Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lacri Mosa

Uwodzę żonatych mężczyzn.

Polecane posty

Jest mi z tych źle. Nie potrafię się od tego uwolnić. Pracuję w urzędzie. Jestem młoda i atrakcyjna. Potrzebuje potwierdzenia tego faktu, więc uwodzę żonatych mężczyzn i to na stanowiskach. Początkowo czuję się świetnie bo udało mi się złapać taką szychę, ale potem przychodzi kac moralny. A zaczęło się dość banalnie. Facet podczas telefonicznego załatwiania służbowych spraw w innym urzędzie zwyzywał mnie od najgorszych. Strasznie to przeżyłam. Potem okazało się, że muszę coś tam załatwić i to dokładnie u tego gościa. Pomyślałam sobie, że teraz się odgryzę. Wtedy zmieszałeś mnie z błotem a teraz będziesz o mnie skomleć. Ubrałam się najlepiej jak potrafiłam, przed wyjściem napiłam się, aby nabrać pewności i ruszyłam do boju. Od razu wpadłam gościowi w oko. Facet okazał się bardzo miły, ale jak tylko zorientował się jak mnie wcześniej potraktował zmieszał się. Zaczęła się taka gadka szmatka, że nic złego się nie stało, że nie mam żadnych pretensji, takie bla bla. W ramach przeprosin zaprosił mnie na kawę, a dalej potoczyło się szybko. Rozkochałam faceta. Ale, że był to facet żonaty i na stanowisku więc nie mógł sobie pozwolić na takie fanaberie. Miałam go w garści. Do dnia dzisiejszego drży abym nic nie powiedziała jego żonie. Potem był następny. Spotkany przez przypadek. Dyrektor szkoły, przez niego poznałam kolejnego dyrektora. Zaczęłam obracać się w takim towarzystwie. Polowałam. Jak któryś wpadł mi w oko to był mój. Nie szukałam facetów słabych emocjonalnie. Im facet pewniejszy siebie, który raczej mnie zbywał albo nie zwracał uwagi tym bardziej mnie ciągnęło go niego. Podobny schemat jak w poprzednim przypadku. Okazje się nadarzały coraz częściej. Zostałam w pracy przeniesiona do sekretariatu a tam codziennie spotyka się mnóstwo ludzi. Idealne miejsce aby zarzucić sieć. W tej chwili jestem na etapie uwodzenia pewnego burmistrza. Najgorsze jest to, że nie mogę od tego się uwolnić. Chcę mieć normalny związek. Tylko, że żaden wolny facet mi się nie podoba. Pociąga mnei to co zabronione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
jak Ci pasuje ze jestes tylko dupa do dymania przez zonatych to rób tak dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkorviona zona
kasia s to ty????bo opis pasuje do mojej kumpeli????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość właśnie niby jest tylko dupą
do dymania a patrzcie, jak potrafi zmanipulować facetem :> przeciez takim żonatym na stanowiskach może sporo zaszkodzić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o, już się pierwsze prawiczki
których nikt nie uwodzi oburzają :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystkie kobiety podrywaja żonatych mężczyzn. Nic nie da sie z tym zrobic, one mają to zapisane w swoim kodzie genetycznym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tu nie ma czego zazdrościć. Zaczyna mnie to męczyć. Bo ile tak można. Nie robię tego dla korzyści materialnych. Raczej aby się dowartościować. I to jest takie błędne koło. Mam nieposzlakowaną opinię. Mała grupa ludzi wie jaka jestem naprawdę, bo wybieram ludzi dyskretnych, którym na dobrej opinii zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie masz nieposzlakowanej
opinii, tylko nierozpowszechnioną opinię dzifki :) to, że wie mało osób nie oznacza, że jest dobrze cipciu Nie rozumiem Cię i brzydzisz mnie Uff gdyby np. mój brat trafił na takie dno moralne to zrobiłabym wszystko, żeby takiej kurwy się pozbyć Wyobraźcie sobie, że taka dzifka wchodzi do waszej rodziny przez małżeństwo masakra ! Dzifki z dzifkarzami niech się łączą w pary i "kochają"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trafisz na swojego
i bedziesz bardzo bardzo zalowac i drzeć o niego! Wiem bo bylam dokladnie taka sama! a teraz codziennie mam okropne mysli, boje sie ze On spotka na swojej drodze TAKĄ jak kiedys sama bylam.. Uwodzilam, rozkochiwalam i rzucalam! im bardziej niedostepny, tym bardziej lakomy kąsek. .. a ile przy tym satysfakcji, nie? i tlumaczenie samej sobie, ze to wina zon, bo gdyby byly dobrymi zonami to facet nie ogladałby sie za innymi, nie? Los juz i tak cie za to ukaral, tak jak mnie. codziennie drżę i pluję sobie w brodę, bo dopiero zrozumialam kim a raczej czym byłam. Dla niego zmienilam sie o 180 st, widze tylko jego, kocham z dnia na dzien bardziej, tylko caly czas mam w podswiadomosci, ze na jego drodze moze stanąć druga ja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
tylko Ci sie zdaje ze nikt nie wie ze sie puszczasz, tylko nikt Ci tego nie powie wprost, poza tym porzadny facet nie spojrzy na taki szamtławiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwodze żonę
Na pewno wiedzą ludzie co robisz, ale gadają za plecami. Świat jest mały i głupie przewinienie ciągnie się za czlowiekiem Poza tym jakoś nie wierzę w tą historyjkę... jest zbyt...filmow.. ? :d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×