Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość karolinkabb

Nielojalna przyjaciółka.. Albo ze mną coś nie tak ;-)

Polecane posty

Gość karolinkabb

Sytuacja jakich wiele...Znamy się od lat wielu.. Wspólna szkoła, wspólne studia i w końcu wspólna praca... Potrzebowalam pomocy w pracy, więc za moją sugestią szef zatrudnił po roku moją "przyjaciółke". Dal jej kierownicze stanowisko, wysoką wyplate, telefon i samochod slużbowy. Na poczatku ukladalo sie dosyc dobrze, dopoki wladza nie uderzyla jej do glowy. Ilona rozpoczela niezdrowa rywalizacje - za moimi plecami probowala udowadniac mojemu szefowi, ze ona bardziej sie stara, wiecej robi dla firmy itd Zaczela pomagac naszej firmie "matce" niby z dobrej woli. A juz szczytem wszystkiego bylo skarzenie i oczernianie mnie przed szefem i pracownikami o czym oni wlacznie z prezesem na bieżąco mnie informowali. Po jednej z takich akcji nie wytrzymalam i powiedzialam, ze nie zycze sobie z jej strony takich numerów. Na co ona, ze wg niej szef ma prawo wiedziec o wszystkim. Ale nie mowila mu ze jej pomagam, ze czesc spraw zalatwiam za nia - bo sobie nie daje rady itp. Ja bylam przedstawiana jako ta mniej potrafiaca, mniej sie starajaca........ Przyszedl kryzys i ona sie zwolnila... Jak sie okazalo podkupil ja nasz zleceniobiorca. Mimo wszystko Ilona pojawila sie na bankiecie naszej firmy "matki" z okazji podpisania nowej duzej umowy. Nie byla nawet zaproszona. Udawala, ze nie znamy sie. Krecila sie tylko wokol prezesa firmy matki. Od tamtej pory przestala sie wogole odzywac. Natomiast z pewnego źródla wiem, ze zaczela prace w naszej firmie matce.... i nie daj Boze bedzie moim (i mojej firmy) przelożonym..... Powiedzcie co o tym myslicie??? Proszeeeee... Mam juz dosc tej sytuacji.... Jetsem dosc ambitna i to bylaby ujma na moim honorze.... Ta dziewczyna wszystko co potrafi potrafi dzieki mnie - podczas gdy ja zasuwalam i wyrabialam pozycje podczas studiow ona sie bawila, a teraz wykorzystala mnie i moje kontakty w drodze do swojej kariery...... Prosze poradzcie cos.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo człowiek musi mieć w życiu
dlatego ja nigdy nie toruję znajomym drogi do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milutka11
trzymaj sie...!!! w koncu sie dowiedza jaka ona jest ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xexe
i masz za swoje!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalinkabb
poradzicie cos...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a podniosę co mi tam
ja już dawno wiem jacy są ludzie i nigdy nikogo nie dopuszczam do siebie ;-) zbyt blisko... nie ma mowy o żadnych "przyjaciółkach" bo to się NIGDY nie sprawdza! masz nauczkę po prostu, ze w życiu trzeba być chamem i egoistą, źle mi z tym było, bo jestem inna z natury, no ale takie jest życie, przyzwyczaiłam się :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co ci można poradzić? jak jesteś odporna psychicznie, to dawaj do przodu, jak nie to lepiej już teraz zacznij szukać innej roboty. Tej swojej ,,przyjaciółce" nie przetłumaczysz, bo to z tego co widzę suka i tyle. Pamiętaj że jak ma się miękkie serce, to trzeba mieć twardą dupę. Wykorzystała cię i tyle. Następnym razem zanim określisz kogoś słowem ,,przyjaciel" to zastanów się wiele razy, bo to za wielkie słowo, żeby powiedzieć je ot tak .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a podniosę co mi tam
chcesz radę? olej to wszystko, a jeśli będzie twoim przełożonym to olej to, a przynajmniej tak się zachowuj, nie daj po sobie poznać, ze źle się z tym czujesz, bo inaczej będzie po tobie jeździć jak po kobyle, a jak pokażesz że masz to wszsytko gdzieś to i ona odpuści... zresztą idziesz do pracy poracować i wykonywać swoje obowiązki a nie uskuteczniać gierki i inne takie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrze na to z innej strony
zalatwilas jej prace i myslalas ze ona ci bedzie wiecznie dziekowac. Ty masz studia a ona nie. Musiala sie jakos utrzymac w tej robocie. Teraz widac, ze ona swietnie sobie daje rade. Moze szuka takich znajomosci ktorzy jej pomagaja i robi kariere a ty utknelas w miejscu. Musialas jej strasznie dogryzc, ze nie ma studiow, ze ty jestes jej dobroczynca bo zalatwilas jej robote. Ona sie teraz na tobie za tamte krzywdy odgrywa. Co ty jej zrobilas? A moze jej juz tak na mozg padlo ze wlazi do lozka wszystkim szefom?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja odpowiem
Wiesz co , z tego co piszesz to wredna suka z tej panny. Ale i Ty masz za swoje - nikomu sie zycia nie ulatwia, bo w pracy nie ma przyjaciol!!!!! Jak bedzie pracowac nad Toba i nad tym samym tematem to szukaj czegos innego... Albo poczekaj, bo jak wskakuje do lozka to sie szybko znudzi prezesom :-) towar przechodni ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×