Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mikka23.

Kto pogada? Jestem w totalnym dołku psychicznym przez chłopaka.

Polecane posty

Gość Mikka23.

Jestem z R. od około 9 miesięcy, przede mną miał on jedną dziewczynę, z którą był dość długo (3 lata), w dodatku znali się od małego i się przyjaźnią nadal. Widzę, że go tracę, on się odsuwa ode mnie coraz bardziej. Coraz mniej pisze (praktycznie ostatnio tylko ja pierwsza sie odzywam), nie stara się juz praktycznie w ogole i nawet nie dąży do częstszych spotkań ze mną . Wiem, że był w NIEJ bardzo zakochany i wiem również, że jest mu ona cały czas bliską osobą, ma do niej sentyment itp. Potrafiłam zaakceptować to, że się przyjaźnią, myślałam, że między nimi nie będzie już chemii, a to ja będę najważniejsza dla niego. Chyba się myliłam. To ona z nim zerwała, po burzliwym okresie pełnym kłótni i zarzucała mu że nie traktuje jej jak swoją kobietę. Teraz zauważyłam, że ona daje mu znaki, że chce do niego wrócić. Wchodzi na gg wtedy kiedy on jest, zagaduje chyba za każdym razem jak on jest na gg (sama byłam świadkiem nie raz), pisze do niego smsy, wstawia opisy dwuznaczne.... Ja na prawdę czuję (kobieca intuicja) że ona chce do neigo znowu wrócić i on to chyba zrozmial i dlatego tak bardzo się ode mnie odsunał. Mam strasznego doła, bo kocham go, ale chyba nic juz nie zrobie z tym, bo wiem, że nie mam przy niej szans... Moj chlopak jest osoba który lubi kobiety z pasjami, które są uwielbiane przez innych, a ona wlasnie taka jest. Wiecznie usmiechnieta, zadowolna, żądna przygód. Ja jestem troche inna osoba i wiem, ze to mu nie dokonca odpowiada. Po za tym ona jest dla niego bardzo wazna- znaja sie od dziecka i spedzili 3 lata jako para. Wiem ze on chcial z poczatku zeby ona wrocila, ale powiedziala ze to nie ma sensu wiec odpuscil ten temat. Co ja mam robic? Prosze o pare słow... Czy starac sie jeszcze czy moze przestac robic cokolwiek (bo tylko ja praktycnzie sie odzywam pierwsza od jakis 2 tygodni) i pozwolic mu odejsc? Moze on boi sie odejsc ode mnie, nie wie jak to zrobic i mu ulatwic i zerwac? Z góry dziekuje za przeczytanie tej dlugiej wiadomosci i bede wdzieczna za kazda odpowiedz...... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pogadaj z nim i zapytaj na kim mu naprawde zalezy. Na to Tobie czy na niej.. bedziesz miala odpowiedz. A jesli powie ,że na Tobie i mimo wszytsko nic sie nie zmini olej go... bo napewno ściemnia i chce Cie miec w razie jesli ona nie bedzie chciala do niego wrocic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ile czasu minęło od ich rozstania do waszego poznania się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ufff ufff ufffffff
Dobrnęłam do końca :) A więc według mnie powinnaś pogadać z nim co dalej z waszym związkiem. Raczej nie rozmawiaj o NIEJ, bo to bez sensu, pokażesz się tylko jako zazdrośnica i szpieg (bo ciągle sprawdzasz kiedy ona jest na gg i ogladasz jej opisy). Pogadajcie przede wszystkim o was. Powiedz, ze Cie olewa ostatnio i Ty sobie tak dłużej nie wyobrażasz. Według mnie ta rozmowa bedzie wiążaca- albo ciagniecie to dalej, albo się zegnacie . Powodzenia !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abcd itd
wspolczuje Ci,bo domyslam sie co czujesz :( wiem jak to jest,gdy ktos zostawia dla lepszej "partii"..i zazwyczaj mnie w tych sparawach kobieca intuicja nie zawiodla.. wiem ,ze to dla cibie jest bardzo ,bardzo trudne,tym bardziej ,ze go kochasz..ja jeszcze nie bylam na tyle zaangazowana,ale tez mi bylo bardzo ciezko,gdy sie okazalo ,ze dla tamtej starcil glowe :( znam tę dziewczyne i najgorsze jest to,ze wiem,ze ona ma mu wiecej do zaoferowania niz ja,wlasnie jest to dziewczyna wyksztallcona ,za pasjami i pelna radosci życia i usmiechu na twarzy ,czego mi brakuje.. była to dla mnie bardzo bolesna lekcja,ciezko bylo mi sie po tym pozbierac,ale jakos sie udalo,wyciagnelam z tego wnioski i malymi kroczkami zaczelam zmieniac swoje zycie,inwestowac w siebie i swoj wlasny rozwoj,juz dawno mialam taki zamiar ,ale ta przykra sytuacja utwierdzila mnie w tym przekananiu i przyspieszyla pewne kroki :) jezeli to ma sie rozpasc to sie rozpadnie..przykro mi :( ale na sile nie zatrzymasz go przy sobie,moze znajdz w sobie ta sile i nie zabiegaj o niego..wszystko sie wyjasni,jesli on nic z tym nie bedzie robil..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mikka23.
