Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość miglotka

zalamanie nerwowe?

Polecane posty

Gość miglotka

hej, prosze o rade. Zyje od wielu lat w stresie . Alkoholizm rodzicow-to zrodlo. Wyrwalam sie stamtad, niestety nie stac mnie na wynajem dluzej, dlatego ja i moj narzeczony tymczasowo z nimi mieszkamy . Matka nie pije juz bo doprowadzila sie do tego, ze jest jak dziecko (pampersy itd), ojciec pije. Wszystko spadlo na mnie bo moj chlopak pracuje dlugo. Ja tylko zmywam, piore, gotuje itd. Od sierpnia 2009 spotkalo mnie: utrata pracy narzeczonego, choroba matki (jej szpitale itd takze ja zalatwialam), coraz wyzsze oplaty za wynajem, zawalenie studiow, druga choroba matki, przepijanie przez ojca kasy. Wiecznie siedze w domu bo ciagle cos trzeba tam zrobic. Chlopak wraca ok 19-20 i jest tak zmeczony, ze idzie spac. Skarzylam mu sie, ze czuje sie zaniedbana, przepracowana, niby wiedzial....a ze mna coraz gorzej. Teraz mialam tak, ze ciagle spalam, nic mi sie nie chcialo, zawsze sie cieszylam gotujac i sprzatajac bo to lubie, teraz nic mnie nie cieszylo tylko spac. Nie moge patrzec na ojca, wywoluje we mnie agresje. I w nocy poszlo. Dostalam jakiegos amoku, szalu, darlam sie, nie mogli mnie uspokoic....w zyciu nie mialam czegos takiego. Powiedzcie czy to moglo byc zalamanie nerwowe? wstyd mi wyjsc z domu, pewnie wszyscy slyszeli. Dodam,z e furia byla wywolana tym, ze ojciec od 2 dni pije za kase na oplaty a wczoraj moj facet sobie wypil chociaz nie zdarza mu sie to czesto. Nie prosze o rady co zrobic tylko o diagnoze, czy jestem chora psychicznie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteś zmęczona i tak długo nie pociągniesz. Wizyta u lekarza jak najbardziej wskazana. Ale najważniejsze to znaleźć wyjście z tej nieciekawej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miglotka
dziekuje za gratulacje, naprawd eo to prosilam. Jakbys nie wiedziala to rodzinki sie nie wybiera a nie zawsze mozna sie od niej uwolnic nie majac kompletnie zadnej pomocy, zarabiajac grosze w miescie gdzie wynajem kosztuje ok 1000zl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miglotka
mila jedynym wyjsciem z tego jest chyba moje samobojstwo. Nie mam teraz szansy sie wyprowadzic, nie stac mnie. Innej rodziny nie mam zeby mnie ktos przygarnal. Zreszta: nikogo to nie interesuje, rodzina mojego ojca wie o wszytskim, mieskzaja w Niemczech i jedno co uslyszalam to "wspolczuje". Naprawde tu chyba zostaje tylko samobojstwo bo nie widze innej mozliwosci, pytalam tylko co mi sie stalow nocy, skad ta furia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisałam Ci, że to załamanie nerwowe i musisz iść do lekarza. Leki na uspokojenie, może witaminy. Jesteś ciągle zmęczona i zestresowana, dlatego napisałam, że jeżeli czegoś nie zmienisz, to tak dalej nie pociągniesz. O samobójstwie nie myśl, to najgorsze rozwiązanie z możliwych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pozdrawiam kciukiem :)
Miglotka, smutno, bardzo smutno...Masz bardzo trudną sytuację, ale nie poddawaj się . Postaraj się na wyłączyć, relaksujący film obejrzeć, wyjść, pospacerować(nie patrz na innych, nieważne co sobie myślą, nie przejmuj się tak) a rodzice...Rodzice i tak są już znieczuleni przez alkohol, niestety, ale olej ich, zajmij się sobą i tak za dużo dobrego dla nich zrobiłaś i robisz ..... A najlepiej udaj się do lekarza i opowiedz jak jest , spokojnie bez stresów, olać to . Będzie dobrze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×