Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zołzaaaaaaaaaaaaaaa...

mój mąż chce sam iść na wesele kolegi z pracy

Polecane posty

Gość a czemu ty masz mu ...
prasować koszulę ????????????????????????????????????? Nie zwracaj dziewczyno uwagi, na datę ślubu, czy godzinę ślubu... Na godzinę przed godziną ślubem czy dwie godziny , wyjdź z domu razem z dzieckiem - to dobry pomsył Niech facet widzi, że masz ślub i jego kolegę oraz ... jego dziecinną decyzję w d..... Bo facet odwoiedzialny, MĘŻCZYZNA , któremu zależy na RODZINIE, a nie na kolegach, koledze ...., podejmuje takie decyzje, a nie inne ... TY jego żona, TY która go kocha, TY która go szanuje, która ma z nim dziecko , która GO WYBRAŁA, I KTÓRA MU ZAUFAŁA i która GO KOCHA, szanuje jego decyzję i jego wybór, ale RÓWNIEŻ TY , KTÓRA GO KOCHASZ I MASZ SWÓJ HONOR podejmiesz taką decyzję, a nie inną, bo jesteś odpowiedzialną KOBIETĄ , ŻONĄ, MATKĄ WAWSZEGO DZIECKA ... powodzenia i życzę szczęścia 🌼 PS Oby twoja decyzją była słuszną i odpowiednią bo to WASZE życie i WASZA decyzja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zołzaaaaaaaaaaaaaaa...
hehe... czemu miałabym mu wyprasować koszulę? To taki symbol, miałam na myśli ostatnie wyprasowanie mu koszuli przed tym jak wymienię zamki w drzwiach :) Prasowanie koszul komuś kogo się kocha sprawia radość, uwierzcie mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wierrzę, że to ciebie
[Czasem sobie drwi ze mnie ale w sumie chętnie zostaje z małym kiedy jadę na zjazdy albo mam sesje. Nie wiem co o tym myśleć. Bardzo mnie tym dotknął, taka bzdura ale jednak.] dotknęło, ale wiadomo , że wszyscy jesteśmy zazdrośni, bo wszystko działa w dwie sterony ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wierrzę, że to ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wierzę, że to ciebie
że dostał sa zaproszenie budzi róźne watpliwości i ró żne podejrzenia nie tylko kobiety, ale również mężczyzny Zależy jak on postąpi .............. a czemu na rację wg mnie ty zrobisz jak ty uważasz, bo ty go znasz najlepiej PS A nie raz warto robić z siebie nieporadną gąskę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To , że dostał zaproszenie on, to nie tylko budzi wątpliwości, ale źle świadcvzy nie tylko o zapraszających , ale też o nim , że sam się wybiera na wesele Gdzie honor do cholery faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zołzaaaaaaaaaaaaaaa...
no właśnie.Chciałabym żeby sam z siebie postawił się temu koledze i stanowczo powiedział, że nie godzi się na takie traktowanie ale już dawno wyrosłam z bajek, może on tego po prostu chce.... Po tym jak mi sugerował, że to nic takiego iść żonatemu mężczyźnie samotnie na wesele nawet się zpauzowałam czy aby ze mną wszystko w porządku, że może przesadzam... ale uwierzcie mi, że bardzo źle się z tym czuje. Ja nie chcę żeby on sam szedł. Kiedyś jak był na misji to zrobił mi seprajsa i przyleciał wcześniej bez zapowiedzi tak tęsknił a jak mamy już tak wiele, mamy potomka to zaczyna się dobrowolne odsuwanie od siebie, to przykre...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokomokolokokioko
Przykro to mowic ,ale twój mąż cie nie szanuje. Też jestem związana z mundurowym i nie wyobrażam sobie sytuacji, że chodzimy samotnie po imprezach. Jesteśmy parą i tak widzą nas znajomi. Jeśli twój facet był w porządku to w chwili otrzymania zaproszenia tylko na jedno nazwisko wyjaśnił by tę sprawę. Wygląda na to ,że sam się postarał żeby być wpisany jako jedyny. Niestety to nie jest normalne i powiedz to wprost facetowi! Nie ma prawa ci wmawiać że jest inaczej. Powodzenia, życze stalowych nerwów. Przeprowadź szczerą twardą rozmowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tez mnie zastanawia
że on idzie na wesele sam, a własciwie che iść sam jakbi nidgy nic i jakby to była normalna sprawa. czy u was to norma, czy on wyskoczyl z tym jak przyslowiowy Filip z konopii jeżeli to u was nie jest norma, że jedno idzie w prawo a drugie w lewo , to warto tobie powaznie się zastanowić nad tym co pisze .... " a czemu ty masz mu ..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zołzaaaaaaaaaaaaaaa...