To bylo tak, ze poznalismy się jak oni jeszcze byli ze sobą. Ale ja nie bylam w zadnym stopniu przyczyna rozpadu. Zaczelo cos iskrzyc miedzy nami jakis miesiac od ich definitywnego rozstania- wtedy tez on zaczal sie o mnie starac, zapraszac mnie na randki i sie zaczelo. Kurcze np teraz moj R. wlazł na gg - stał się dostepny, pare sekund pozniej juz ona wlazła i już ma opis ,, ludzie robia bledy ale nigdy nie jest za pozno by je naprawic" ........ No i co ja mam do cholery o tym myslec?! Zagadalam rowniez do niego na gg, ale odpisuje mi strasznie wolno, jakby byl zajety 10-cioma innymi rozmowami :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tim tim tim
Ja bym sie zastanowiła nad rozmową, gdtz wiele razy sie przekonałam ze słowa daja niewiele. Na Twoim miejscu na pewno bym sie do niego nie odzywała ciagle pierwsza i postarała sie dac mu czas. Byc moze bedziesz musiałą sie pogodzic z porazka, ale bedziesz tego najbardziej pewna kiedy pozwolisz jemu wyjasnic sytuacje wtedy , kiedy bedzie na to gotowy. Nie sadze ze jesli rzezczywiscie jest cos nie tak to wytrzyma długo taki układ i nie powie co mysli i czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mikka23.
Czuje sie okropnie, wlasnie placze i czuje taka niewyobrazalna pustke. Wiem, ze go juz w zasadzie stracilam- to nie jest ten sam facet co wczesniej, nie pisze juz do mnie tak fajnie jak kiedys- jakos tak oschle i jakby z przymusu. Tylko czemu nie powie mi ze to koniec? Czeka na odpowiedni moment? Bo ja ciagle mam nadzieje, ale chyba lepiej jak bede wiedziala prawde? Jestem osoba ktora juz kilka razy leczyła sie na powracajaca depresje. Od kilu miesiecy bylam szczesliwa przy nim, czulam sie kochana, czulam ze nie jestem sama. Teraz poczulam wlasnie ten ból wewnetrzny, psychiczny ktory doskonale znam. Coś okropnego. Łapie z powrotem depresje. Dodam, ze kilka lat temu rzucil mnie inny mezczyzna po 2,5 roku zwiazku. Nie moglam sie podniesc przez wiele miesiecy. Podnioslam sie wkoncu dzieki pomocy psychologa i psychotropom. Czuje ze czeka mnie to samo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość można prosić o dodanie tematu?
ajajajaj smutne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafe sie pierd..........
nie wiem co poradzić ale ja bym nie wytrzymała na twoim miejscu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mikka23.
