"Kochanie wyglądasz NAPRAWDĘ dobrze"...taaa..jasne.

Dziewczyny nie oszukujmy się.. Piszę to ja - żona od 3 lat, niegdys zgrabna i ponętna.teraz o 10kg cięższa przezco zła na siebie..i tylko siebie. Kiedys 51 dziś 61. Nie oszukuje juz siebie. Nie czekam na kłamliwe wyznania męza. Boli mnie tylko gdy słyszę "Kochanie wyglądasz sexi, naprawde dobrze" skoro wiem,ze 10 kg to duża różnica. A mąż kłamie bym tylko miała dobry nastrój..przykre ale prawdziwe.

schudnij pontonie i przestań zrzędzić

gadaj tak dalej zrzędź i jęcz jaka jesteś gruba - to i mąż wkrótce to zobaczy co to za moda ,zę wszyscy muszą być wiecznie młodzi , szczupli i szczęsliwi ? a jak będziesz maiła 20 lat wiecej - i 20 kilo wiecej - to co ? zabiejsz sie - bo nie wygladasz ajk laski z kolorowych magazynów dla których wyglad to narzedzie pracy ? powiem ci coś - maż jeszcze przez jakiś czas będzie tak mówił -ale jak zobaczy ,ze i tak jestewiecznie skwaszona i zgorzkoniała - da temu spokój - a ty zamiast cieszyć sie miloscia męza - który jak widać ma troche oleju w głowie - naprawdę będziesz maiła problem skąd siebiorą takie puste baby - dla których waga jest najważniejsza ???

Czasem nie jest tak łatwo schudnąć..ale mam to w planach. Denerwuje mnie tylko obłuda męża..wychwala moje ciało pod niebiosa a wiem,ze myśli coś innego. Mężowie - wy również okłamujecie swoje żony w tej kwestii?

ty nie jesteś gruba ty jesteś tak zwyczajnie głupia co jest dziwne - bo nie masz już 16 lat i powinnać być madrzejsza .

Nie pisałam,ze dla mnie wygląd jest najważniejszy. Nie narzekam, nie zrzędzę - przynajmniej bardzo się staram tego nie robić. Chodzi mi tylko o ową obłudę. Ostatnio ogladałam z mężem film w którym aktor (mąż) mówi swoejej żonie,ze ślicznie wygląda i jest kobieta jego marzeń. A kobieta ta (aktorka) nie wyglądała za dobrze. A moj mąż..gdy stwierdziłam,ze przecież widać,ze ją okłamuje stwierdził..kocha ja dlatego nie mówi jej prawdy by jej nie zranic..obłuda, obłuda jeszcze raz obłuda!

Skad Ty wiesz co mysli Twoj maz? ja ostatnio tez przytyłam i wiem ze teraz nawet bardziej podobam sie mojemu facetowi. No ale sama tez sie lepiej czuje z kilkoma kg wiecej.

grubsza elka ja ciebie maz zostawi dla ladniejsze to ja sie zaopiekuje toba

wazy i rzuci cie!banko gadaj tak dalej zrzędź i jęcz jaka jesteś gruba-to i mąż wkrótce to zobaczy co to za moda zę wszyscy muszą być wiecznie młodzi,szczupli i szczęsliwi?a jak będziesz miała 20 lat wiecej-i 20 kilo wiecej-to co?zabijesz sie-bo nie wygladasz jak laski z kolorowych magazynów dla których wyglad to narzedzie pracy? powiem ci coś-maż jeszcze przez jakiś czas będzie tak mówił-ale jak zobaczy,ze i tak jestes wiecznie skwaszona i zgorzkoniała-da temu spokój-a ty zamiast cieszyć sie miloscia męza-który jak widać ma troche oleju w głowie-naprawdę będziesz maiła problemskąd siebiorą takie puste baby-dla których waga jest najważniejsza??

Pusta bo coś mnie denerwuje. teraz wy kobiety nie badzcie obłudne. Każdy facet pragnie mądrej ale i zadbanej (czyli nie grubej) kobiety. Owszem - zdażają sie wyjątki. I nie oszukujmy się. Skoro mężczyzna wybrał sobie szczupła kobiete na żone to raczej nie jst zachwycony gdy jego niewiasta przytyje. Mężczyźni to wzrokowcy. No dalej - linczujcie mnie, ponieważ osmieliłam sie powiedziec prawde.

czyli twoim zdaniem - można kochać tylko kogogoś kto jest piekny , pewnie mlody i dobrze żyby był zdrowy ? całaa reszta to kłamstwa i udawanie ?

Czy ja piszę o kochaniu? Piszę o podniecaniu, pożądaniu! Do jasnej cholery!

zadbana - czyli nie gruba -.....boszsz. tobie naprawdę wydaje sie ,zę małżeństwo opiera siew głównej mierze na wygladzie ? na atrakcyjności fizycznej i seksualnej ? gdzybeś miała córkę - czy chciałabyś ,zęby jej maż kochał ją za to jak wyglada ?