nie jest to u nas norma i jeżeli tak ma być to ja przewartościuję nasz związek ale na pewno tak nie bedzie, że on w prawo a ja w lewo. Ale bić się z nim nie będę, poczekam co zrobi a potem ja podejmę kroki. On wie co ja o tym myslę. Nie wiem w sumie jak wybrnąć z tej sytuacji. Wiem, że on pójdzie bo kupil prezent, szykuje sobie garnitur, widzę to. Wiem też ze ja nie pójdę bo zaproszenie jest tylko na niego a poza tym on nalega na pójście samemu. Kłócić sie z nim nie będę ani brać na litość bo nie czuję takiej potrzeby. Poczekam, pomyślę, zobaczę co dalej. Nie będę tez go śledzić, co ma być to będzie. Szkoda, że ja trafiłam na takiego bubka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiscie musisz zaczekać, ale ... czy on wie dokładnie jakie masz zdanie na ten temat ? Bo wy kobiety wymagacie od nas żebyśmy odczytywali wasze mysli :( Niestety tego nie potrafimy i trzeba nam mówic prosto z mostu o co wam chodzi :) Mezczyzna to prosty czlowiek i dla niego białe znaczy białe, czarne znaczy czarne, a kolor brzoskwiniowy to tylko kobiety odróżniają ... :-D Masz racje, poczekamy do soboty, zobaczymy, powodzenia PS Mam nadzieję, że dasz cynk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zołzaaaaaaaaaaaaaaa...
mówiłam mu to bardzo dobitnie, że nie zgadzam się by poszedł na taką uroczystość sam a on zaczął tylko mnie przegadywać i żonglować argumentami, że to jednak nic takiego, że koledzy idą bez żon, że taka u nich tradycja, że tak jest taniej bo ja nie będę musiała się pindrzyć hehe.. że nasz synek mnie potrzebuje. Nawet powiedział, że para młoda musi dbać o swoje fundusze zwiazane z opłaceniem każdej osoby bo obiad kosztuje i w ogóle... no poczułam się nieciekawie, taka malutka, niewidzialna i tak miesiąc już się czuję a ten dzień wesela nieubłagalnie się zbliża. Moi koledzy z pracy już zaczeli mnie nawet pocieszać, zapraszać tu i ówdzie ale sami rozumiecie że to nie to samo. Naprawdę wszystko się zmieniło, jedna jego decyzja a ja czuję się fatalnie. Powiedział mi nawet że jestem zaborcza dlatego już nie wracam do tematu, zobaczę jak potoczy się życie i ta sprawa. Jesli pójdzie, jesli okaże się że inne żony były to.... ehh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bylam sama na weselu bez mojego chlopaka, ale u mojej przyjaciólki.Mój M. nie mógl jechać ze mną :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ale warto żebyś
mu jednak powiedziala jeszcze przed weselem, że klamie bo koledzy akurat ida z żonami niech wie, że wiesz poza tym dobrze żebyś nie pozwoliła się okłamywac Jak mozna miec zaufanie do kogoś kto kłamie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile lat ma twój mąż
jego argumenty sa dziecinne co to on nie wie, że każda miłość jest zaborcza ? to jakiś smarkacz czy co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ...LEVEL 0
chłopak czy mąż ? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zołzaaaaaaaaaaaaaaa...
29

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do ...LEVEL 0, chlopak mieliśmy iść razem, ale przesuneli mu w ostatniej chwili wyjazd i pojechalam sama, ale bylam grzeczna i smutno mi bylo bez niego, bo wszyscy się pytali, gdzie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zołzaaaaaaaaaaaaaaa...
właśnie z tymi kłamstwami to jest problem. Już parę razy go zdemaskowałam, oczywiście powiedziałam mu o tym a po nim jak po kaczce to spływa, takie odnoszę wrażenie. Bardzo mi się to nie podoba ale nie wiem co z tym zrobić. On wie i przechodzi nad tym do porządku dziennego. A ja.... zaczynam być podejrzliwa i kiedy drążę jakiś temat to właśnie nazywa mnie zołzą albo drwi ze mnie, albo mowi że jestem zaborcza. Wiecie już wszystko.... czy jestem zaborcza bo chcialabym żeby mąż mnie nie okłamywał? żeby odważanie mówil mi prawdę, no i nie chcę by sam chadzał na wesela?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adelaaxx
moze ma romans i idzie z kochanka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie bywałe
zołza, to jest w ogóle nie do przyjecia, aby zapraszac na wesele tylko jednego z małzonków!!!! Twoj mąz nie musiał mówic, ze nie idzie bo nie została zaproszona moja zona, ale mógł sie deliktanie wymigac, moze zapraszajacy sam by sie kapnął, ze to głupie. Ale wydaj mi sie, ze jesli zapraszani sa inni z zonami, to Ciebie po prostu uwazaja za mniej wazna... ale winny jest przede wszystkim Twój maz, bo jesli on im się zalił na Ciebie, to moze uznali, ze jestes zołza i tyle.. Ja na Twoim miejscu nie pozwoliłabym mezowi na pójscie na wesele( chociaz moj mąz nigdy by na wesele sam nie poszedł:O) to jest karygodne zachowanie! to nie jest wypadna piwo itp. Na wesele zawsze chodzi sie w parze, chyab ze ktos jest samotny, a i tak zazwyczaj zaprasza sie z osoba towarzyszaca.. w mojej głowie ( 40 latki), to sie po prostu nie miesci!! Twój maz jest skonczonym DUPIKEM!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zołzaaaaaaaaaaaaaaa...
