Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kasia rok1987

nie jestem singielką

Polecane posty

Gość apud
A ja autorkę rozumiem. Mam 31 lat, dobrą pracę, piszę też książkę (techniczną) w sumie głupi nie jestem (nawet do Mensy mnie przyjęli :) ), staram się "być sobą"... i co? i nic. Pracuję w IT, tam raczej sami faceci, a jak już kobiety to oczywiście zajęte. Też mnei samotność wkurza, a dobija świadomość ze będzie coraz gorzej. Czasem umówię się z netu, ale bardziej chyba dla pozorów, bo każda taka "randka" to jednorazowe spotkanie po którym dana panna już się nie odzywa - no cóż, nie każdy z każdym może być, ale żeby aż takie problemy? Z urodą u mnie tak sobie, do DiCaprio mi daleko ale znam (znałem :) ) parę dziewczyn którym się szalenie podobałem wiec chyba nie ma aż takiego dramatu. Nie jestem zbytnio wygadany, ale potrafię prowadzić/podtrzymywać konwersację. No i kto by się wyznał, o co tu chodzi?:) Pomijajac fakt ze jest to dobijające, to cała ta sytuacja wręcz mnie śmieszy, a juz fakt że pisze o tym na jakimś forum sprawia, że wręcz zacząłem się zastanawiać czy nie jestem desperatem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia rok 1987
Witam :) aż mnie żdziwiło że w moim temacie zrobiła się taka zagorzała dyskusja. po przeczytaniu tych wszystkich rad i komentarzy , postanowiłam że w koncu muszę coś konkretnego zrobić ze sobą. Pomyślałam wiec że powinnam sobie stawiać jakieś cele, i tak na maj wyznaczyłam sobie cel znalezienie sobie pracy (choćby dorywczej) i częstsze wychodzenie do miejsc gdzie mogłabym kogoś ciekawego poznać czyt. kawiarnia, teatr . Sylwiiaaaaaaaaaaaa co do umawiania się przez internet to jeszcze się wstrzymam z korzystaniem z serwisów randkowych, ale nie mówię "nie" znajomościom internetowym, zobaczymy co przyniesie los. Aggie85 co do zbytnich wymagań, to muszę się z tobą zgodzić że trudno określić środek między "zbyt wysokimi wymaganiami a "braniem pierwszego lepszego/pierwszej lepszej ". Nie chcę się rzucić na pierwszego lepszego chłopaka który zwróci na mnie uwagę, jeśli z mojej strony nie zaiskrzy. Boję się że nie długo będę zdesperowana i będę chciała poprostu być w związku, nie ważne z kim. Choć mam nadzieję że to nie nastąpi. ecrivain coś podejrzewam że może Ci chodzić o Wzgórze Krzywoustego :) apud czuję się podobnie jak Ty. Nawet założenie tego teamtu było dla mnie trudne. p.s teraz do wątku zajrzę dopiero w sobotę niestety . Więc pozdrawiam wszystkich cieplutko i życzę miłego weekendu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Pomyślałam wiec że powinnam sobie stawiać jakieś cele, i tak na maj wyznaczyłam sobie cel znalezienie sobie pracy (choćby dorywczej) i częstsze wychodzenie do miejsc gdzie mogłabym kogoś ciekawego poznać czyt. kawiarnia, teatr ." Dobry pomysł. Ooo do teatru bym się wybrał, całe wieki nie byłem. Choć kto oglądał Misia ten wie, że dla czupryny niebezpieczne to być może :P Tak, to mogło być wzgórze Krzywoustego. Jeśli jest tam wieża widokowa. Taka stara, chyba kamienna (była w remoncie, więc niewiele widać było). Jadąc główną drogą od Wrocławia skręcało się w jakąś uliczkę w prawo, później uliczka się kończyła, było trochę ogródków działkowych i zaraz wieża. A stamtąd się schodziło trochę w dół i była alejka - taka szeroka, asfaltowa (ale zamknięta dla samochodów) - szła wzdłuż rzeki i przechodziła pod tym wysokim mostem. To do poczytania w przyszłym tygodniu, bo ja w sobotę wyjeżdżam (i może nawet będę przez J-G przejeżdżać - ładne tam macie widoki - nie to co u mnie, płasko, płasko, płasko, no gdyby bloki płaskiego nie zasłaniały). Miłego weekendu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obejrzałem wspominane "Nie lubię poniedziałków" hy hy, już wiem o co chodziło - w konkursie na rzeźbę wygrał "nośnik dreblinek": Z zachwytem: - Nareszcie coś niewymyślonego - Tak, proste - Surowe nawet - Szczerość wypowiedzi. Prawda. A to była część od kombajnu, którą przypadkowo przyniósł pracownik, szukający po całej Warszawie dreblinek do kombajnu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość augh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniczka8666
autorko bywasz tu jeszcze?Ja jestem w podobnej sytuacji co Ty:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia rok1987
