Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość yaaaaaaaaaaaaaaa,,,

samotna matka-moje życie się skończyło

Polecane posty

Gość yaaaaaaaaaaaaaaa,,,

NIE mam po co żyć,gdyby nie dzieci dawno bym skończyła z sobą.Chyba jestem wyjątkiem,osobą ktorej nie wiedzie się w życiu we wszystkich dziedzinach.Jedyne co mam to podobno uroda-ale co mi z niej.....Mam alimenty,ale wystarczają tylko na długi po mężu,nie mam żadnej koleżanki,dosłownie żadnej,jestem na utrzymaniu rodzicow,mieszkam u rodzicow,choc mam 30 lat,fakt mam swoje piętro,ale co z tego,jak czuję się tak cholernie samotna.Niedawno straciłam pracę,wogóle praca dla mnie to koszmar,mam problemy z nawiązywaniem kontaktów.Najbardziej mi brak tego jedynego,miałam ,ale niedawno straciłam go....zbyt zaborcza byłam,ciągle niskie poczucie własnej wartości....a nadal tak bardzo go kocham,ale sama doprowadziłam do rozpadu naszego związku.Nie mam już nic.....I nic mi już nie pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tom&
a kogo to????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfcghvghvjytgv
A dzieci to co? Wielu ludzi nawet tego nie ma,a Ty masz dzieci , rodziców, miałas miłosc..Nawet nie wiesz jakie to szczescie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katia0079
a ten tam 3 wpisy wyzej mnie to co ty tu robisz ? takie komentarze to zachowj dla siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katia0079
sory 2 yaaaaaaaaaa niepoddawaj sie wiem powiesz latwo powiedzieć też jestem w trudnej sytuacji życiowej dziś podjełam decyzje o separacji trzymaj sie kobieto!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tom&
kazdy jestem sam sobie kowalem losu wiec nie p i e r d o l smutow jak to Tobie zycie się nie ułozyło. Sama sobie tak ulozyłaś!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konkretny
....przeciez młodziutka jestes:) zycie się ułozy, nie ma tak hop siup:) Potrzeba czasu:) ..ale jak chcesz sobie układac zycie, najpierw wylecz się z bylego....:) Pozdrawiam ciepło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uwierz w siebie że możesz jeszcze coś osiągnąć w życiu ja jestem w takiej samej sytuacji jak ty tez zostawił mnie mąż z dwójką dzieci też nie mam pracy i tez tak jak ty mieszkam u rodziców ale pozbierałam się i żyję dalej bo przecież gorzej już być nie może .pozdrawiam pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Praca, praca i jeszcze raz
praca w Twoim przypadku. Nie ma innego rozwiązania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kati93857
Ty się musisz zmienić żeby Ci było lepiej. Nikt za Ciebie tego nie zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MADZIA27 dla TK
Ja też wniosłam o rozwód w tym tygodniu on praca za granicą i kochanka ja polska i dzieci i koniec mam 28 lat 2 dzieci kochanych on kiedyś będzie płakał że nas stracił Życie trzeba żyć dalej myśle że jeszcze poznam kogoś z watością i kto kocha szczerze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do madzia wyżej mam identyczną sytuacje jak ty też28 lat on praca za granicą i kochanka a ja polska i 2 dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MADZIA27 dla TK
orchidea madzia 77723@wp.pl napisz porozmawiamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ega2777
czesc wam. tak przeczytalam temat i mysle sobie ze moje zycie sie nawet nie zaczelo a juz sie skonczylo. mam 27 lat ale nie mam nic. ani pracy, ani faceta, ani mieszkania. wszystko czego sie dotkne zaraz sie rozsypuje, chyba wisi nademnajakas klatwa. masz dzieci, mialas meza wiec kiedys bylas szczesliwa. bo ja nie doswiadczylam milosci nigdy. masz dzieci wiec nigdy nie bedziesz sama!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobna sytuacja
witam ja juz nie dlugo bede sama ... bylam nieszczesliwa w zwiazku chcialam sie rozstac i poznalam kogos uwierzylam ale wszytsko sie rozwaliło po 3 m-cach, moj maz chce wrocic ale ja juz nie poza tym on wraca juz ostatecznie do Polski ja zostaje za granica z dwojka dzieci... on wraca do Polski do swoich rodzicow bo mowi ze ktos musi sie nimi zajac ... tez wydaje mi sie ze jestem strasznie samotna choc mam dwojke maluchow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjdjdjdj
rany co za maruda !! masz - zawsze kawałek sznura sie znajdzie ... dzieci wychowa ktos inny , bo ty ich wychowasz na taka samą pierdołe jaką sama jesteś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam bardzo podobnie dziewczyny...mimo tego,ze kiedys moim marzeniem było wyrwac sie z rąk potwora,ktorym był eks...wyrwałam sie...ale nie wiem dlaczego teraz tesknie za tymi milymi chwilami,ktorych przeciezz było tak niewiele...czy to samotnosc tak działa...wiem,ze mam dzieci i dla nich musze byc silna alle do licha!źle mi samej,uwierzcie...czasem przychodzą takie noce,ze mysle,jak puste stało sie moje zycie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobna sytuacja
Diabolica daj na siebie jakies namiary ....:) ja tez czuje sie samotna moj maz nie jest potworem ale obojetnosc czasami bywa potworna ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz musze zmykac,obiecałąm dzieciakom dłuugi spacer...cały dzien przechodziłam w pidżamie...jakby mimo wszystko wszystko straciło sens...praca,powrot do domu,dzieci,obowiazki...gdzies tam zapomniałam,ze oprocz tego,ze jestem Mamą w spodniach;)(bo przeciez sama jakos musze sobie ze wszystkim dawac radę od pająka na scianie po zatkany zlew :O) to jednak gdzies ta kobiecosc woła o ponowne zauwazenie i pokochanie...masz moje gygy ...zajrze pewnie dopiero ok 21 20321347

