Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pawelkos

Jestem mlodym listonszem dopiero zaczalem prace

Polecane posty

Gość Pawelkos

I muszę powiedzieć,ze ludzie maja tak narąbane we łbach,aż strach normalnie. Dzisiaj miałem swój pierwszy dzień tzn poszedłem w rejon ze starszym kolega . Ludzie to naprawdę wariaci ,wchodzimy na osiedle zamknięte nikt nie chce wpuszczać, administratorka w ogóle nie interesuje się jak listonosz ma wejść do klatki.Teraz młody zobaczysz jakich mam zrytych ludzi i faktycznie ...zaczęło się (nowe zamknięte osiedle) wiec dzwonimy : "Dzień dobry poczta"- "a masz coś do mnie" pyta głos w domofonie. Nie chciałem zostawić listy w skrzynkach teraz najlepsze Odpowiedz Kurwa to po huj dzwonisz gowno mnie obchodzi czy ty wejdziesz na klatke czy nie ,nie masz nic do mnie spierdalaj . Ja w szoku starszy listonosz nawet nie mrugnął powiedział tylko do mnie,ze na strzeżonych osiedlach to normalne. no ale jakoś weszliśmy do klatki ktoś po prostu schodzi no i otworzył drzwi.cdn....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta co chce sie napic
zgadzam sie niestety z toba:O Mieszkam na strzezonym i juz wszyscy listonosze i ulotkarze wiedza zeby dzwonic pod moj numer bo wpuszczam. Nie raz od listonoszy sie takich historii nasluchalam z tymi co na moim osiedlu mieszkaja ze glowa mala. A nejlepsze jest to co ze na co dzien to pantwo z siebie takie robi ze smiech bierze, zwazywszy na to ze wiekszosc ma mieszkanka od rodzicow badz wynajmuje i wszyscy praktycznie dzieciaki z wpadek posiadaja:P ale lby nosza wysoko bo w koncu na zamknietym osiedlu mieszkaja:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pawelkos
Teraz doręczanie listów poleconych. no wiec chcemy wejść do faceta,otworzył o dziwo drzwi domofonowe młody idziesz do niego uśmiecha się mój nauczyciel no i sru na gore jesteśmy przy drzwiach dzwonimy nic nikt się nie odzywa ja nie wiem co zrobić no cóż stoję jak slup soli i czekam aż ktoś wyjdzie.Podchodzi stary listek( a do tego świra dzwonisz uważaj(ja mowie,ale co.. zaraz zobaczysz otwierają się drzwi tylko nie do końca ma w drzwiach łańcuch czego pyta się(wygląd ok normalnie wyglądający ,typowy businessman,ale nerwowy gość)wiec mowie:" dzień dobry mam coś do pana", co to jest skarbówka znowu kurwa spierdalać zaczął się na mnie wydzierać ja nie wiem co zrobić stoję wystraszony starszy listonosz podszedł i mówi do mnie na ucho:"mówiłem ze to świr no nic zeszliśmy na dol awizo i na razie. wiecie co oczywiście cdn,ale zanim nie poszedłem na pocztę myślałem tak jak większość z was,ze listonosze to idioci zostawiający awizo bez dzwonienia,a często jest tak (przynajmniej po pierwszym dniu to stwierdziłem),ze niektórzy ludzie to wariaty i furiaty naprawdę o psach nie wspomnę,ale podobno tez dają w kość ja mam gaz pieprzowy dostałem dzisiaj właśnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pawelkos
wiesz co Marcin niektórzy listonosze robią tak,ze chodzą na dwa razy głownie zależy to od wielkości i ilości poczty na rejonie. Np jeśli ma 40 listów poleconych to ok może pójść raz,ale jak ma 200 poleconych każdy ze zwrotka tzn ze ZPO to wtedy jest nie fajnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zupki hinskie
dobre...................... zostan tutaj :D mogles topik nazwac: "Wyznania młodego listonosza" :D grubsze akcje tez opiszesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pawelkos
Musze tez powiedzieć ze zdarzają się fajni ludzie naprawdę w porządku ,ale sa tez i tacy i teraz najlepsze listonosze maja w swoich zeszytach zapisane tzw Ciężkie przypadki oprócz groźnych psów których właścicielowi jest obojętnie czy kogoś zeżre czy nie sa jeszcze jak wspomniałem wyżej ciężki kaliber czyli świry,furiaci, agresywni ludzie(podobno najgorsze rejony to nowe osiedla tragedia tam jest)i wszytko to listonosze zapisują,żeby pamiętali ich zastępcy bo oni znają mniej więcej swoich adresatów. Dzisiaj mi jeszcze jeden (młody chłopak pracuje jako listonosz już 2 lata)miał przypadek,ze poszedł mal rejon domków,segmentów poszedł i chciał włożyć list rozgląda się gdzie skrzynka okazało się ze jest w wewnątrz posesji oczywiście wyskoczył piesek na szczęście drzwi były zamknięte,ale podobno serce miał w przełyku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pawelkos
SA wariaci ja po pierwszym dniu nie wiem co myśleć aż się jutro boje przyjść i iść w rejon. Nie lepiej jest tez na okienkach u dziewczyn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zupki hinskie
dodam Cie do ulubionych! pisz tutaj :) pozdrawiam i zycze bezpiecznego roznoszenia poczty :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pawelkos
aha jeszcze do Marcina tylko widzisz jak masz list to musisz zadzwonić do adresata a tym bardziej jak jest to list za potwierdzeniem odbioru to wtedy nie ma bata. i teraz tak jak nie zadzwonisz to przyjdzie zryty łeb i zacznie awanti robić na okienkach dziewczynom,jak zadzwonisz tez nie dobrze bo mu przeszkadzasz to jak ja mam mu list doręczyć,la euh pierwsze koty za ploty pierwszy opieprz dostałem (nowe osiedle)podobno jak zapewniał mnie starszy listonosz nie ostatni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja zawsze wpuszczam listonos
za obojetnie czy ma cos dla mnie czy nie, praca jak kazda inna wiem ile on musi sie nachodzic zeby wypracowac swoja pensje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pawelkos
Jedno co już zdarzyłem zauważyć to jest bardzo nie wdzięczna praca uwierzcie mi ludzie rożnie reagują,ja miałem pecha bo akurat ciężki przypadek naprawdę furiat z nowego osiedla.Podobno najgorsi ludzie mieszkają właśnie na tych rejonach zamkniętych osiedli bardzo trudni ludzie Starsi już listonosze opowiadają mi jak to na ich rejonach tez zdarzają się talenty i bardzo "mili "adresaci. Jeden listonosz mi opowiadał jak to na jego rejonie (domki) wyskakuje do niego facet i regularnie go wyzywa po prostu facet jest chory psychicznie. on o tym wie i po prostu go olewa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on35 olsztyn miły i przystojny
fajną masz robotę przywykniesz... nie plotkuj tak bo kiedys zarobisz w nos :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pawelkos
wiem wiem wiec sza....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on35 olsztyn miły i przystojny
za kilka tygodni przywykniesz.. pamiętaj, że to co jest u klienta w domu to tylko jego sprawa.. nie paplaj jęzorem jak inni.. któregoś dnia ktoś to doceni :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość venge.
nie wierzę... mieszkam na prywatnym osiedlu w domu...i młody listonosz...pewnie zna ludzi i ich kundle...staram się być miła, jak paczka, to daję napiwek życze powodzenia....zapamiętaj każdego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×