Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość perły548

Trudno mi rozmawiać z ludźmi :(

Polecane posty

Gość perły548

Witam! Mam 19 lat, chodzę do szkoły (no właściwie to już kończę powoli) i planuję studia. Jednak mam pewien problem, nie wiem skąd to się bierze i czy to ze mną jest nie tak? A więc chodzi o rozmowy z ludźmi... Ogólnie rzecz ujmując mam mało koleżanek, ale jakieś tam są. Z niektórymi poznałam się w I liceum, niektóre znam od zerówki. Jednak ciągle mam ten sam problem: nie mam ochoty na rozmowy. Pół biedy jeśli ktoś potrafi dobrze przeprowadzić rozmowę, ale gorzej jeśli np wypytuje mnie o wszystko dosłownie: o moją rodzinę, o moje plany na przyszłość, o moje poglądy, lub jeśli np zwierza się z całego swojego życia :o Np ostatnio z koleżanką razem wracałyśmy z pewnego miejsca i ona opowiada mi, że - spotkała byłego kolegę [tutaj szczegółowy plan wydarzeń] - inny kolega opowiadał jej o kimś tam, bo tamten ma problemy w szkole :o - wszędzie jest niebezpiecznie i gdzieśtam kiedyśtam ktoś kogoś zabił czymśtam :o - bla bla bla bla bla Z drugiej strony ja też nie umiem opowiadać o czymkolwiek przez dwie godziny, w konsekwencji czego często występuje taka kłopotliwa cisza ... :o i się tak przedłuża, i przedłuża... i przedłuża.. :D Co robić? Na prawdę wolę chodzić wszędzie sama, dojeżdżać sama, bo nie mogę tego znieść... :( W konsekwencji czego jestem uważana za nudą, nieciekawą osobę :(... Czy ma ktoś tak samo? Jak sobie radzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perły548
Nie ma tu takich? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po pierwsze nie mysl sobie ze cos z Toba nie tak, widocznie nie potrzbujesz tak duzo werbalnego kontaktu jak ini i... Tyle. Nie ma co filozofowac, szukac winy czy wad. Tak masz i tyle. Kochaj siebie z tym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perły548
Hmmm... To może jeszcze dodam, że nienawidzę obgadywania innych! Po prostu jak słyszę teksty w stylu: "O rany, ale ma dupy" to mnie ściska i mam ochotę uciekać :(!!! Nie interesuje się życiem gwiazd, słucham muzyki celtyckiej (nikt ze znajomych tego nie słucha oprócz mnie, więc jest problem bo ja z kolei nie słucham techno i disco polo :( ) idziemy na inne kierunki studiów, a oni w ogóle nie chcą rozmawiać o studiach, więc.... --- I co tu robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perły548
Dzięki Hept :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perły548
Oprócz "dzięki" chciałabym coś jeszcze napisać ale.... hmmm.. nic mi nie przychodzi do głowy :o I w ogóle czasami mój wkład w rozmowę to: "Tak?", "No". "Nie wiem" itp :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perły548
Może to dlatego, że jestem mało kreatywna? Albo za mało bystra żeby z czegoś o czym, wydać by się mogło, nie da się pogadać zrobić wywód na dwie godziny :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez kocham muzyke celtycka
i mam z tego powodu niewielu przyjaciol bo oni tylko jakiegos lomotu by sluchali i plotkowali o innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie. Ty po prostu nie rozumeisz siebie i nie zauwazasz ze umiesz ciekawie rozmawiac. Widzisz jakis problem okej, ale on nie jest ani powazny, ani nie umniejsza Twojej osobie. Niby nie lubisz rozmawiac, sluchasz nietypowej muzyki (ja akurat tez, uwierz nie mam z kim pogadac o demoscenie, bo nikt nie slyszal o tym), a mimo to sie nie lamie :) A i moge Ci latwo udowodnic ze jednak umiesz sensownie mowic. Wez zobacz jak sie rozpisalas w tym watku. Piszesz konkretnie, mowisz to co myslisz, i wcale nei wyglada to na osobe, ktora nie wie co powiedziec :) Tak ze sama zobacz ze nie jest tak zle. Byc moze w Twoim srodowisku akurat nie masz o czym rozmawiac za bardzo. Ja tak mialem w szkole sredniej na przyklad, ze praktycznie moglem bardzo malo tematow poruszac, ktore mnie interesowaly, ale to nic zlego. Zmienilem srodowisko pozniej na nne i bylo duzo lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
perły548 to nie jest brak kreatywnosci czy tego ze nie jestes bystra osoba. Po prostu musza byc wspolne tematy. Ludzie sa jak instrumenty. Czasami do siebie pasuja i ladnie graja, a czasami nie. Ty jestes jak trojkat, on nie pasuje do popu za bardzo, a wiekszosc (jakies 90%?) osob jest jak muzyka pop. Zwykla papka. No i sienie wpasowujesz, ale to nie jest wada, tylko zaleta moim skromnym zdaniem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perły548
Dobra, taki przykład z mojego życia: Stoimy z koleżanką w jakiejś kolejce i były tam zdjęcia najwybitniejszych uczniów z naszej szkoły. Koleżanka mówi mi: "O!! Ten chłopak jest sąsiadem mojej cioci w Niemczech!" A co ja na to? Kiwnęłam głową .. :o Pamiętam, że na tą moją relację jakiś chłopak zaczął się śmiać :o Ale powiedzcie: Co byście powiedzieli na takie stwierdzenie? Bo przecież to jest stwierdzenie. No to co ja mam dodawać? Mieszka? To niech mieszka? W czym rzecz? ... Eh.. powiedzcie mi .. .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ence penceeee
No,to ja mam podobnie. Po prostu nie przepadam za rozmowami 'o pierdołach', a niestety wiekszosc sie na tym opiera...:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez kocham muzyke celtycka
ja tez nie potrafie plotkowac,a tej pannie wyraznie chodzilo o to zebys z nia poplotkowala i obgadala te osobe!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perły548
Ale jeszcze bardziej od plotkowania (a wierzcie mi, że go nie znoszę bardzo bardzo mocno) nie cierpię wypytywania się! Jedna moja koleżanka tak drążyła i drążyła, i tak ją to męczyło, że dowiedziała się gdzie mój ojciec pracuje (tak jakby to miało jakieś znaczenie :o )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może po prostu powiedz delikatnie, że nie lubisz wypytywania, albo kieruj rozmowę na inne tory. A że nie lubisz rozmawiać, nie ma w tym nic złego. Każdy jest inny i bardzo dobrze, bo na świecie byłoby nudno. Trzymaj się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perły548
W sumie tak się bronię przed tym wypytywaniem, że najczęściej mówię: "Musiałbyś jego [np mojego ojca/brata/ mamy] spytać" :p najczęściej już nic nie mówią, ale czasami....hmmm... drążą... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×