Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taka_jedna_83

Seks z byłym.

Polecane posty

Gość taka_jedna_83

Kiedy się poznaliśmy wszystko było cudowne i wyglądało, że to wreszcie TEN. I tak było przez dłuższy czas. Aż się pokłóciliśmy. Poszło o jakąś durnotę, błahostkę, pierdołę. Zerwaliśmy. Po tym miesiąc milczenia, nieodzywania się i olewania. Aż zadzwonił. Rozmowa bardzo okej, na zasadzie 'co tam u Ciebie'. I zaraz po rozmowie przysłał sms, że ma na mnie ochotę i zaproponował seks. Wkurzyłam się i odmówiłam. Po tygodniu był znowu sms, trochę delikatniejszy i subtelniejszy, ale znowu z aluzją seks spotkania. Byłam już nieźle wyposzczona i stęskniona, więc... się zgodziłam. Oczywiście kochaliśmy się jak zwykle. Było suuuper przyjemnie, mimo, że w gdzieś w środku było mi smutno. Podczas zbliżenia wyrwało mu się raz do mnie na per "kochanie" jak kiedyś. A kiedy odwiózł mnie do domu i wysiadałam, nie dałam mu buzi, ale ten rzucił tak ciepło na odchodne: "trzymaj się, buźka, pa". Mija drugi dzień od tego spotkania i cisza. Nie wiem co myśleć. Najgorzej, że zdałam sobie sprawę, że mi na nim zależy, że chcę z nim znowu być. Znowu rozbudziło się we mnie to uczucie sympatii, przywiązania i pożądania. Beznadziejna sytuacja... ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość h.o.p.e
Jesteś tylko materacem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gupeek
skoro poszlo o pierdole - warto dac temu uczuciu druga szanse. takie jest moje zdanie 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem tylko, że znam taką parę, która była ze sobą wiele lat (kłótliwych - dodam)... potem było rozstanie, Ona maiła innego, a On inną, a ze sobą spotykali się na seks... W końcu Ona zaszła w ciążę (chyba z nim???) i się ohajtali. Małżeństwo bardzo nieudane... ciągłe upokorzenia, zdrady, ale generalnie to Ona jest TĄ złą... Bo On to spoko gościu.. Dużo zależy jaki był Wasz związek przedtem... O co się pokłócilście??? kto zerwał??? Najlepiej to spotkaj się z nim i pogadaj szczerze tzn. powiedz, że Tobie ciąglę na nim zależy, że chciałabyś wrócić itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gupeek
o wlasnie, dobrze napisane - nie bądz taka, jak 3/4 wiecznie sfrustrowanych kobit wylewających swe żale na tym forum, nie unoś się dumą "ja do niego nie napiszę" jak Ci zależy - pokaż mu to. na pewno doceni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szparek
Ja widzę to tak, wydupczył Cię, zaspokoił się, jak mu się znudzi jazda na ręcznym pod pornuchy i zapragnie czegoś więcej, znów zadzwoni, tydzień mu daję i tak będzie sobie Ciebie dupczył bo "Po co kupować krowę, jeśli można mieć mleko za darmo...".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czemu nic nie piszesz.. bo nie wiadomo co Ci doradzić... Ale na seks z byłym się nie umawiaj - bo będzie Cię miał głeboko w d..pie!!! Chyba, że znów staniecie się parą.. ale prawdziwą - a nie tylko taką na raz na tydzień + seks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szparek
Ależ doradcy. Niech facet sam stwierdzi, że mu na niej zależy, a nie Ona. Jednakże najważniejsze jest kto zerwał pierwszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka_jedna_83