Chyba faktycznie nie powinnam odzywac sie pierwsza, ale to mnie troche uspokaja kiedy widze od niego odpowiedz. Dochodzi do mnie ze jeszcze go mam. Pewnie niedługo, ale jeszcze on jest ze mna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tim tim tim
w ogole najsmutniejsze jest jak bardzo ludzie uzalezniaja sie od innych. dosyc ze zabieraja czyjas wolnosc to jeszcze sami siebie zabijaja. byłam w podobnej sytuacji. tylko nawet nie wiedziałam o tym ze jest ktos jeszcze.. po 2 latach spadła na mnie prawda jak kubeł zimnej wody. cierpiałam itd, lecz od tamtej pory nie pokochałam nikogo. a najgorsze ze jest mi z btym dobrze. czasem tylko przykro kiedy po randce ktos oczekuje ode mnie bog wie czego , ale tai jest juz swiat. gdybym sie zaangazowała jestem pewna ze nadszedłby moment znudzenia. nie mam zamiaru na razie powtarzac tej historii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafe sie pierd..........
smutne to tak przy dłuższym zastanowieniu to mam wrażenie że on pragnie tamtej laski a Ciebie chce jako alternatywę ..jeśli tamta go będzie ponownie olewać to do Ciebie wróci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bryyyyyyyyyystol
Ja bym zerwała z nim wczesniej. Jakos sie pozbierasz, a teraz trwanie w takim czyms i tak Ci za dobrze nie sluzy. Dostajeszy teraz tylko ochlapy czułości a zaslugujesz na wiele wiecej. Na pewno gdzies czeka na Ciebie facet dla ktorego bedzisz najwazniejsza i bedzie Cie kochal bez wzgledu na wszystko. Taką jaką jesteś. Jezeli ten Twoj kocha nadal byłą, to zrobi wszystko by z nia byc. A Ciebie traktuje pewnie teraz jako przystań pomiędzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julia2121
ale co z tego ze jeszcze teraz go masz, chyba tylko na gg. po co to przeciagac, na Twoim miejscu zapytalabym prosto i otwarcie.to bedzie tak samo bolec teraz jak i poznej wiec nie mecz sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4xx4
miesiąc po rozstaniu to mało. bardzo mało. tym bardziej ze byli ze sobą i długo i bardzo blisko. wierz mi, byłam w podobnej sytuacji. ile jesteście razem? pogadaj z nim. powiedz mu, ze czujesz że się oddalacie. daj mu czas. niech sie odezwie jeśli mu zależy na Tobie. jeśli się nie odezwie do tygodnia (załóżmy) masz czarno na białym - nie chce być z Tobą chyba, że chcesz -brzydko powiem- mieć przypiętą łatke porzuconej dla innej, w Twoim przypadku jest to jego ex to czekaj i proś sie go o chwilę uwagi. to co napisałam jest mozę troszkę ciężkie. ale potrzebujesz sama dla siebie też radyklanych kroków. ja tak ciagnęłam przez 2 miesiace 'moze sie zmieni i będzie już wszystko ok' po czym okazało sie że mój ex u mnie zostawił sobie wolna furtkę (dajmy sobie czas) a w międzyczasie kręcił z 2 innymi. dlatego uważam że sama powinnaś podjąć pewne kroki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MIIIIIIIIIIIIIIIII
ZADAJ SOBIE PYTANIA I ODPOWIEDZ NA TE KTÓRE WIESZ NA PEWNO..... CZY ON JĄ KOCHA?...MÓWIŁ CI? KOMUŚ?KOLEDZE? KOLEŻANCE? CZY MOŻE ON SAM JEST ZAŁAMANY I W ROZSTERCE? NIE WIE CO MA ROBIĆ? SKĄD WIESZ ŻE ONA WALCZY O NIEGO?...MOŻE SZUKA JELENIA BY NIE WYPAŚĆ NA DEBILKĘ PORZUCONĄ? P.S JEŻELI TO DOBRY I MĄDRY CHŁOPAK TO DAJ MU CZAS....JEŻELI JEST NA TYLE INTELIGENTNY WYBIERZE CIEBIE JEŻELI NIE ....TO SIĘ CIESZ ŻE POZBYŁAŚ SIĘ DEBILA I TO W DODATKU ŚLEPEGO .... POWODZENIA ŻYCZĘ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mikka23.
