odpycham go, choć nie chcę...

Marzę o spotkaniu z nim, a gdy się odzywa, odpycham go i odrzucam różne propozycje... To chyba jakieś zaburzenie... Strasznie utrudnia mi życie i wpędza w obłęd. Czy ktokolwiek z Was też to ma? :(

Chodzi ci o Boga? Tak, to się schizofrenia nazywa.

... chodzi mi o faceta. :O

Aha...to wysoko mierzysz Często słyszysz głosy i z nimi rozmawiasz?

tak, jesteś tzw borderline (wpisz w internecie); w zależności od stopnia zaawansowania w jakim jesteś w tym zaburzeniu, taki masz szanse, zeby ci pomoc; polecam skontaktowanie sie z lekarzem, który udzieli ci fachowej porady; jesli ci sie nie chce isc/ nie możesz, to na razie moge ci poradzic, ze musisz sie PRZEMÓC, bo w twojej podświadomości tworza sie urojenia, ktore mowia ci, ze np. nie jestes warta, popsujesz jego zycie, to sen itp.

Zepnij poślady i sama się z nim umów przecież to tylko chwila napisz esa czy maila i nie marudź.

czy terapia w przypadku borderline pomaga? da się z tego zupełnie wyjść? mam tak, odkąd pamiętam... udawanie, że nie zależy mi na ludziach, a potem stany depresyjne...

wierze w Boga, kocham go ciągle o nim myślę a gdy on coś i mówi chowam się od kołdrę lub do budy mojego psa....

nawet jak pies podchodzi to uciekam kiedyś noge skręciłam na schodach tak wiałam...

Boga w to nie mieszaj ;)

BOSKI podszyw. przezabawne.

w duzym stopniu to zalezy od ciebie tak na prawde... bo jesli gleboko w tym siedzisz i nawet nie masz checi walczyc -to nie istnieja takie leki, co by ci pomogly :( jednak jesli juz dostrzeglas ze cos jest nie tak -to poczatek nowej drogi :) ja w ramach swojej terapii (tak, tez to mam, chyba :p) zaczelam robic rzeczy bez zastanawiania sie, zeby sie wlasnie przemoc. np nagle pod wplywem emocji chcialam sie z Nim spotkac...

... no i tak zrobilam :)

No ja też tak mialam;) najpierw się broniłam;) a potem w przypływie emocji :D chciałam się umówic...no, ale ... sami wiecie:D nie było go...bo był zazdrosny o kaffe:D