Wtedy jak zerwaliśmy poszło o to, że się nie odzywał 3 dni. Oczywiście walnęłam focha (żałuję!), a on próbował wtedy kontaktu i naprawiać związek, ale się głupio zapięłam w sobie, że nie chcę być tak olewana i koniec. Jak teraz na to patrzę to i śmiać i płakać chce się na raz. Idiotyzm!!! No, ale się stało. Poróżniło nas to. A teraz to spotkanie. Podejrzewam, że grał "kozaka", że niby tylko o seks chodzi, a tak naprawdę to chciał się zobaczyć ze mną. Mam nadzieje, że się nie łudzę. Trochę rozmawialiśmy jak mnie odwoził. Pytał dużo co u mnie, u mojej rodziny. Pytał czy mój brejdak dalej o niego pyta. No wiecie, interesował się mną. Gdyby my zależało tylko na zerżnięciu (jak tu co niektórzy sugerują - co też biorę pod uwagę, ale jeszcze w to nie wierzę) to chyba by się aż tak mną nie przejmował?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka_jedna_83
Siedzę w pracy i co rusz zerkam na tel. Cisza... Mam ochotę się odezwać do niego, ale ten (za przeproszeniem!) jeb*ny honor mnie powstrzymuje. Właśnie honor... Dlaczego się pojawia wtedy kiedy nie powinien, bo żeby iść się ruchać to milczał... Faaak!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szparek
Może i źle sugeruję, że tylko na dupczeniu zależy. Ja bym zrobił tak, żeby trochę dalszej inicjatywy wyszło od niego, jeśli przez ten weekend nikogo nie znalazł to zadzwoni. Generalnie zbliża się weekend majowy, związane z nim uroczystości i oczywiście imprezy plenerowe. Jeżeli nie zadzwoni do Ciebie do środy musisz zrobić pierwszy krok, najlepiej rozmowa w 4 oczy, ale najpierw zadzwoń i się umów. Jeśli jemu na Tobie zależy, to gwarantuje Ci, że już w maju znów będziecie razem i ważna sprawa, czy on ma jakiegoś kolegę, któremu może się zwierzać ze swoich osobistych problemów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka_jedna_83
Szparek, zrobie jak mówisz. Zobaczymy. :-) Ma kolegów do groma. O nich m.in. sie rozeszło, bo mają zbyt dużo wiele wspólnych spraw i rozrywek. :-) Kurde, to fajny chłopak jest. Dobrze nam było razem. Mieliśmy fajną, luźną, ale taką ciepłą relację. Oboje jesteśmy z lekka "rąbnięci" i wyuzdani. I to nas zawsze do siebie baaaardzo ciągnęło. I ciągnie chyba nadal... Mam nadzieję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szparek
Hm... Jego ziomki nie mają dziewczyn?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PAULA85
Da mnie to wygląda tak nie daje sie dupy byłemu jesli ciagle sie do niego cos czuje bo potem jest jak u Ciebie jak obu zalezy tylko na sexie spoko...a teraz jest tak poruchał sobie i fajnie odezwie sie jak znów mu sie zachce a Ty robisz sobie głupie nadzieje... nie da sie wejsc drugi raz do tej samej rzeki to bez sensu... a sex z byłym jesli jestescie sami i wam na sobie nie zalezy jest oki jesli sami tak uwazacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szparek
@PAULA85: Ależ Ci ktoś mózg wyprał. Każdy może zrobić coś głupiego, dlatego warto dać człowiekowi drugą szansę. Autorka tematu nie mówi o co tak na prawdę poszło, ale mogę się domyślać. Po prostu prawie każdy facet, ja również, na jakieś tam swoje hobby, zainteresowania, ma też kolegów, którzy interesują się tym samym. Mam cichą nadzieję, iż "taka_jedna_83" za kilka dni napisze mam, czy wrócili do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka_jedna_83
Czekania dzień kolejny. Najgorsze, że pewno każde z nas czeka na to samo - żeby to drugie odezwało się pierwsze. Idiotyzm! Paula i inni, którzy tu tak pięknie sugerują mi dupodajstwo: Nie wszyscy są i muszą być świętymi. Ja na pewno nie będę i nie chcę. Nie widzę nic złego w seksie dla seksu. Także proszę nie oceniać mnie przez własny pryzmat. Ja tego też nie robię wobec Was! Szparek: Jego ziomki mają nie tylko dziewczyny, co i niektórzy już żony. Facet ma 32 lata! Ale ma swoją zwartą ekipę, która jest na przysłowiowe "pierdnięcie". I ja wcale nie mam pretensji, wręcz cudownie, że ma takich przyjaciół od serducha. Tylko pozazdrościć. Przemyślałam