Tak jak ktoś napisał- jestem uzależniona od bycia z nim. Mam ogólnie tendencje do uzależniania sie od partnerów. Są dla mnie bardzo ważni, o ile nie najważniejszymi osobami w moim życiu i całym moim życiem. Próbuje miec oprocz mojego chłopaka swoje zycie, umawiam sie ze znajomymi, jakies wypady na zakupy itp ale wtedy jestem szczesliwa bo wiem, ze on jest. Ze wroce do domu, dostane czulego smsa, zadzwoni i sie umowimy dajmy na to na nastepny dzien. Teraz kiedy znowu bede singielka ciezko mi bedzie wejsc w ten rytm zycia bez niego, bez tej mysli, ze on JEST. Co innego gdybym byla normalna kobieta, bez tych wszystkich zapędów do wpadania w stany depresyjne. Ale wiem, ze ONA zaoferuje mu wiecej, jest osoba naprawde ciekawa, z mnostwem znajomych, usmiech nie schodzi z jej twarzy. I nie spedza czasu tylko w pokoju i ogladaniu filmow. Ja jestem przeciwienstwem. Nie potrafie mu tego zaoferowac i wiem, ze z nia nie mam szans. ODpowiadam na pytanie którejś z was- jestesmy okolo 9 miesiecy ze soba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mikka23.
Do MIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIII : Wiesz jestem dobrą obserwatorką mimo moich zaburzeń a po za tym moja intuicja bardzo często mi doskonale podpowiada. Wszystko układa sie w logiczna calosc-> Ona sie do niego proboje coraz bardziej zblizyc, daje mu do zrozumienia ze chce powrotu, tymbardziej ze to ona zerwala, pisze do niego czesto (to akurat wiem), on sie ode mnie cholenrie odsunał itp. Co oznacza dać mu czas? Nie odzywać się w ogole? Wiem, ze wtedy on sie nie odezwie. Już taką probe raz zrobiłam. Nie odzywalam sie 3 dni a on w tym czasie nie wyslal ani jednego glupiego smsa mi.... Jakby mu to wszystko zwisało i powiewało. Nawet nie widze u niego entuzjazmu zeby sie spotkac. Moze nie wie jak mi powiedziec ze to koniec, bo widzi ze ja sie ciagle staram?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xerafobia
ja bym z nim zerwala czym predzej bo wedlug mnie cos jednak jest na rzeczy. koles sie odsunal a bez powodu tak sie nie robi. Odejdz, zanim to on ci powie te przykre slowa ze to koniec. to zaboli bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lafe kafe
Hmmm... ja bym postąpiła tak, że bym porozmawiała z nim jak on to wdzi dalej i czy może warto by bylo jednak sie rozstac, bo widzisz ze on sie odsunal i nie czujesz sie szczesliwa. Kiedy zerwiecie to przeznacz ten czas na swoje zycie, idz do psychologa, zadbaj o siebie, rozpieszczaj sie ile sie da, odkryj w sobie ze jestes wyjatkowa, podbuduj swoja samoocene. Powiedz sobie: co z tego ze mi z nim nie wyszlo, i tak to nie mialo szans skoro ciagle mu we łbie siedziała była. Wychodz do ludzi, usmiechaj sie, znajdz pasje. Głowa do góry, bedzie dobrze, musi być :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj jedyne co moge Tobie powiedziec to tylko tyle ze jesli ta kobieta byla dla niego kims waznym to jest bardzo duze prawdopodobienstwo ze on poprostu do niej wroci. Nie pisze tego zeby Ciebie bardziej zdolowac ale wiem to z wlasnego doswiadczenia, jednak nie z pozycji tej w ktorej ty jestes ale z pozycji takiej jak ta dziewczyna. Bylam z moim obecnym mezem 3 lata po czym on mnie zdradzil z moja przyjaciolka, wybaczylam mu ale po jakims czasie wszytsko sie zepsulo. rozeszlismy sie, po jakis 5 miesiacach spotkalismy sie i stwierdzilismy ze zostaniemy przyjaciolmi(on mial wtedy inna kobiete) jednak tak sie nie da. Jesli sie cos do kogos kocha to tak czy siak bedzie sie z ta osoba.On od niej odszedl i wrocilismy do siebie. Nie raz sie rozchodzilsmy bo ja tak jak ty mialam intuicje,ktora mnie nie zawodzila:) a wtedy olewalam go i udawalam ze mi nie zalezy. no i jakos wyrósł z tego. Jestesmy 1o lat ze soba, mamy 2 dzieci. Ale powiem Tobie jedno nie placz i nie mysl o tym co ma byc to bedzie, nie ten bedzie inny. Spróbuj go olac a zobaczysz czy mu zalezy. Jesli to nie pomoze pogadaj z nim. Nie ma co tracic zdrowia wierz mi, nie raz palkalam przez mojego meza i wiem jedno co cie nie zabije to wzmoni. Troszke sie rozpisalam ale co tam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mikka23.
Bardzo dziękuje, za kazdy wpis od Was :) Wiem, że ona jest dla niego bardzo ważna. Można to wywnioskować na prawde po wielu rzeczach, miedzy innymi po glupim opisie w telefonie, jest zapisana Anusia:) . Glupi opis, a jednak wiele mowi. Może to głupie, ale mam cicha nadzieje, ze ona kogos pozna teraz. Strasznie bym chciala, by zakochala sie w kims innym, byla z nim. Dlaczego akurat moj facet? Gdyby nie ona, to mozliwe ze bym byla z nim dluuuugo i zyla w szczesciu, bo na prawde go kocham. Jest atrakcyjna, świetna dziewczyna i nie jeden facet by marzył zeby z nią być. Ale widocznie ona chce jego, bo go kocha. Moze byc tez tak ze chce sie sprawdzic, czy potrafi go odbic mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak odejdz
od niego, sama widzisz że ma Cię gdzieś..niestety ale tak jest, związek nie polega na tym zeby odpisac na sztywno do drugiego ,,bo wypada'' albo zeby sie nieodzywac kilka dni, no wybacz przejzyj na oczy!Smutno mi że tak Ci cięzko ,ale zyjesz w iluzji, to nie tak powinno wyglądac.Powiedz/napisz(jak wolisz) jak się czujesz gdy Cie olewa i jeśli nie czuje tego to niech ci to powie! To nie Twój biznes żeby głowić się czy on ma dylemat z która chce być..dla Ciebie to wyraźny sygnał..nie wie czy chce być z tobą..nie takiego faceta Ci trzeba , on ma wiedzieć że chce z Tobą być, chce wysłać choćby esa na dzień, spytać czy wszystko ok i zapewnić że ..kocha! Polecam z całego serca wizyte u psycho bo bedzie bolało..na pocieszenie dodam że zawsze boli..nas wszystkie..całuski=)trzymaj się!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buba125
zerwij z nim i to szybko:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Życie bardzo mnie zawiodło. Wyobrażałam sobie tą całą dorosłość inaczej. rzucił mnie chłopak, na studiach wszyscy mieli mnie za kompletnego śmiecia, nikt nie doceniał czegoś, co robiłam przez ponad pół roku, nie miałam przyjaciół, miałam problemy z odżywianiem, koszmarny trądzik... Nie miałam też siły na nic. Ostatnio obudziłam się rano i nie mogłam znaleźć powodu, dla którego powinnam wstać. A przecież... zawsze starałam się być dobrym człowiekiem. I zawsze za swoją dobroć dostawałam prędzej czy później po głowie. Zaczęłam szukać pomocy dosłownie wszędzie. W ten sposób trafiłam na stronę http://moc-energii.pl/index.html i zamówiłam tam oczyszczenia aury na odległość. Wiem że dla wielu wydaje się to rozpaczliwym szukaniem pomocy, ale moja sytuacja zyciowa po rytuale zaczęła się zmieniać. Powoli bo powoli, ale jednak jest coraz lepiej. Coraz częściej wstaję z uśmiechem na twarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeżeli chcesz sprawdzić czy on moze być Ci pisany sprawdz w tym watku (dane zweryfikowane wielokrotnie przez życie) i napisz czy to cos zmiania, powodzenia f.kafeteria.pl/temat/f4/prawdziwa-druga-polowka-cechy-i-warunki-p_6378193

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i jak zwykle link nie działa wpisz w wyszukiwarkę fraza: kafeteria Prawdziwa druga połówka, cechy i warunki" i pierwszy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×