W Polsce jest coraz gorzej.. Nie ma pracy, a jak jest to na umowe zlecenie..

Nie wiem jak w duzych miastach.. ale u mnie w miescie 120 tysiecznym jest bardzo ciezko o prace.. Jestem po filologii angielskiej i pracy nie mam. Pracuje na umowe zlecenie w szkole jezykowej i tyle z tego mam.. ze nic nie liczy mi sie do emerytury. Ile tak mozna ciagnac. Czlowiek ma juz swoje lata, chce pracowac normalnie a nie moze.. W szkolach nie ma etatu, jest nadmiar anglistow, w firmach tez nie ma pracy, a mowi sie niby ze jak sie zna jezyk to praca jest. A gowno praewda- moze w miastach typu warszawa to tak, ale mmniejszych NIE! I jak tu decydowac sie na dziecko, skoro nie ma sie pracy stabilnej???? Polska to kraj straszny.. i bedzie chyba jeszcze gorzej..