Gość sdwqffde Napisano Kwiecień 23, 2010 powiedzcie, moze spotkaliscie sie z takim przypadkiem. Moja mam ma raka pluc, wczoraj sie dowiedziala. Wiem tylko tyle ze ma wlasnie ti i raka krtani, czeka ja chemioterapia. Powiedzcie, czy to jest wyleczalne, co po tej chemi bedzie???Szukalam w necie ale pisze tylko ogolnie, nie ma rokowan ani nic Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Levviatan 0 Napisano Kwiecień 23, 2010 rak jest wyleczalny... jesłi się go wcześnie wykryje jeśli za późno to już niewiele da się zrobić Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość SO FUCKING WHAT Napisano Kwiecień 23, 2010 Ronnie James Dio ma raka żołądka i podobno z tego wychodzi. fuck yeah. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dorota605 0 Napisano Kwiecień 23, 2010 Moja teściowa miała raka płuc. Nie był złośliwy- wycieli jej 3/4 płuca, ale jest od. od operacji minelo juz ze 3 lata . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość sdwqffde Napisano Kwiecień 23, 2010 ech... moja mam ma 60 lat i odkad tylko pamietam pali papierosy, a dodam ze bardzo duzo, praktycznie ciagle ja widze z fajka. Do szpitala trafila tydzien temu z powodu dusznosci, kasztu, chrypki. Czy to znaczy ze miala juz raka duzo wczesnie??Zawsze kaszlala dosc uporczywie, ale ostatnio to juz za bardzo, dlatego poszla do szpitala. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość sylwia7220 Napisano Kwiecień 23, 2010 Mój tato miał raka płuc. Rokowania to sprawa indywidualna, zależy w jakim stadium jest choroba. Po chemioterapii jest radioterapia. Wyniszczająca. Uważajcie na przełyk. Radoterapia wypala dziury w przełyku. Pisaleś że mama ma przeżuty na krtań. Współczuję. Jak chcesz wiedzieć coś wiecej to napisz na maila. Pozdrawiam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość sdwqffde Napisano Kwiecień 23, 2010 dziekuje.... a jesli rak jest zlosliwy to co?/ja nie znam szczegolow, gadalam z nia przez telefon ale jutro bede sie z nia widziec i dowiem sie wiecej :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
OstraSiostra 0 Napisano Kwiecień 23, 2010 Rak płuc,ogólnie jest nieciekawie..pozostałe Narządy miękkie pewnie zaatakowane. Ja z mojej strony mogę polecic ci forum które bardzo pomogło mi jak chorowała moja mama, PROSALUTE, sa tam lekarze z Centrum Onkologii na bieżąco odpowiadają na pytania i interpretują wyniki.trzymaj się.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość sdwqffde Napisano Kwiecień 23, 2010 tak, mowila cos o krtani, dokladnie nie wiem co bo byla w szoku i gadala dosc pospiesznie... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość moj dziadek mial Napisano Kwiecień 23, 2010 raka pluc dawno temu to bylo tylko zalezy w jakim stadium jest ten rak ? jesli w poczatkowym to mozna wyleczyc niestety dla dziadka nie bylo pomocy :( nie mogl pozniej lykac ani jesc zrobili mu taka rulke do zoladka gdzie strzykawka podawalo mu sie zupy itd :( ale mowie dla niego nie bylo pomocy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość też byłam stażystką Napisano Kwiecień 23, 2010 Możliwe, że miała już wcześniej. Moja babcia też paliła i zaczęło się od kasłania. Potem nawet trochę wymiotowała po jedzeniu. Gdyby mój tata nie zaczął jej urządzać awantur dzień w dzień to nie poszłaby do lekarza. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość sdwqffde Napisano Kwiecień 23, 2010 a czym sie rozni rak zlosliwy od niezlosliwego??naprawde niewiem, nigdy mnie to jakos nie interesowalo.... OstraSiostra dziekuje, zajrze na to forum Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość sylwia7220 Napisano Kwiecień 23, 2010 Przygotuj sie na ciężki czas. Będziesz musiała być bardzo silna. Jak koń. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
fru fru 0 Napisano Kwiecień 23, 2010 ostra wlasnie jak twoja mama?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość moj dziadek mial Napisano Kwiecień 23, 2010 zlosliwy rozni sie tym ze jest w poznym stadium i z przerzutami a nie zlosliwy to taki bez przezutow , i jest zsansa na wyleczenie go Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość sdwqffde Napisano Kwiecień 23, 2010 jakos do mnie to jeszcze nie dotarlo chyba do konca... a powiedzcie, po takiej chemi co sie dzieje??wiem ze to jest wyniszczajace ale czy czlowiek po tym moze w miare normalnie funcjonowac?