Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

marzenabr72

samotnosc

Polecane posty

witajcie jestem samotną mamą od 6 lat staram sie sprostac życiu staram sie wytrwac, przetrwac mam trzy córki, młodsze chodzą do szkoły podstawowej starsza juz do technikum, konczy je w przyszlym roku mam też wnuka, sama zajmuje sie utrzymaniem calego domu - całej naszej piątki moja eksmisja wisi na wlosku, pracuje w budżetówce, wiec zarabiam male pieniądze, srednio mam ok 600 zł na osobe, jesli zrobie oplaty zostaje mi ok 400 zł na zycie.... czesto musze dokonywac wyboru byc czy miec poswiecam wszytsko i wiele aby moje dzieci nie odczuly w jak tragicznej sytuacji jestesmy wlasciwie nie wiem dlaczego to i tu pisze dlaczego wybralam to miejsce, jestem tak zrozpaczona ze wlasciwie nie ma to znaczenia traktuje to jako slowa w przestrzen, a moze glos do nieba... nie mysle juz o sobie, ostatni pocalunek???? wieki temu, juz nawet nie pamietam :( nie mam wsparcia, jestem osoba twardą i taką odbiera mnie otoczenie, musze byc dla dzieci nikt nie wie jak cierpie, a Ci co wiedzą twierdzą ze nie ma sytuacji z ktorej nie znalazlabym wyjscia taka sytuacja jest teraz.... budze sie kazdego ranka i blagam o sily, o wiecej sil, o nadzieje, wiare kiedys prosilam o milosc, dzis wiem juz ze dla siebie nie moge prosic o nic wiecej poza tymi silami ktore sa mi teraz bardzo potrzebne czlowiek kiedy stoi nad przepascia zawsze jeszcze raz ogląda sie za siebie, a może jednak.... moje życie to huragan który przeszedł przez cała mnie i spowodował nieodwracalne straty, wyrządził krzywdy ktorych nie da sie naprawic starciłam chyba nadzieje dodatkowo rzeczywistosc przytlacza mnie kazdego dnia siedze w pracy na przeciwko usmiechnietych kolezanek, wesolo rozprawiających o sobotnim grilu, wyjsciu do kina, nowej pomadce nawet nie moge uczetsniczyc w sluchaniu jakas gula rosnie mi w gardle bo ja dzis nawet nie mam na chleb.. samotna matka? najlepsza aktorka w życiu najlepiej udaje nawet sama przed sobą M

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przesadzasz
po przeczytaniu tego nie dziwię się że jesteś samotna :o szkoda tylko dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość www.tnij.org/nokautprezent
powinnaś brać leki antydepresyjne,to Ci dobrze zrobi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marzena, bardzo przykro to czytać! A ojciec dzieci nie płaci alimentów? Może są osoby które mogłabyś poprosić o pomoc czasem, rodzina, przyjaciele? Bo samemu to można się zaharować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiełkujeczek
jestes strasznie marudna wiec tez sie nie dziwię ze jestes sama :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalosna jestes!a ten co zrobil
dzieciaka twojej corce to powinien jej alimenty placic!!!postarajcie sie o to!a corka nie ch maszeruje do pracy!marzenabr72witajcie jestem samotną mamą od 6 lat staram sie sprostac życiustaram sie wytrwac,przetrwacmam trzy córki,młodsze chodzą do szkoły podstawowej starsza juz do technikum,konczy je w przyszlym roku mam też wnuka,sama zajmuje sie utrzymaniem calego domu całej naszej piątki moja eksmisja wisi na wlosku,pracuje w budżetówce,wiec zarabiam male pieniądze,srednio mam ok 600 zł na osobe,jesli zrobie oplaty zostaje mi ok 400 zł na zycie.czesto musze dokonywac wyboru byc czy miec poswiecam wszytsko i wiele aby moje dzieci nie odczuly w jak tragicznej sytuacji jestesmy wlasciwie nie wiem dlaczego to i tu pisze dlaczego wybralam to miejsce,jestem tak zrozpaczona ze wlasciwie nie ma to znaczenia traktuje to jako slowa w przestrzen,a moze glos do nieba.nie mysle juz o sobie,ostatni pocalunek?wieki temu,juz nawet nie pamietam nie mam wsparcia,jestem osoba twardą i taką odbiera mnie otoczenie,musze byc dla dzieci nikt nie wie jak cierpie,a Ci co wiedzą twierdzą ze nie ma sytuacji z ktorej nie znalazlabym wyjscia taka sytuacja jest teraz.budze sie kazdego ranka i blagam o sily,o wiecej sil,o nadzieje,wiare kiedys prosilam o milosc,dzis wiem juz ze dla siebie nie moge prosic o nic wiecej poza tymi silami ktore sa mi teraz bardzo potrzebne czlowiek kiedy stoi nad przepascia zawsze jeszcze raz ogląda sie za siebie,a może jednak.moje życie to huragan który przeszedł przez cała mnie i spowodował nieodwracalne straty,wyrządził krzywdy ktorych nie da sie naprawic starciłam chyba nadzieje dodatkowo rzeczywistosc przytlacza mnie kazdego dnia siedze w pracy na przeciwko usmiechnietych kolezanek,wesolo rozprawiających o sobotnim grilu,wyjsciu do kina,nowej pomadce nawet nie moge uczetsniczyc w sluchaniujakas gula rosnie mi w gardlebo ja dzis nawet nie mam na chleb samotna matka? najlepsza aktorka w życiu najlepiej udaje nawet sama przed sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfgdsgds
Po co komu jedzenie, ubrania, partner jeżeli może mieć leki antydepresyjne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marzena, odezwij się, nie słuchaj debili albo znajdź forum gdzie są normalni ludzie, raczej nie na kafeterii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak pisalam wczesniej, wybralam to forum zupelnie przypadkiem chyba nawet 1 raz jestem na o2 nie czytam idotycznych komentarzy, wlasciwie nie wiem po co napisalam ten list i do kogo pomyslalam przez chwile ze moze ktos jednak pomysli o mnie cieplo...czy jakos tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marzena, ja pomyślałam o tobie ciepło. Może poszukaj jakichś osób wśród siebie, może ktoś byłby chętny żeby ci pomóc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×