szukam przyjaciela

Jako miłośnik twórczości R.E. Howarda muszę zaprotestować - Conana przez jedno n (z Cymerii zresztą). Howard stworzył również takie postaci jak Kull, Solomon Kane, Bran Mak Morn.

Dobra. Ale teraz ważna sprawa. Logo jest, asortyment usług jest, wspólnicy są, lecz co z kapitałem początkowym i do jakiej grupy klientek skierujemy ofertę? ;)

Zapamiętuję: jedno "n". Nie oglądałam, to nie wiem.

Olu, 50+? :D:P:D:P Chociaż nie, bo tam plonów nie będzie. W takim razie wczasowiczki samotniczki :D

Oki, to jeszcze reklama pozostaje ;)

Basiu, bo Conana należy sobie poczytać. Te dwie ekranizacje z Arnoldem raczej średnie. Mogę polecić Conan - Godzina Smoka. Spod pióra Howarda, bo po jego śmierci wielu autorów, w tym i znanych jak np. Ursula Le Guin dopisywało dalsze przygody Barbarzyńcy. Godzina Smoka to zresztą jedyna powieść. Resztę stanowią opowiadania.

Mariusz, zapowiada Ci się mobilny tryb życia :D Myślę o poszerzeniu działalności również na miasta oblegane przez turystów ;) A kiedyś zaczniemy działać międzynarodowo :D:D:D

No więc tak. 1 scena - Mariusz apetycznie zajada loda, wpatrzona w niego wczasowiczka samotniczka ma ekstazę w oczach. 2 scena - z mroku dobywa się jedynie szept - ale dużo śmietany... 3 scena - Mariusz przepasany rącznikiem kąpielowym wchodzi do sypialni, gdzie leży wczasowiczka z talerzem jajecznicy i mówi zwracając się do kamery - Lody i jaja - to cię urzeknie. Finał to pokaz sztucznych ogni i muzyka Voulez le vous coucher avec moi? :P

Olu, jak ambitnie ;) Piotrze - nie bardzo moja literatura..choć Ursuli słuchałam czytanej w Trójce.

A, w scenie 1 pojawia się tekst Mariusza - Czy ma pani ochotę na wykwintnego loda? To się zazębia ze sceną 2 :D A w scenie 2 po szepcie - ale dużo śmietany - powinno być jeszcze z niedowierzaniem - o... ale wielkie... i tu przejście do sceny 3 :D:P

Basiu ok. No problemo.

Cała reklamówka może się rozpoczynać na kombajnie. Mariusz tego loda je przystojnie spocony właśnie na Bizonie, a wczasowiczka wyłania się spośród zbóż... 15 minut do urlopu :D

Piotr się marnuje. Proponuję na początek krzesło reżyserskie, potem resztę gadżetów ;) I do Dzieła :)

No nic moi Mili. Ostatni roboczy papieros i bye bye work :D

..I "kobiety na traktory". Ona włazi na kombajn czy on złazi z..? ;) Piotr, ale masz dobrze..u mnie już po lenistwie :(

Udanego urlopu :)

Reklama wydaje się być kwintesencją odzwierciedlenia działalności firmy ;) Mariusz, ale ja będę oddawać śmietanę raz na tydzień, bo tylko na takie warunki Piter wyraził zgodę :D Piter, udanego urlopu i proszę za nami chociaż trochę tęsknić :P

Będę się pojawiał, żeby obserwować rozwój firmy :) Jeśli będzie prężny, to pozwolę Oli na częstsze dostarczanie śmietanki :D Nie ma to jak zimne piwko przed obiadkiem podczas urlopu :D

Pociągi wczasowiczek samotniczek do usług firmy. Dosłownie i w przenośni :D:P Może niebawem będzie nas stać na taki obiad jak ze snu w najdroższym hotelu w Zoppot? Kto wie... :D

To był sen proroczy na pewno ;) Chodzi o mobilność, a dziś wpadliśmy na pomysł założenia firmy :D Piter, Ty jednak jesteś do rany przyłóż :D Nie piję - chodzę na terapię AA :)

Absolutnie Absolut? :D

Hehehe, nie :P

Rozumiem. Musisz dbać o jakość śmietanki, szczególnie że przewidywana jest produkcja na wielką skalę, a alkohol temu nie sprzyja :D:P

No, proszę: Piotr już urlopowany :) Trzeba by jakiś obiad zjeść..

U mnie dziś skromnie. Mintaj panierowany z serem żółtym, frytki i surówka familijna. Ale to koło 16. Na razie nie jestem głodny :) Jakkolwiek smacznego Basiu :)

Smacznego Wam. Mój żołądek trawi sam siebie :( Jasne, że o jakość śmietanki chodzi ;)

Olu, może kroplówkę Ci podać? :D

Piotr, może otworzysz w naszej firmie stołówkę pracowniczą ;) Twój talent zostałby w pełni i na szerszą skalę doceniony :D Olu, zaopatruję się teraz na zapas w różne warzywa na patelnię, bo zawsze bardzo mi smakowały. Tyle, że teraz są jakieś inne np."Żółte" z Frosty; dawniej kupowałam z Hortexu, teraz nie widuję. Dzisiaj tak właśnie; pożeram bez ryżu, bo wolę takie z ziemniakami. Zaraz skończycie z Mariuszem i też pójdziecie na zasłużony posiłek :)

Może być kroplówka, byle szybko, bo człowiek tu umiera :D Basiu, ja chyba też dzisiaj albo jutro zjem warzywa z patelni :) Dziś waham się między nimi, a paluszkami rybnymi ;) To na szybko i to na szybko. Ale decyzję podejmę w domu :) Ola jest głodnaaaaaaaaa!!!!!

Bufetowy Piter :D