Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

WENTURA

szukam przyjaciela

Polecane posty

To jeśli się nie narzucam... Masz dostęp do netu poza godzinami południowymi w dni powszednie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szaroperłowa
Piotrze, nie gniewaj się ; ja się po prostu panicznie boję... zrozum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Strach jest od tego, żeby go przezwyciężać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szaroperłowa
Mam, ale nic nie umiem; netem się nie posługuję, tylko tu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I czego się boisz? Powiedz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mów tak, bo wieczorem przecież się zapoznaliśmy tutaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szaroperłowa
Zaufać komuś, kogo nie znam; tego, że się powieszę emocjonalnie a ktoś tego nie wytrzyma jak tamta osoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już pisałem. O mnie się nie martw. Opowiem Ci na spacerze, jakie przypadki mi się zdarzały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moi Drodzy, lecę Home. Postaram się dotrzeć przed 15 do domu i jeszcze skreślić parę słów. A Ty Basiu przemyśl wszystko raz jeszcze. Na spokojnie. Porozmawiamy później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szaroperłowa
Mogę być dopiero przed 16 -tą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piter, myślę, że Basia dojrzeje do tej decyzji :) Tak obiektywnie rzecz ujmując, znamy się tutaj wszyscy tylko przez neta no i póki co mało wiemy o sobie wzajemnie. Ja bym się z Wami spotkała nawet dziś, ale ja mam poniekąd naturę ryzykanta i jeszcze dobre przeczucia :) No, a skoro Ty Basiu masz problemy z zaufaniem to spokojnie. Nadejdzie i czas dla Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szaroperłowa
I jesteś, Olu, w formie psychicznej, a ja nie.. A gdzie nam się zgubił Mariusz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basiu, no teraz jestem, ale uwierz mi, że do późnej jesieni zeszłego roku byłam na dnie. Już pisałam tutaj o tym, że śmierć zabrała mi 2 najbliższe osoby. No, ale cóż... żyję dalej, staram się. Znalazłam w sobie na tyle siły i dlatego wiem, że Ty też znajdziesz jeśli sama będziesz bardzo chciała się pozbierać. A Mariuszowi ktoś głowę zawraca najwyraźniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szaroperłowa
Spokojnie mogłeś, moje marudzenie by nie ucierpiało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szaroperłowa
Zaraz muszę powiedzieć "na razie" ; postaram się wrócić, ale nie wiem, czy uda mi się wcześniej niż przed 16tą, może...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szaroperłowa
Olu, współczuję Ci bardzo i podziwiam, że się podniosłaś.. Ja nie wiem, jak to zrobić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzymaj się Basia :) Pewnie wieczorem jakoś tu będziemy. Może WeWo wcześniej :) No, rozumiem Mariusz. Ja Ci mówię, że się zgodzi, ale jeszcze nie teraz ;) Ty pracujesz do 15 czy do 16?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szaroperłowa
To będę jescze. Mam nadzieję, że zastanę WEWO bo Was już pewnie nie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie przejmuj się, bo ja formalnie od 6:30 - 15:30, ale tak mniej więcej o 15:10 wychodzę ;) No, właśnie. Dołącz do nas wieczorem Basiu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No widzisz.... Mam dwie umowy o pracę, bo ich nie stać na płacenie mi nadgodzin, co oczywiście byłoby dla mnie bardzo opłacalne :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taa, godziny do wybrania, cholera :( Nie wiem czy słusznie się domyślam, ale wydaje mi się, że pracujesz w czymś w rodzaju urząd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Góra :D Hahaha, są pomazańcami bożymi, kurna z misją dziejową :D Domyśliłam się, bo kiedyś miałam nieprzyjemność pracować w takiej instytucji i nie wspominam tego za dobrze. Twoje szczątkowe informacje mi się złożyły w całość i... No, współczuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem :) Muszę tylko poczytać, co się działo beze mnie. Dajcie chwilkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cieszę się Mariusz, że Ci poprawiłam humor i polecam się na przyszłość :) Witaj Piter znowu. Czytaj nasze mądrości na spokojnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"jezuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu - do odnośnie 5:45" Podpisuję się :O Zgroza :O Ja wtedy z domu wychodzę, czyli mam niewiele lepiej :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie, mimo porannego wstawania później prawie cały dzień do dyspozycji. Nawet urzędowo coś się jeszcze zdąży. Chociaż i tak to nic. Kiedyś pracowałem w dwóch firmach i jeszcze uczniów miałem 2&1/2 etatu. Czasem było 18 godzin na dobę. Teraz tylko jeden etat i dwie umowy o dzieło. W 2008 roku przekroczyłem 1 próg podatkowy i musiałem oddawać fiskusowi kilkaset złotych. Grrr... W poprzednim się śliznąłem i w tym chyba też się śliznę, ale w 2011 biorę nagrodę jubileuszową, czyli sumarycznie wyjdzie 15 pensji. I pewnie znów dopłata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×