy tez ponoc pomagaja tam gdzie konwencjonalne leki nie działają

dziekuje, wiem ze jak miala raka skóry i piersi to sami lekarza połozyli na niej krzyzyk bo była w tragicznym stanie ale wyszła z tego i naparwde było dobrze , i miala cały czas badania czy nie ma przerzutow , ale starsznie jej sie w głowie czasem kreciło i jak dziadek umarł to porzadnie juz trzepneło. Mam nadzieje, ze nie jest z pozno, ale od miesiaca lezy jak kłoda a nakgporsze jest jak cierpi jak nie mzoe sie na drugi bok sama przewrocic, a jak jej pomogamy to wyje z bolu bo tak ja wszystko boli. a pozatym nie wiem czy sama chce walczyc bo w ejdnym tygodniu umarł jej maz a równio tydzien pozniej moja babcia od mamy, i ta moja babcia ktora jest chroa starsznie przezyla te 2 pogrzeby... Bee próbowac, wierze, ze babcia ma siłe walczyc, ale za bardzo ja wszystko boli... dzieki za rade:)

aloe vera orginalny wzmacnia organizm podobno jakiemus dziecku pomogl przy raku...............

babcia przed choroba cały czas brała aloes, ale jak ma przerzuty do mózgu to jaki produkt mozna wziac od dr nona?

Lula a wiesz ze czasami w takich przypadkach lekarze przepisuja marihuane?

babcia nawet by nie miala siły jej wciagac

nie wiem jak to wyglada od strony medycznej, ale marihuane mozna też jeśc. widziałam jakis wywiad z osobą w podobnym stanie do twojej babci i to ja postawiło na nogi

mozesz tez sprobowac z jakims bioenergoterapeuta...

http://www.aloelife.pl/

dzieki za porady, ale to wsyztsko jest na ogolne samopoczucie a ja chce jej wyleczyc raka, mzoe nie do kocna wykleczyc, ale zeby była znaczna poprawa, tak zeby mogła zaczac brac hcemie bo narazie jest tylko po radioterapii

ale dobre samopoczucie daje siłe do dalszej walki. jak ustawicznie cierpi to jej sie nie poprawi, trzeba ból zliwkidować

no własnie, a to o czymm mówie działa przeciwbólowo i daje checi do życia...

Leczenie już nie ma sensu, tylko opieka paliatywna została

ma sens, była juz w takim stanie i wyszła, i teraz tez musi wysjc, ale chce jej pomoc, bo nie dostanie cemi poki nie ebdzie sama chodzic i musze ja na nogi postawic

zycze powodzenia pomodle sie wy tez sie modlcie

ja sie modle codziennie, juz i tak w styczniu maiałak 2 pogrzeby ale najgorsze ze babcia cierpi bo ja wszystko boli