Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kac intelektualny.

czy zrobiłabyś sobie operacje plastyczną?

Polecane posty

Gość kac intelektualny.

* gdyby miało Cię to wyleczyć z Twoich kompleksów * gdy zawsze byłaś uważana za brzydką * byłaś wyśmiewana przez kolegów * nie miałaś nigdy chłopaka *gdyby twoje samopoczucie się poprawiło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja noszeeeeeeeee
jakbym miala kase to pewnie ze tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adete
tak..patrz podpunkt ostatni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdybym miala oszpecajacy wypadek lub usunieta piers (nastepstwo raka piersi) to na pewno tak. a tak w normalnym zyciu to nie, nie jest tak zle :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieprzenikniona
nie umiem odpowiedziec bo nie umiem postawic sie w sytacji kobiety ktora musialaby zmieniac cos w swoim wygladzie fizycznym Na swoim przykldzie ja np nie che nic zmieniac .. no moze moglibymi wydluzyc nogi o 10 cm ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misiaku
Nie. Przyczyna jest prosta - dobrowolnie sama nigdy nie poloze sie na stole operacyjnym. Przeraza mnie fakt, iz ktos mialby mnie rozcinac, przecinac. Boje sie dentysty i ginekologa (wizyt pilnuje partner, osobiscie unikam), a co dopiero takiej interwencji. Moje fobie mozna odlozyc na bok. Interwencja u osoby, ktora ma znieksztalcone cialo w wyniku choroby lub wypadku uwazam za cos normalmnego, wrecz potrzebnego. Powiekszanie biust, odsysanie tluszczu, wstrzykiwanie go tam gdzie go wczesniej nie bylo... to juz decyzja osob, ktore powiny zdawac sobie sprawe z ryzyka jakie podejmuja. Dobrze przemyslec sprawe. Ponoc czasem warto pocierpiec w imie piekna... a czasem mozliwosci normalnego zycia bez wytykania palcami. U mnie to cierpienie konczy sie na silowni i wyrywania brwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ratunek w drodze :D
miałam kiedyś na ciele kilka dużych znamion. były moim kompleksem. odczuwałam z ich powodu taki dyskomfort, że byłam zahukaną, nieśmiałą i niekontaktową dziewczyną... w ogóle o siebie nie dbałam, bo uważałam, że i tak to nie ma sensu, bo jestem brzydka. kiedy miałam 16lat, postanowiłam, że zapiszę się do chirurga w normalnym, zwykłym szpitalu, zabieg zrefundował mi NFZ, w uzasadnieniu napisałam, że chcę zapobiec rakowi skóry, czerniakowi. W ciągu dwóch tygodniu pozbyłam się znamion, po 2 miesiącach zostały mi tylko blizny, które wolę sto razy bardziej niż te znamiona :o od tamtego czasu bardzo się zmieniłam :D mam wyższą samoocene, chętniej pokazuję się w bikini, jestem pewniejsza siebie, śmielsza, odważniejsza i szczęśliwsza! :) Myślę, że zdecydowałabym się na operację plastyczną, np. gdybym straciła piersi w skutek choroby, albo byłabym okaleczona po wypadku. Być może na starość chciałabym odsysać sobie tłuszcz, pozbyćsię celulitu, podnieść piersi i pośladki.. :D ale nie wiem, jak będę wyglądać kiedyś ;) jest też coś takiego jak opadające powieki - gdyby mi sie to przytrafiło, chcialabym zoperować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×