Moniczko bywam, bywam :)). Jak chcesz możemy pogadać ? ecrivain zgadzam się z Tobą w 100 % Jelenia Góra to piękne miasto, no i te okolice. Dopiero nie dawno to doceniłam. Tak na marginesie to jak minął wyjazd ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Samego miasta tak naprawdę nie pamiętam, poza wspomnianą wieżą i okolicą to tylko zdarzało mi się czasem przejeżdżać. Czyli tylko kojarzę główną drogę. W centrum byłem chyba kilkanaście lat temu i nie pamiętam zupełnie nic. Natomiast okolice, te góry (choć akurat to nie są "moje góry") cudowne. Wyjazd super, też były górki. Choć na końcówce zdjęło mnie choróbsko (nie, nie kac :P). Ale jakoś dotarłem z powrotem i już mi przeszło. A jak Tobie minął ten weekend?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia rok 1987
U mnie podobnie, też był wypad w góry (moje góry) :)) bawiałam się świetnie, pomimo zmęczenia i lekkiego kaca hehe. Teraz zaczynam poszukiwania jakiejś pracy, na razie żadnej ciekawj oferty nie widziałam niestety :( pozdrawiam cieplutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli masz trochę czasu poszukaj oferty osobiście. Ja na podstawie ogłoszenia o staż poszedłem podpytać w pewnej firmie, a okazało się, że (jak wszystko na to wskazuje, bo już jesteśmy dogadani) znalazłem w ten sposób pracę. Gdyby patrzeć na ogłoszenia, w życiu bym nie wiedział, że jest taka firma. Najlepiej pochodzić, popytać, też znajomych, rodzinę. Szczególnie, że z tego co pamiętam jesteś studentką, czyli: a. możesz zawrzeć umowę zlecenie, a firma nie musi płacić Zusów i wszystkich innych cudów b. daje to pewne wyobrażenie o Twoim poziomie Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia rok 1987
hmmm.... mówisz żeby popytac osobiście w firmach :)) hmmm... nie wiem czy jestem aż na tyle odważna. Ale jak nic nie znajdę do połowy maja to chybą bedę musiała się zmusić :) pytałam rodzinę i znajomych ale niestety nikt nic nie wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniczka8666
kasiu jak chcesz to napisz do mnie:) monica.m@o2.pl :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteś. Wierz mi, trzeba się tylko przemóc. Raz, drugi i już będzie z górki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia rok 1987
Mam nadzieję że się w końcu przemogę. W końcu zawsze tak jest ,że najtrudniejszy pierwszy raz. Ecrivain dzięki, że we mnie wierzysz :)) Jeśli ktoś chciałby pogadać to zostawiam swojego e-miala kasia.rok1987@interia.pl pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem jak to jest. Mi też nie przychodzi łatwo. A pierwsze "przemaganie się" miałem za granicą, gdy umiałem kilka słów, miałem wkutą formułkę szukania pracy i jakoś głupio było mi stwierdzić, że nie szukam. Choć w sumie to była taka praca dodatkowa, nic koniecznie nie musiałem. Najlepsza była rozmowa z Chińczykiem (a może i nie, knajpa była chińska, na pewno Azjatą) po niemiecku. Miałem wrażenie, że z całej mojej formułki on zrozumiał "arbeit". Ja natomiast z jego wypowiedzi nie wyłowiłem żadnego zrozumiałego słowa :P (Niemców jako tako rozumiałem). Więc w Polsce nie jest źle ;) A ja mogę tak sobie skrobnąć na tego maila? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Sexy. Jestem postacią prawie z miasta Breslau ;) Opisana wyżej znajomość niemieckiego (choć już od tamtych wydarzeń lekko poprawiona) świadczy o tym, że tego współczesnego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia rok 1987
Ecrivain oczywiście, że możesz :)) każdy może Jestem wielką fanką porozumiewania się za pomocą e-maili ( choć to jest tylko namiastka dostawania prawdziwych listów ) w takim razie czekam na wiadomość .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nooo to do wrocławia mam kawalek:p ale powiem Ci ze fajnie i mądrze piszesz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale o co chodzi ?
Zgadzam sie z przedmowczynia ;P:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak kolega zajął się naszą Kasią i innych dziewczyn nie chce juz poznac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale o co chodzi ?
To kolega w ogole chcial tutaj kogos poznac ? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale o co chodzi ?
Nie wiem wlasnie w jakim, bo nie slyne z 'poznawania sie' w zyciu wirtualnym ;P Dlatego sie pytam czy ktos chcial tutaj kogos poznac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciał czy nie chciał, wszyscy się w jakimś stopniu poznają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×