sprawę sto tysięcy razy i jak nic widzę swoją winę. Miał rację. Zaczęłam mu wchodzić na głowę. Rządać wyłączności na siebie. Foszyć, o ten spędzany jego czas z koleszkami. I nie wierzę, że mu tak szybko przeszło. Może mówić wszystko, ale w oczach jego widziałam to, co widywałam kiedyś... uczucie. Dam mu czas. Jeszcze chwilę. Potem się odezwę i powiem co czuję, co chcę i co myślę. Jeśli mam dobre odczucia to wrócimy do siebie. Jeśli nie, to przynajmniej będę wiedziała, że zawalczyłam i zrobiłam co mogłam, żeby to ratować. No nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyno czy ty myślisz że w życiu jest wszystko cacy jak w filmach romantycznych Schowaj honor do szafy bo tracisz kochanego człowieka jeśli już nie straciłaś nie odpowiadając mu pocałunkiem na dowodzenia dałaś mu do zrozumienia ze go nie kochasz i go nie chcesz a zgodziłaś się na seks tylko dlatego że byłaś wyposzczona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marek 22151
taka_jedna_83 - jesteś zwykłym zbiornikiem na spermę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szparek
Wiesz co... Jeśli w jego oczach było widać to to na w sercu, to może jednak nie czekaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka_jedna_83
Już jest okej. Zadzwonił i ustawiliśmy się dziś na rozmowę. Ma przyjechać po mnie po pracy i zabrać na obiadek do jego mamy. Pretekst: niby przy okazji pomogę jej i jemu wypełnić PIT'a. :) Nerw puścił. Strach wygasł. A w serduszku znowu spokój. Dzięki wszystkim, którzy nie starali się mnie oceniać, a swoimi wpisami podtrzymali mnie na duchu. Dużo szczęścia Wam ludziska!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pierdoleeee
Czasami mi tez nudzi sie walic konia i wyjebalbym nawet swoja ex. Widoczne chlop ma zdrowe podejscie. Pozdrawiam cie materacu i pompko! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KochajmySie;)
ja pierdoleeee - ewidentnie albo żal Ci tyłek ściska, albo masz jakiś inny nielepszy problem. dziewczyna poseksiła się z BYŁYM i co więcej wygląda, że opcja była tymczasowa więc gdzie tu materac czy pompka? poluzuj wrotki i nie wsadzaj wszystkich do jednego wora!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pierdoleeee
SRAM CI DO RYJA, nie wpierdalaj sie w moj topik!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna przeczytaj
ksiazke ,Dlaczego mezczyzni kochaja zolzy. Narazie zachowujesz sie jak mila dziewczyna ktora zostaje meskim scierwem, sluzaca za ochlapy ktore zechce jej pan rzucic. I pan cie rzuca.......... i bierze kiedy chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka_jedna_83
I znowu sie wszystko rozsypało. Myslałam, że chodzi o PIT-a a jemu tylko i wyłącznie chodziło o Pitę. Moją oczywiście. Najpierw były miłe słówka a potem tak mnie zerżnął, że jeszcze mam kisiel na nogach. I gdzie usiądę tam zastawiam ślady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka_jedna_83
Hahah. Już mamy pierwszą podszywkę powyżej. Dobrze, że mam dystans do siebie, innych i do życia, no i to wierne poczucie humoru. Ludzie są beznadziejni, co niektórzy. Siedzą tutaj i obrażając innych "leczą" swoje kompleksy. Żaaal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doo takiej jednej - autorki
i jak po spotkaniu? coś się zmieniło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka_jedna_83
Oczywiscie mowiac o dystansie, chodzilo mi o dystans miedzy moimi udami po tym wypelnianiu PIT-u. O wlasnie, nie chce zakladac juz nowego tematu. Czy macie jakies domowe sposoby na skuteczne trzymanie kału? Bo anal tez byl :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×