Kobiety, które zdecydowały się czekać do ślubu

Możecie mi powiedzieć dziewczyny, jak to wygląda po ślubie? Często kochacie się ze swoimi mężami? Polubiłyście seks? Jak odczułyście swój pierwszy raz?

Tylko nie mówcie wszystkie naraz

Widzę, że nie tylko ja jestem ciekawa ;)

Zaintrygowała mnie raczej liczba odpowiedzi na twój post :p

czekanie do slubu to jakaś paranoja:D czeka się do momentu jak się będzie gotowym na seks a nie do jakiegoś terminu czy wydarzenia które może nigdy nie nastąpi:D

ja nie czekalam do slubu bo co by bylo jakbysmy sie kompletnie nie zgrali w sexie? a tu juz po przysiedze i co wtedy?trzeba partnera sprawdzic w kazdej dziedzinie zycia sex jest rowniez bardzo wazny dla mnie i gdyby cos nie gralo to nie byloby ciekawie...ale jest ok.

:O:O z meżem to juz nie to samo

większego sensu...nie spodziewajcie się jakiejś nagrody w niebie...ja już w to nie wierzę.

"z meżem to juz nie to samo" Chyba coś w tym jest

przewra zebys wiedziala :D to co zakazane lepiej smakuje a maz to juz tak od biedy :D ale mozna sie przyzwyczaic :D

eeeeeeee życie kolejny raz mnie rozczarowuje :O:O:O

bazienka ---> Nie da się o tym porozmawiać z partnerem ? Jest jakaś przyczyna takiego stanu rzeczy.

"jak urodze cdziecko" No tak... To jak przepychać fortepian przez lufcik ;)

bazia to wspolczuje :(

bazienka, a ginekolog, seksuolog co powiedział? jest podłoże psychiczne tego...czy kwestia jedynie anatomii, budowy ciała?

Mimo wszystko, nie wyobrażam sobie takiego współżycia z kobietą, które sprawiałoby jej ból. :-o

To nie pozostaje nic innego, jak tylko powić czym prędzej potomka. :)

no to masz pecha...:O o podłoże psychiczne to miałęm na myśli podświadome jakieś blokady. takie o których normalnie nie myślisz. czesto np strach przed ciąża, złe wspomnienia jesli chodzi o kontakty seksualne, silne kompleksy itd... i co? nic się z tym nie da zrobić? przejebane:O współczuję...

a ja po raz kolejny sie z Toba nie zgodze :P Ty w ogole sledzisz zapisy na nasze weekendowe atrakcje?

Rozumiem, choć nie jest to bezwględny warunek poczęcia... ;)

Czyżby wypowiedzieli się już wszyscy, którzy czekali do ślubu ? :p

ale współczucie to niefajna emocja :O :O:O

To dlaczego tak uparcie starasz się je u wszystkich wywołać ? :p

Cialami sie nie zamienie, bo mi sie nie marzy seks z pp :D Nie sledze Cie, weszlam poczytac topik. Mimowolnie moja wiedza na temat Twojej alkowy rozszerza sie ;) no Sh zapisal Cie na arkone, nie wiem czy wiesz, bo jestes w grupie osob zaznaczonych na zielono (czyli moze tych co deklarowali udzial, ale jeszcze nie wiedza co maja).

Jak unikasz stosunków, to własciwie możesz zmienic srodek koncepcyjny na inny, choćby na naturalne metody :) Bo jeśli chodzi o libido, to pigułki raczej nie pomagają. Za ciasną masz pochwę czy wejscie do pochwy? Jesli pochwę, to raczej w to nie uwierzę, bo pochwa sie rozciaga. Jesli wejście - nie dałoby się tego operacyjnie poprawic? Po co się męcyć całe zycie? No i polecam żel "warming" durexa - super nawilża

poza tym przez ostatni tydzien pojawilo sie kilka nowych interesujacych pozycji, obczaj forum. A co do tematu topiku to: czekaniu do slubu mowie zdecydowane NIE

"fru fru - ja nie czekalam do slubu bo co by bylo jakbysmy sie kompletnie nie zgrali w sexie? a tu juz po przysiedze i co wtedy?trzeba partnera sprawdzic w kazdej dziedzinie zycia sex jest rowniez bardzo wazny dla mnie i gdyby cos nie gralo to nie byloby ciekawie...ale jest ok. Bohaterem opowiadania jest osoba,która ma-trochę więcej niż łokieć wzrostu,około 30 funtów wagi i ledwie od półtora roku odbywa doczesną wędrówkę. Tę klasę obywateli kraju ludzie dorośli przezywają dziećmi i w ogóle nie traktują dość poważnie. http://frufru.powiedz.to " żeby nie było - to nie ja :)

siedze tak samo niewidoczna jak Ty ;) mam szefa w kontaktach :D

robie to nieświadomie zreszta mam na myśli raczej takie sprawy w których nic sie nie da zmienic bo współczuje do dla mnie takie: " o kuurcze ale masz źle, dobrze ze ja tak nie mam" na przykład: ja mówie mam 178 cm wzrostu a ktos mi powie wspólczuje, no i co ? w ten sposób mi pokazuje że to źlęeeeeeeeeee! ale np jak sie współczuje że łączy sie z kims w bołu to okej mam nadzieje że wiecie o co mi chodzi

No jak tam chcesz, ale mnie by bylo szkoda czekać tyle czasu (co najmniej 2 lata - na popracowanie rok i na ciążę prawie kolejny drugi), żeby w końcu cieszyć sie życiem seksualnym. Pytalaś moze, czy w takich przypadkach (ból przy wkładaniu czegokolwiek do pochwy, nie mówiąc o penisie) - czy czasem nie refunduje kasa chorych? To jest w końcu defekt, który powaznie zakłóca twoje życie.