czy to juz sponsoring?

dostalam propozycje od pewnego ksiedza.. spotkania, wspolne wyjscia, imprezy, spedzanie razem czasu, prezenty, spelnianie zachcianek. czy to sponsoring? w sumie wiekszosc zwiazkow tak wyglada.... tyle ze to nie byl by zwiazek tylko swego rodzaju uklad.. nie jestem zbyt ladna, nie mam powodzenia, nic innego mi nie zostalo...

tak to sponsoring i nie przyrowuj tego do zwiazkow chyba nie masz bladego pojecia jak to w zwiakzu wyglada i po co tworzy sie zwiazek

jak to nie? kazdy zwiazek kazde malzenstwo tak wyglada. kobieta daje przyjemnosc a facet jej "placi".

czy to juz sponsoring?" nie :) to marna prowokacja 0/10

Regres czuwa:P prowokacja bo po co komu niezbyt urodziwa żeby ją jeszcze sponsorować:P

heh pudlo, to nie prowo. niby co tu jest prowokacyjnego? takich sytuacji jest tysiace.

daje - 10/10 za nieudolne udowodnienie że jest inaczej ;)

pisze ciagle do mnie maile czy sie z nim spotkam. nie osmieszaj sie regres. serio pytam. mam 20 lat. w sumie nawet bym na to poszla, bo on nie bedzie mi placil tylko dawal prezenty, kupowal rozne rzeczy.

Puknij się w głowe....PLEBANIANKA się znalazła..i nie prowokuj bo w internecie już dość takich śmieci..

co cie boli? ze ksiezulek na mnie leci?

A pierdol sie z nim na zdrowie....a jak krytyki nie chcesz to po co na forum piszesz?!

dziecko przeciez ty zamierzasz sie jak rzecz traktowac za prezenty oferujesz mu swoje towarzystwo a prezent to tez wynagrodzenie :)

nie napisalam ze nie chce krytyki bo "puknij sie w glowe" to nie krytyka tylko brak kultury i argumentow

tak można potraktować to już jako sponsoring Ty będziesz wykonywała dla niego pewne usługi a w zamian on będzie Ci płacił prezentami i nie mieszaj tutaj Twojego układu z bycia z kimś w prawdziwym związku bo Ty nie masz szans na prawdziwy związek z księdzem

To ty widać braku kultury nie doświadczyłaś...a argumenty...tak to sponsoring...a nie przepraszam to juz prostytucja tylko ze tranzakcja handlem wymiennym on ci perkal i paciorki a ty mu dupe...

zauwazylas ze w twoich wypowiedziach jest duzo gwiazdek? a chamstwo to chamstwo, sie nie stopniuje.

Jest to zwykły sponsoring ! Z resztą jak ty się nie zgodzisz weźmie inną, teraz tylko okaże się jakie masz mniemanie o sobie i co ze sobą reprezentujesz.

mniemanie mam zle. mam 20 lat nigdy nie mialam chlopaka. a nie przepraszam, mialam, poznany na czacie ktory okazal sie zonkosiem! a co do mojego nicku. to jest moje zdanie o mnie. faceci sie za mna ogladaja ale co z tego jak nigdy nikt mnie nie podrywa, nie proponuje randki. mam tego dosc.. taki uklad to chyba jedyne wysjcie dla mnie...

dziewczyno, co Ty piszesz??? czy uważasz, że romans (to i tak za duże słowo bo kojarzy się z obopólnym skrywanym minimalnym uczuciem a to co Wy zamierzacie jest zwykłym wykorzystaniem i TAK- sponsoringiem) Z KSIĘDZEM to jedyne lekarstwo na Twoją samotność???? Zastanów się, czy zdajesz sobie sprawe, co to oznacza? Taka znajomość! Przecież kiedyś to się wyda. Ktoś Was zauważy. Będą plotki, ludzie nie dadzą Ci spokoju. To jedna kwestia. Druga- on jest KSIĘDZEM. Nigdy nie da Ci poczucia bezpieczeństwa, miłości, zaufania itd. tego, czego potrzebujesz od NORMALNEGO związku. Kiedyś Cię zostawi a Ty znowu będziesz sama, ze zmarnowanymi latami zamiast w tym czasie próbować poznawać kogoś, z kim bys naprawde mogła wiązac przyszłość. Uwiedzenie księdza jest społecznie amoralne i nieetyczne, księdzu każdy wybaczy a kobietę się potępi. Mówię Ci- nie pakuj się w coś takiego. Masz DOPIERO 20 lat. co robisz obecnie? Nie uczysz się? Nie studiujesz? Nie ma w kręgu Twoich znajomych KOGOKOLWIEK z kim bys się dobrze czuła, z kim mogłabyś nawiązac jakąś bliższą (np. przyjaźń) relację, która może się przemienić w miłość? Nie masz żadnych zainteresowań, podczas wymiany których poznawałabyś nowe osoby, ciekawych mężczyzn? 20 lat to dopieor początek szukania jakiegoś partnera, uważasz siebie za na tyle stara i na tyle 'nieudaną', że już nie wierzysz w szansę znalezienia kogoś 'normalnego'? Daj sobie spokój z tym księdzem, mogę się założyć, że nie byłabyś jego ani pierwszą, ani ostatnią. Dziecko z księdzem tez jest niestety fatalnym "wyjściem", chcesz już na początku stworyzć sobie taką domowa patologię? Po co Ci to? wolisz się skrywac, kłamać, obrażac Boga i innych, być wiecznie w strachu, że ktos się dowie dla paru złotych czy jakiegoś marnego zegarka czy kolczyków ? Uwżasz, że jestes tyle warta, ile on Ci "zapłaci"????? Dajże spokój dziewczyno, jestes jeszcze młoda, WIELE osób w Twoim wieku i starszych jest jeszcz epochłonięta np. nauką i naprawdę nie ma czasu, żeby znaleźć sobie partnera i pomimo, że nad ubolewa nie leci w ramiona pierwszego lepszego, który ich by zehcciał, tylko CIERPLIWIE CZEKAJĄ!! Nie łudź się, że w Polsce ktoś do Ciebie podejdzie na ulicy i zaprosi na randkę. Za dużo naoglądałaś się chyba filmów (tych romantycznych !)..owszem, CZASEM zdarzają się takie sytuacje, ale nie licz na cuda, jak sama czegoś DLA SIEBIE nie zrobisz to ksiądz cię nie wyręczy, zapewniam Cię. Przemysl to wszystko bo naprawdę NIE WARTO pakowac się w taki złudny i chwilowy związek oparty jedynie na finansowaniu zachcianek. One sprawią, że bęziesz szczęsliwa? Otóż...NIE. 3mam za Ciebie kciuki abys sie nie poddawała i olała tego diabła, który ewidentnie siedzi z apazuchą u teog księdza i zrobi z Ciebie marionetkę, żeby kolejną osobę omamić (nie jestem żadną dewotka ani nie należę do klubu RM-to zaznaczam ;) )

Dalmnie jestes pojeb*** pomysl co bedzie jak z tego cos bedzie znaczy dziecko ... i co mu powiesz ze kto jest ojcem ?!

"co nie?" poraża mnie Twoja elokwencja:P