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie Dziewczyny...kiedys myslałam,ze samotnosc mnie nigdy nie spotka...a jednak...nie jest źle ale tez nie jest dobrze...jest...nijak:O do pozniej Skarby paa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uroczona ukraina
ega2777-a ja mam tak jak Ty:( 26 lat na karku,na garnuszku u rodzicow,mam prace(ale nieciekawa ,malo ambitna,ciezka,kiepskie zarobki) marne wyksztalcenie,slaba (a w zasadzie to wcale) pozycje zawodowa,brak faceta prawie od zawsze(z malymi nic nie znaczacymi epizodami)nie znam tego uczucia ktore dwojga ludzi uskrzydla i nadaje zyciu sens,mnostwo kompleksow i problemow emocjonalnych(w tym poczatki depresji teraz,wczesniej zaawansowana fobia spoleczna (caly czas na lekach),mam kilku znajomych,ale kilka przyjazni sie wykruszylo ostatnio.. a teraz najabardziej doswiera mi samotnosc i lek przed tym ,ze juz nie ma szansy na zmiane..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maria Śmiechulińska
jak masz nędzne przyjaźnie w realu to zamień je na internetowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no....
A co Wy tak biadolicie,wezcie się za siebie i będzie spoko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobna sytuacja
odezwe sie do Ciebie jutro bo dzis wieczorem wychodze..... wiem ze zycie nie jest bez sensu nawet gdy nam sie to teraz wydaje ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uroczona ukrainą
"wezcie sie za siebie"-jakie to proste..gdy zycie rzuca pod nogi klode za kloda,w pewnym momencie poprostu brakuje sily aby je przesuwac :O :( mamay sie za siebie wziasc,czyli co zrobic? moze jakies konkrety?! bo to szlagierowe i wyswiehtane haslo kazdy chyba zna,ale czasem potrzeba konkretnych wskazowek no w moim przypadku pozytywne myslenie nie pomaga ,juz dawno to wyprobowalam ,wiec uwazam ,ze nie ma co sie nakrecac niepotrzebnie i oszukiwac ,ze bedzie dobrze..bo ciagle uparcie nie jest..ile mozna uparcie wierzyc?????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna mama dwoch dziewczynek
ale moze pozytywne myslenie to jedyne co nam pozostaje .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uroczona ukrainą
no moze ,ale co to nam daje..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna mama dwoch dziewczynek
uroczona mozesz mi dac jakies namiary na siebie chcesz pogadac??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jesteś wyjątkiem.............. nie mam konkretnej pracy, jestem na utrzymaniu rodziców, mam dzięki byłemu potwornie niskie poczucie własnej wartości i związana z tym fobie w kontaktach z innymi ludźmi, a zwłaszcza z mężczyznami, mam trzydzieści parę lat i początki depresji niestety.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny.. Ja mam 24 lata , 3 letnią córkę i własnie się rozwodzę.. To ja odeszłam od męża który niby był ale jakby go nie było.. Źle było mi z nim i źle było córce, ciągle ją ignorował, nie zauważał, olewał... I tak jestem juz sama od roku i tułam się z miejsca na miejsce. Raz u rodzicow raz u babci na drugim koncu polski. Mialam prace ale musialam rzucic bo corcia ciągle chorowała i trzeba ją było wypisać z przedszkola- mama nie chce mi pomóc opiekując się nią :/ Mój mąż w sądzie teraz gra dobrego tate- robi mi na złość ja walcze o widzenia tylko w mojej obecnosci - on u siebie chce ją mieć, ale wiem ze nie potrafi się nią zajmować ani nie chce I wiecie co? w sądzie to ja jestem ta zła. bo wywiozłam dziecko na drugi koniec polski . A on i tak mieszka w niemczech. Ale kogo to obchodzi? sędzina mi powiedziala ze mam isc do domu samotnej matki jak nie mam gdzie a mam byc na slasku i koniec pff Ciekawe jak ja sobie zycie uloze i kiedy.. Narazie zbieram na adwokata :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×