właśnie... ja tego chłopaka i jego narzeczonej w ogóle nie znam. Tym bardziej jest mi nieswojo, że mnie tak po prostu pominęli ale nie jest mi przykro, że dla nic nie znaczę tylko, że mój mąż już postanowił i nawet nie skonsultował tego ze mną tylko mnie poinformował o swojej decyzji. Dziękuje za wasze opinie, dzięki nim czuję się, że prawidłowo oceniam sytuacje. Pozdrawiam Was gorąco :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała mi 30
witaj autorko, bylismy kiedys w podobnej sytuacji. Tzn. mój mąż dostał zaproszenie na ślub i wesele do swojego kolegi z pracy beze mnie. Powiem ci dziwnie sie poczułam, tym bardziej ze mój mąz powiedził, że chciałby pojsc. Wyraziłam swoje zdanie na ten temat. Powiedziałam mu, gdybym to ja dostała zaproszenie od mojej koleżanki na wesele bez ciebie, nieposzłabym, wiedząc,że ty zostajesz sam w domu. Mąz przyjął to do wiadomości, ale jakos nie specjalnie się tym przejął. Zbliżał sie dzien wesela a ja wodze jak sobie koszule prasuje...ale nic...ja milczałam- w koncu moje zdanie znał. Wybił dzien i godzina, ja wziełam dziecko na spacer, bo nie chciałam na to patrzec....gdy wróciłam jego już nie było... po jakiejs godzinie ktos puka do drzwi otwieram a tu on stoi z różą, okazało sie ze poszedł...ale tylko na ślub do koscioła. Złozył zyczenia, dał prezent i powiedział, że na uroczystości nie bedzie, bo nie wyobraża sobie ze mógłby pojsc bez żony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zołzaaaaaaaaaaaaaaa...
jeśli mój mąż ma kochankę....? a koledzy go kryją.... no cóż... ciężko to zniosę ale narazie zostawię tę sprawę. Jestem zdołowana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z klamstwami jego
musisz walczyc i nie radze przechodzic do porzadku dziennego to bardzo wazne, zaufanie to podstawa każdego związku/małżeństwa Bez zaufania do drugiej osoby nie da się ży ć. Po prostu musicie, porozmawiac na ten temat Musisz mężowi uswiadomic, że macie takie same prawa Co bedzie jak ty tez bedziesz gho okłamywać ? Nie wiem może on ma złe wzorce z domu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zołzaaaaaaaaaaaaaaa...
no właśnie, a mój mąż już raz mnie zawiódł i pokazał, że ma gdzieś moje uczucia i moje zdanie. Wtedy sobie powiedziałam, że następny taki numer nie przejdzie dlatego jestem wnikliwa co on uznaje za zaborczość z mojej strony a to wcale nie tak. Kocham go bardzo, kocham naszego synka ale siebie też kocham i nie chcę takich huśtawek i niedomówień tudzież lekceważenia. Jak byłam w ciąży, już wysoko to pojechał sobie do przyjaciół na całe trzy dni pomimo, iż miał spędzić z nimi tylko jeden wieczór. Strasznie mnie wtedy wkurzył ale byłam w ciąży i dałam sobie spokój. Teraz naprawdę rozważam zmiane zamka w drzwiach jeśli okaże się że inne zony będą na tym weselu. Myślicie, że przesadzę? Mieszkanie jest moje więc nawet policja tu nie pomoże?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zołzaaaaaaaaaaaaaaa...
ma bardzo złe wzorce wyniesione z domu. Z drugiej strony wiem że się stara ale jak to określić, żebyście mnie dobrze zrozumieli... czym skorupka za mlodu nasiąknie... coś w tym stylu. Nie wiem jak do niego dotrzeć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zołzaaaaaaaaaaaaaaa...
mój mąż ewidentnie nie chce rozmawiać o swoich przemilczeniach i kłamstwach, wiem że jest mu wstyd jak coś się wyda ale nie zmienia swojego postępowania a ja jestem czuła na tym punkcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokokoko9
Dla mnie to jest jakaś chora sytuacja, nie wyobrażam sobie że mój mąż traktuje mnie w tak podły sposób. Czy on w życiu codziennym liczy się w ogóle z Twoim zdaniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zołzaaaaaaaaaaaaaaa...
dopóki moje zdanie nie przeczy jego interesom to się liczy hehe... gorzki śmiech mnie naszedł... mamy dziecko i chyba to spowodowało u niego takie rozluźnienie naszych relacji... hmmmm...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×