Kończyć?

Tyle ludzi tłumaczy tu Tobie że masz to skończyć jaknajszybciej, a ty dalej swoje. Teraz brakuje jedynie tego aby twój się zorienował jaki jest stan rzeczy. Następny krok będzie taki że on skuje mordę tamtemu i tyle będziesz z tego mieć. Najlepsze wyjście to zmienić numer telefonu.

Ja wiem, że Wy dobrze radzicie. Wiem, że powinnam to skończyć. Po pierwsze, nie zmienię nr telefonu, bo ja nie uciekam przed niczym, po drugie mój R. nie jest z tych co rzucają się na faceta z łapami, bo jest logiczne, że jakbym nie chciała, to bym z nim nie utrzymywała kontaktów. Jak myślę o tamtym to jes fajnie, traktuję go jak kolegę, któremu się po prostu podobam, ale mam jednak wyrzuty sumienia.

czego wy sie spodziewacie? autorka postu ma 19 lat czyli pusto w głowie.. nie no trzymajcie mnie dziecko ma małe, faceta u boku i jeszcze sie za innymi oglada

Heh, jakbyś przeżyła w życiu tyle co ja to byś wiedziała czym jest dorosłość. Ale nie będę komentować, bo szkoda pisania. Ale dzięki za zdanie.

Mika03 no to co takiego przeżyłaś ciekawego??? opowiadaj :) mam dzisiaj chwilę - to chętnie poczytam jakieś bzdurki :D

:) to na innym dziale. Nie mam zamiaru się Wam tłumaczyć i zabawiać w jakieś dziecinne gierki. Pozdrawiam :)

pieprzyc moralnosc:) hedonizm panem,,, jezeli tobie to odpowiada to dzialaj w temacie!!! chyba nie chcesz z siebie robic fr. z asyzu

Wczoraj się z nim widziałam. Miałam urodziny, dał mi różę i mnie pocałował. Wiecie co jest najlepsze? Że całowałam się z nim i nic nie czułam. Nic. Ani przyjemności ani odrzucenia a w głowie miałam dosłowną pustkę. Teraz jak o tym myślę czuję to samo.

Ustaliliśmy, że to było tylko z okazji urodzin. Powiedział mi, żebym się nie bała, on nie potrzebuje niczego więcej. Że owszem, jestem najbardziej wyjątkową kobietą w jego życiu, ale chce przyjaźni, rozmowy, a to już nie jego wina, że go pociągam. Nie wiem, naprawdę dziwnie się czuję. I nawet chyba cieszę się, że nic nie czułam podczas tego pocałunku. A z drugiej strony tęsknię za nim jak go nie widzę. Nigdy nie myślałam, że znajdę się w takiej chorej sytuacji.

Idiotka jestes skonczycie w lozku

mysle ze traktujez go bradziej jak kolege a to ze lubisz gdy okazuje ci uwielbienie jest normalne bo kobiety lubia byc adorowane. ale skoro nie czulas nawet przyjemnosci z tego pocalunku to trzymaj sie tego ze to byl tylko ten jeden raz i bedzie OK

a on ma w ogole zone? rodzine? wdaje mi sie ze ma zamiar cie przeleciec i tyle

Ma kobietę, 5 letnia córkę i syna w drodze. Twierdzi, że nie wymaga ode mnie nic więcej, żebym sobie nie myślała i mówi, że nigdy nie miał takiej osoby z którą mógłby o wszystki pogadać. Chcę mu w to wierzyć, ale nie mogę, bo... kilka lat wstecz miał kilka lasek które obracał nawet jak jego córeczka była mała. Twierdzi, że nie wie, czy kocha swoją kobietę, bo jest z nią 13 lat i za dużo z nią przeszedł, ale kocha swoją córkę i chce, żeby ona miała normalny dom. Przez to, że ma przeszłość taką a nie inną, nie mogę mu do końca zaufać co do jego zamiarów.

On nic nie chce, tylko chce przyjaźni!!! Nie rozśmieszaj mnie bo pęknę. Tak to jest jak się dzieci bawią w dom. Ty powinnaś dopiero zaczynać się umawiać z chłopakami a nie być matką i żoną. I nie chodzi mi wcale o to, że seks powinno się uprawiać od iluś tam lat, bo ja znam szesnastoletnie dziewczyny dużo dojrzalsze od Ciebie. Mówisz, że dużo przeszłaś. Możliwe, ale to cię niczego nie nauczyło najwyraźniej. Po zdradzie (a to nastąpi prawie na pewno) będziesz się tłumaczyć, że musiałaś bo masz to w genach.

Cześć. Już miesiąc jak zaczęła się nasza znajomość. I stwierdzam, że to nie dla mnie taki układ. Widzimy się tylko wtedy jak oboje jesteśmy w pracy, góra na 40 min. Za mało na rozmowę. Czasami się pocałujemy, ale nie mam z tego żadnej przyjemności. Mówię wam, masakra. Fajnie mi się z nim gada, ale w ogole mnie nie pociąga. Chociaż chcę sie z nim spotykać. Fajnie mi się z nim spędza czas, ale na szczęście tylko to. Tylko irytuje mnie trochę to ciągłe kasowanie esów itd. Chyba mi się znudzi ta znajomość szybko.

sama sobie zaprzecza i sama sobie na forum tłumaczy dlaczego tak a nie inaczej :) Przeczytaj sobie ten topik jeszcze raz i zobacz jakie głupoty wypisujesz. Na razie myślisz szparą - a jak Cię koleś ruchnie i nagle przestanie pisać to będzie płacz co ja zrobiłam.... jemu ewidentnie o to chodzi - owinąć gówniarę wokół palca tekstami o przyjaźni, miłości i rozmowach i przelecieć jak te poprzednie. Ale co ja Ci będę dalej tłumaczył - przecież masz już męża i dziecko i tyle doświadczenia. Za parę dni będziesz już bez męża - za to nadal z dzieckiem i kolejnym nowym doświadczeniem :) Działaj kobieto !