Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ffffffffffffffrfrfrr

ktos zna sie na psychologi?Co ja mam za zaburzenie ?wiedz

Polecane posty

Gość ffffffffffffffrfrfrr

w relacji z mezczyznami chciałabym przyjmować postawę skrajnie zależną.Szukam podświadomie męzczyzn dominujących którzy bedę władczy apodyktyczni zaborczy i których ja będe słuchała.Ale jednocześńie takich którzy będą się mną opiekować jak dzieckiem i paradoksalnie bede czuła się przy nich bezpieczna.W zamian totalna uległość.To nie moze być tzw "doby chłopak który co pare minut pyta gdzie bym chciała iść"To musi być męzczyzna który będzie podejmował decyzje za mnie i zdobedzie całkowią władze nademną:Onie potrafie w normalnej relacji odnaleźć szczęscia:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wiem co to za zaburzenie - nastolatka. po prostu nie potrafisz sama podejmowac decyzji. jestes zbyt leniwa aby pomyslec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffffffffffffffrfrfrr
2 lata nie jestem nastolatką czuje że to jest dziwne przeraza mnie...nie potrafie stworzyc normalnego zwiazku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarzynka..b
poczytaj zakładkę "Przy kawie" z 21 kwietnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffffffffffffffrfrfrr
24 lata(4 się nei wybiła)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffffffffffffffrfrfrr
a jak to znaleźć pierwszy raz jestem na tym forum dasz mi link?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bylas juz w jakims zwiazku? , poza tym to nie jest problem ,ktory mozesz rozwiazac piszac z kims ,a co gorsza z wieloma osobami jednoczesnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffffffffffffffrfrfrr
byłąm 4 miesiące al emnei zostawił od tego czasu mysle tylko o nim raz wżyciu kogos kochałam obo taki był....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffffffffffffffrfrfrr
wiem ze to jest problem kórego w ogóle nie rozwiazę bo tak juz mam i nikt mi nie przetłumaczy że lepiej byłoby sie zmienic starałam się ale nie mogę marze o takiej relacji i takiej zaleznosci chce tylkow iedziec co to jest ska?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestes moze..
DDA albo z innej dysfunkcjnej rodziny???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdopodobnie
osobowość zalezna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffffffffffffffrfrfrr
rodzina normalna zojcem wszystko ok..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobowosc zalezna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobiscie
to wspolczuje ci bardzo...to straszne ze podwiadomie szukasz takiego faceta a potem bedziesz plakac ze bije ciebie twoja dzieci i nic z tym nie zrobisz bo bedziesz uleglaaa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fffffffffffffrfrfrr
co wiecej jesli mezczyzna jest zazdrosny zaborczy i agresywny pokazuje swoje emocje wiec jest to dla mnie wyraz jego uczuć.Tacy mili co piszą miłe smsmy piszą tak kazdej kobiecie która ich zechce.Atu czuje że komus naprawde na mnie zalezy skoro emocjonalnie reaguje i takie zachowanie jest dla mnie oznaką uczuć:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Potrzebujesz chyba silniejszych emocji i doznań, a spokojny zrównoważony mężczyzna Tobie ich nie da. Nie wierze Ci poza tym za bardzo, że wychowywałaś się w normalnej rodzinie. Miałam styczność z osobami uzależnionymi i całkowicie poddanymi takim agresywnym osobom i żadna z nich pochodziła z dysfunkcjonalnej rodziny. Masz inne wyobrażenie miłości i uczuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Ameliiiia
Dosc powszechny fenomen mniej lub bardziej nasilony. W jakim zakresie Ci to przeszkadza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość comefindme
ja tez tak mam, czy to powod zeby sie leczyc? przesada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ObserwatorŻycia
Nie żyłaś przypadkiem "pod kloszem"? Znam taką rozpieszczoną jedynaczkę, wszystkie decyzyje podejmowała za nią matka!-włącznie z wyborem męża! Później matka też zadecydowała o jej rozwodzie z mężem!;-) Dorosła kobieta, a nie potrafii samodzielnie podjąć decyzji! Kalectwo życiowe! Żyje pod dyktando innych, w tym przypadku rodziny! Samodzielne myślenie widocznie sprawia jej niewyobrażalną trudność!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zycie pod dyktando....
to nie musi byc spowodowane zadnym zaburzeniem. Tak masz i juz. A odnosnie teorii o tym, ze do takiej postawy maja sklonnosci osoby, ktore byly w dziecinstwie zdominowane przez rodzicow czy tez rozpieszczane, to moj przyklad ja obala. Ja wychowywalam sie w rodzinie niepelnej, z ojcem, rodzice rozwiedli sie kiedy mialam 12 lat. Nigdy nie bylam jednak rozpieszczana, bylam wychowywana przez mezczyzne i od wczesnego dziecinstwa bylam uczona samodzielnosci, zarandosci i samowystarczalnoci. Pomimo tego, ze rodzice nie zyli ze soba, nie mam zadnej traumy, z obojgiem mialam i mam swietny kontakt. Nigdy niczego mi tez nie brakowalo. Kiedy bylam w zwiazku, zawsze zachowywalam swoja niezaleznosc. Facet, nie jest mi "technicznie" do niczego potrzebny. Mam swoj dom, dobrze platna prace, moge robic co chce. Potrafie sobie poradzic sama z wiekszoscia spraw. Zrobic remont w domu, zalatwiac sprawy urzedowe, naprawic usterki, a nawet sama naprawiem swoj samochod. Bedac w zwiazku, takze nigdy nie oczekiwalam od faceta nianczenia mnie. wolalam zawsze sama zrobic niz prosic jego. Ale ostatnio zaczelo mi brakowac kogos, kto by sie "mna zajal", kto by zrobil cos dla mnie, mimo ze potrafie poradzic sobie sama, kogos, kto by sie mna poopiekowal troche. Mam ochote byc tak troche kaleka na sile, zeby poczuc ze ktos sie mna moze zajac. Natomiast nigdy nie moglabym byc z facetem apodyktycznym, ktory mnie ustawia lub wymusza na mnie jakies zachowania czy narzuca mi swoj sposob pojmowania swiata. Mysle wiec, ze to jest kwestia bardzo indywidualna i ze sa osoby wychowane w taki sposob, ze swiadomosc niezaleznosci, w tym niezaleznosci od faceta, jest im potrzebna do zachowania "godnosci". Ale sa tez takie, ktore nie maja takich uwarunkowan wpojonych, i nie przeszkadza im to, ze ktos za nie kieruje ich zyciem, a nawet im sie to podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×