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość sdwqffde Napisano Kwiecień 23, 2010 a czy jest szansa na wyleczenie zlosliwego??Czy juz nie ?? :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mniam_mniam 0 Napisano Kwiecień 23, 2010 cięzki temat... pamietaj o jednym, musicie wierzyć, baaaaardzo mocno wierzyć, niezaleznie co uslyszycie od lekarzy, co przeczytasz na necie to musicie wierzyc... kilkanascie tygodni temu stracilam tate, ale on mial taki optymizm ze nawet jak sie walilo to widzial swiatelko w tunelu... to w jego wierze dopatruje sie "cudu" bo z nowotworem zyl przeszlo 6 lat gdzie maks. w tej chorobie to 3 lata... trzymajcie sie i wierzcie w cuda :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość sylwia7220 Napisano Kwiecień 23, 2010 Jak chemia działa to człowiek traci włosy, brwii i ogólnie jest słaby. Jak nie działa to znaczy że jest za późno. Mój tato nie umarł z włosami na głowie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mniam_mniam 0 Napisano Kwiecień 23, 2010 moj tato mial doslownie dziesiatki razy chemie i kilka dni byl oslabiony a pozniej juz zuplenie normalnie, wiadomo tzreba na siebie uwazaj, jest sie oslabionym, podanym na przeziebienia itd... musze jednak dodac ze moj tata znosil chemie i ogolnie leczenie niesamowicie dobrze, wiec to nie regula, prawda jest taka, ze kazdy organizm reaguje inaczej Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość znam babke po raku pluc Napisano Kwiecień 23, 2010 ma wyciete jedno pluco babka po 50 ,znalam chlopaka 26 letniego i niestety ,jak zlosliwy jest cięzej ,po chemii ta babka ma wlosy ale cieniusienkie mizerne ,a co raka pluc no to religa mial ,i usuwali mu przerzuty i co? roznie jest tu nie ma nic co mogloby byc pewne Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość sdwqffde Napisano Kwiecień 23, 2010 sylwia.... tzn mam rozumiec ze mimo ze chemia u twoijego taty dzialala to i tak niestety zmarl?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zdesperowana Domowa Żona 0 Napisano Kwiecień 23, 2010 zlosliwy to taki ktory sie przerzuca, ale niekoniecznie musi, to nie znaczy ze pozny i niewyleczalny. moja mama miala raka zlosliwego szyjki macicy, wycieli jej cala macice wlacznie z jajnikami, to bylo 12 lat temu. nie przerzucil sie jej i teraz ma takie szanse na raka jak kazdy inny zdrowy czlowiek. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
annawioletta 0 Napisano Kwiecień 23, 2010 Moja sąsiadka miała i ma nowotwór płuc. Miała na jednym płucu, dostała chemię, później operowali. wyleczyli. Czeka się podobno do dwóch lat by sprawdzić, czy się nie przerzuci. Jej się przerzucił na drugie płuco, bierze leki, ale trzyma się. Normalnie funkcjonuje od jakichś 10 lat - serio. Miała tylko osłabienia, jak brała chemię - to jasne. Wciąż pali ok. paczki papierosów dziennie. Mój niedoszły teść - niecałe dwa lata po odjęciu płata płuca miał przerzut na mózg... Operacja niemożliwa... Odszedł... Ilu chorych, tyle przypadków. Ważne, by jak najszybciej zdiagnozować chorobę i leczyć, BO SIĘ DA!! Trzymaj się! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zdesperowana Domowa Żona 0 Napisano Kwiecień 23, 2010 po raku trzeba sie bardzo kontrolowac aby ewentualny przerzut wykryc we wczesnym stadium. dodam, ze moja mama nie byla w zbyt wczesnym stadium jak jej tego raka wykryli. niestety czeka cie nerowy czas, trzymam kciuki za twoja mame.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość sdwqffde Napisano Kwiecień 23, 2010 dziekuje kochane...jestem juz teraz troche w temacie. Teraz zmykam, musze zajac sie dziecmi. Zajrze potem i oczywiscie wpisujcie sie.. pa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
annawioletta 0 Napisano Kwiecień 23, 2010 a chemia powoduje - oprócz wypadania włosów - osłabienie organizmu o różnym czasie trwania (kilka-kilkanaście dni). Czasem człowiek nie może sam chodzić, bo nie ma siły. Czasem mu się tylko kręci w głowie - wszystko zależy od organizmu, dawki i siły leków. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość sylwia7220 Napisano Kwiecień 23, 2010 Mój tato był nie operacyjny, poza tym miał przeżuty na kręgosłup. Wytrzymał 6 miesięcy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zdesperowana Domowa Żona 0 Napisano Kwiecień 23, 2010 moja mama wogole nie dostala chemii. taka tendencja wtedy panowala, ze niekoniecznie. i bylo ok. a jej biska znajoma tez miala raka dobre kilka lat temu, dostala chemie i moze czula sie troche slabiej ale nie widac bylo tego po niej nawet - ale ani jeden wlos z glowy je nie wypadl. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość aaalelelelel Napisano Kwiecień 23, 2010 Nie każdy dostaje chemie, bo są różne "rodzaje" raka płuc. Oczywiście wiadomo, że najskuteczniejsza jest operacja, ewentualnie połączona z chemio bądź radioterapią. A co do złośliwości, to rak z definicji jest niestety nowotworem złośliwym; w zależności od typu histologicznego mniej lub bardziej agresywnym. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach