jak obudzic w sobie pewnosc siebie, to poczucie wartosci

nie mam faceta i jest mi z tym strasznie zle...mysle ze za malo siebie doceniam i robie z siebie cicho mysz co wiecznie siedzi pod miotlom....ale jak obudzic w sobie to poczucie wartosci, zaczos siebie doceniac, jak sie dowartosciowac. co zrobic zeny zaczoc naprawde zyc, korzystac z zycia. Jestem sama nie mam nikogo nawet chlopaka, malo znajomych. Gdzie ich wszystkich poznac, jak poznawac nowych znajomych??? Gdzie w jakich miejscach, mieszkam za granico wiec mi trudno tu ich poznawac ah zycie jest do dupy!!:(:( ciekawe czy ktos przeczyta te wypociny??:(

skąd klikasz?

z de ;(

jak obudzic w sobie pewnosc siebie??? sama tego nie zrobisz musi ci ktos w tym pomoc. jesli ktos cie zauwazy zacznei doceniac podziwiac to wtedy sama sobie pomyslisz "moze nie jestem taka zla" itp. to jest powolny proces i trwa jakis dluzszy czas

ale nikt mnie nie zauwaza - mysle sobie ze to ja powinnam byc bardziej otwarta dla ludzi ale juz mam taki charakter i spsosb bycia ze nie jestem np: chce isc na spacer do parku ale mysle sobie sam mam isc???? wszyscy chodza razem w dwojke, grupach wiec nie ide bo jak tak samu po parku chodzic..to jest przyklad tylko tak sam jesli chodzi o tyskoteki czy kluby

najlepije z jakims bardzo rozrywkowym znajomym ktory wprowadzi cie w krag swoich znajomych itd...

ale jak oni widza taką szaro myszke to zaraz uciekajo..:( lubie sie bawic na dyskotekach tanczyc itd...ale z natury jestem cicha i spokojna a faceci takich kobiet nie lubią i tyle :(:(

i tu nie chodzi o to ze nie umiem powiedziec NIE.. bo umiem potrafie sie przeciwstawic, odmówic itd...chodzi mi o to jak stac sie otwarta na ludzi?? daj my na to poznaje kogos, spotykamy sie np na piwo a ja nie wiem o czym gadac, nie mam pojecia na zaden temat do rozmowy :( jak to zmienic

jezuu o wszystkim o sobie o wspolnych znajomych o pracy tyle jest tematow... strzel se piwko na odwage ;)

o sobie ...o sobie przecierz nie bede mu sie zalic jak mi w zyciu jest zle...ze nie mam faceta, amlo znajomych i wszystko jest do bani....kiedys tez sie umowilam z jednym , wypilam piwo i mialam ambe totlano - juz sie wiecej z mno nie umowil :(:(

możesz sobie sama pomoc,poczytaj o pozytywnym myśleniu,potędze podświadomosci tam jest mnóstwo wskazówek,to temat rzeka!

tez tak sobie dzis pomyslam...bylam na dlugim spacerze dzis i postanowilam ze od jutra wszystko zmnieniam - rano wstaje o 7:30 i lece do parku sie pogimnastykowac potem swierze bulki na sniadanie i reszta dznia tez powinna byc fajna w pracy ale czy wytrzymam aby jeden dzien z tym wstawaniem??? :(

a kto ci sie kaze zalic?? jak sie bedziesz zalic to od razu od ciebie ucieknie

ale to o czym mam mu mowic - dziecinstwie???a moze go o wszystko wypytywac??? to tez sie pomysli wariatka...a moze mam sie go spytac co mysli o wylkanie w islandi???? no nie mam pomyslu na temat i zas bedze siedzie jak ten gbur i mumia

jestem małomóna- to mja wielka wada potrafie sie nieodzywac całymi dniami :(

to mi pomogło na nieśmiałość dałem wole i Zycie matce bożej i mam terz takie gdane ze nikt mnie nie przegada