Nie zdziwiłabym sie jakby twoj maz Cie olał. Ale nie dlatego ze przytyłas 10 kg ale dlatego ze jesteś durna, zrzedliwa i wiecznie nie zadowolona baba. Ty tu piszesz od 30minut i mam Cie dosc. Nie chce myslec jak musisz wkurzac swojego faceta marudzac kilka godzin dziennie.

Britnej - nic dodać nie ując

Muszę Cie rozczarować banko ale wiem,ze moj mąż kocha mnie bezinteresownie. Nie za to jak wyglądam ale raczej za to jaka jestem. Dziwi mnie to,ze nie otrafisz zrozumieć,ze my kobiety bardzo róznimy się od meżczyzn. Wyglad nie jest najważniejszy..a jednak.

Ja zrzędzę...ehhh.. interesują mnie komentarze mężczyzn a nie kobiet. Bo żadna z nas nie chce przyjąc do wiadomości tej smutnej prawdy!:P

Nie martw się puszyste są bardziej podniecające,a jaki masz biust-rozmiar?

Kobieta z waga 60 kg nie jest puszysta. No chyba ze mierzy całe 150 cm to moze i tak. grubsza.elka moim zdaniem zrzedzisz ale kolo tyłka mi to lata. Dziwi mnie tylko to ze wolisz opinie obcych facetów niz własnego meża.

Nie uważam,zeby kobiety puszyste były bardziej podniecajace od szczupłych. Uważam,ze wszystko mam na swoim miejscu. Szkoda,ze nikt na forum nie potrafi pisac na temat. Uciekam do pracy. Jeżeli ktos zechce wypowiedziec sie w owej drażliwej dla kobiet kwestii..to zapraszam.

odwrtona...kiedy to mężczyzna przytyje??? Wybrałas sobie szczupłego to znaczy ze jak przytyje 10kg a to według Ciebie bardzo duzo rzucisz go????

Hmm..dziwi Cie to,ze wole poczytac co tak naprawde mysla mezczyzni wypowiadajacy sie anonimowo? Gdybys uważnie pzreczytała moj post to bys zrozumiała o co mi chodzi. "kocha ją dlatego nie mówi jej prawdy by jej nie zranic"... tyle.

Nie zostawie męża tylko daltego,ze np. kiedyś przytyje. Ale nie będę mu kłamać prosto w oczy i mówic,ze wyglada tak samo podniecajaco jak kiedyś.

Nie odpisałaś jak masz bist! jaki duży i czjęrne cycki?

Nie jesteś gruba ważac tyle no chyba że masz 150 wzrostu.

kiedy z mojego 53 zrobiło się "niezauważenie" 65... Potem jak zrzuciłam 13 kg powiedział: Kochanie nie tyj już, bo robiłaś się bardzo nieapetyczna, teraz jesteś przepiiękna"... No i nie strzeliłabyś takiego w łeb????? Gdyby powiedział od razu że wyglądam coraz gorzej pewnie nie dobiłabym do tej 65tki, a tak tylko "dobrze wyglądasz, jestes super"...potem okazało się że nie chciął żeby mi było przykro... Wielkie dzięki:o Teraz już sie go nie pytam tylko patrzę na wagę i w lustro. Tobie, autorko radzę to samo!!!!

A ja wierzę, jak mój mąż mówi, że wygladam sexi :-) Zresztą nie tylko mówi, więc czym się tu martwić?? Też mi zostało parę kg po ciąży, też chciałabym je zrzucić, bo MNIE one przeszkadzają ale jakoś nie analizuję, czy mąż mnie okłamuje, czy nie. Zreszta podobno faceci są prości i mówią, co myślą, więc gdzie problem? ;)

mówimy stanowcze nie !!!

hmmm ja wazylam 54 kg teraz rowne 60! jak sie poklocilam z mezem bo i tak seksu nie mamy to jebnal mi taki tekst''SPOJRZ NA SIEBIE JAKA TY JESTES SPASIONA SWINIA'' a jeszcze 2,3 lata temu sadzil ze mam sliczne okragle bioderka i jestem pociagajaca:)czasem jak sie pokloce z facetem dowiaduje sie prawdy ktorej nigdy bym nie odkryla.Wcale taka gruba nie jestem ale porownujac mnie z dziwkami z pornusow ktore sa przebudowane,maja wyciagany tluszcz i kilogramowe sylikony to pewnie wygladam dla takiego kogos spasiona i gruba rodzac mu 2 dzieci! Mysle ze ciaza nas zmienia duzo,cipka staje sie szersza i dochodzi nam wiecej tluszczu ale czy to powod odrazu zeby byc zaniedbywanym?

nie ma co sie oszukiwac,ale jestes ciezkim klocem i tyle..tak sie zapuscic?????lo matko,ty chyba jesz non stop...facet nie chce ci robic przykrosci i tak ci mowi ,ale kobieto wez sie za siebie..jesli cie jeszcze nie zdradza to pewnie to zrobi bo gwarantuje ci ze zaden facet do konca zycia nie bedzie chcial takiego cielska dotykac ,facet potrzebuje zadbanej i atrakcyjnej kopiety a nie tlustego wieprzka,