Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fweferfff

jakich macie mezow??

Polecane posty

Gość fweferfff

mam pytanie o waszych mezow. Jak sie zachowuja w stosunku do dzieci??Bo ja mam ze swoim problem, albo to on ma???Powiem tak. Ogolnie jest bardzo kochany, nie szczedzi mi czulosci w ciagu dnia, mam w nim wsparcie i przyjaciela.... ale przytlacza mnie to wszystko. TYlko on pracuje, wraca po 16, potem zje obiad i siada przed TV. A wszystko na mojej glowie. Ja wybralam szkole dla corki maz nawet sie nie zainteresowal jaka, gdzie itp. Ja musze pilnowac terminow zapisow, termin szczepien, lekarzy, ja wszystko zalatwiam cos zwiazanego z dziecmi. A druga sprawa to bardzo zadko sie z nimi bawi, przewaznie krzyczy na nie jak one chalasuja, jak w czym mu przeszkadzaja. Nie caluje ich, nie przytula( dziweci 6 i 2 latka)...nie raz mu o tym mowilam, corka tez mi mowila zwe tata ja nie kocha, ze jest jej smutno bo sie z nia nie chce bawic...Owszem, sa dni kiedy sie zabawi z nimi, jest wesolo ale to rzadko sie zdraza. Ja rozumiem ze wraca zmeczony z pracy ale nawet ja ma wolne albo jest weeked, to on najchetniej zawiozlby dzieci do mamy i mial swiety spokoj i najchetniej spedzilby dzien tylko ze mna. Tak czasem robimy ale ja nie rozumiem tego. Jak ja pracowalam to steskniona wracalam do domu i zajmowalam sie z radoscia z nimi a on tylko narzeka...smutno mi, ja mu o tym mowilam, tlumaczyla to pomoglo na jakis czas a potem znowu to samo. I jak poruszam ten temat to mowi ze przesadzam i czasem potrafi sie nawet o to obrazic.Niewiem o co mu chodzi... A jak jest u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po przeczytaniu tego topiku stwierdzam ze ja jestem taka jak twoj mąz a moj maż jest taki jak ty :p Cóz taki ma charatker, mozesz porozmawiac, kazac, żądać ale czy cos to zmieni... chyba nie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To, że nie bawi się z dziećmi nie jest normalne- w końcu to także jego dzieci, nie brakuje mu ich?? Wraca z pracy po 16 i już jest zmęczony?? Kurcze, ja wracam z pracy po 16 i mam siłę, żeby z córką szaleć. A mąż wraca koło 18.00 i jeszcze butów nie zdejmie a już ma Antosię na rękach:):)Przecież wieczory, jak już córka lezy w łożeczku są wspolne!! Ale skoro nie pracujesz to zapisy na szczepienia, pilnowanie terminów, lekarze- to Twoja działka. Ja pracuję a też się tym zajmuję. A dzieci chcieliście oboje? Bo to dla mnie dziwne, po co komu dzieci jak tak właściwie tylko przeszkadzają...Jeszcze zrozumiałabym jakby cały dzień ciężko pracował, ale facet wraca o normalnej porze i zapada przed TV. Dla mnie dziwne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewerewre
Mój mąż jest prawie idealny: czuły, kochający itd. Wymieniać mogę w nieskończoność. Mamy od 6 tygodni dziecko. Pracuje na zmiany po 8 godzin, norma. Jest na tyle kochany, że nawet po pracy zajmie się dzieckiem, a mi powie, że mam się przespać i odpocząć. Zależy od charakteru człowieka. Mój mąż jest bardzo wrażliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na swojego nie narzekam. A już ostatnia rzecz to opieka nad dziećmi. Kiedy miałam szansę na poważny awans on zrezygnował z pracy, bo dzieci były za małe na przedszkole. Wtedy robił w domu wszystko (od prania po gotowanie) Przez 3 lata.. A teraz zawsze jak ma wolną chwilę zabiera dzieci na rolki, rowery. Po nocce śpi tylko kilka godz (od 3 w nocy, do 7) żebyśmy nie musieli syna ciągle do babci wozić, bo nie ma póki co miejsca w przedszkolu.. Jak jest od rana w domu, a ja wracam o 15 to obiad stoi na stole. Fajnie mam...no ale jak mam nie mieć...inaczej nie wytrzymałabym z nim 18 lat ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej powiedz
ja tez nie moge narzekac. moze tylko na to, ze maz bardzo dlugo pracuje. wychodzi o 8 wraca ok 20, ale wiem, ze nie robi tego dla przyjemnosci. a jak mala jeszcze nie spi to i tuz po powrocie z checia sie z nia bawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mogę tego czytać
Autorko, czy ty jesteś analfabetką???? przypominasz mi moją bratową, mało że tępa, niedouczona, to jeszcze cholernie roszczeniowa!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nitka12
to nie czytaj jak ci nei pasuje !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meza mam kochanego
Nie mogę narzekac na męża, bo w sumie nie mam na co. Dzieckiem zajmuje się tak samo jak i ja,domem też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fweferfff
ale wy macie fajnie...zazdroszcze. Tzn sa chwile ze bawi sie z nimi i wogole zajmuje, ale raczej zadko i nigdy tak sam z siebie. Martwi sie o nie, troszczy ale tylko slownie. Ogolnie dla mnie jest wspanialy, mi tez czasem daje odpoczac jak dzieci mnie wymeczyly ale co z tego, usiadzie z malym i buduje klocki, trwa to jakies 10 min a dalej niech maly sam sie bawi. Z corka to samo, wymysli jakas zabawe pobawi sie z nia a niedlugo potem zostawia ja sama. Szkoda...:( Dlaczego analfabetka??Jejku, jak wy sie czepiacie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój pracuje od 11 do 21... jak wraca z pracy to mały już śpi. Ale rano, kiedy tylko może bawi się z naszym synkiem :) Wie, że to ja cały dzień się nim zajmuję, więc on to robi do południa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mogę tego czytać
Kobieto piszesz hałas przez "ch" zdarza przez "ż" , a to tylko część byków i ty mnie pytasz czemu nazwałam Cię analfabetką???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój pracuje od 11 do 21... jak wraca z pracy to mały już śpi. Ale rano, kiedy tylko może bawi się z naszym synkiem :) Wie, że to ja cały dzień się nim zajmuję, więc on to robi do południa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×