jak schudnąc siedząc cały czas w domu , mając mały pokój ...

waze 70kg , 164 cm wzr :(((( i juz czuje jak ni fałda na fałdzie lezy

w domu to mozesz nabrac tylko kg biegac cwiczyc a nie baki zbijac.

i wogóle taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaka gruba jestes ze szok. opanuj se

nie jedz słodyczy jedz błonnik na dobra srake

nie chce sama chodzic bna spacery po czuje sie jak kretynka .. w malym miescie.... mam w domu steper kupilam plastry .. mam zamiar nie jesc miesa

Kup stepper

chudnięcia?

aaa masz już :P To biegaj, słuchawki na uszy i w drogę.

nie lubie słodyczy ... w dzien mi sie nie cchce zbytnio jesc ... ale wieczorem mam duuuzy problem.. nie moge sie powstrzymać ... i mam przewaznie cisnienie na cos smażonego

Faktycznie z tymi spacerami w małym miescie to kicha jest :(

ma bo jest maly i mi sie odechciewa ... jak cwicze skacze robie wymachy to zaraz sie pieprzne o szawke czy cos ... nawet o żyrandol zachacze

bo w ciągu dnia za mało i nieregularnie jesz sama przetestuj: jedz małe porcje co 3-4 godziny a zobaczysz że nie będziesz głodna postaw na chude białko i niskokaloryczne warzywa, pij herbatki ziołowe

a co do stepera ... to ile mam tak smigac ... zeby byly rezultaty ... i zeby nie bylo obciążenia ... bo strasznie mi kolana strzelają .... i bokli przez to

mieso wlasnie powinnas jesc...a moze kup sobie jakies takie urzadzenie imitujace grila...wez miecho,przypraw,ale bez tluszczu i griluj...smacznie i chudo:)

Jedz regulanie, małe porcje, ale 5 razy dziennie. To sie nie bedziesz obzerać wieczorem. Poza tym duzo pij, przede wszystkim wody. Masz rower? Przejedź sie raz dziennie pół godziny na rowerze. Jak nie - to idź na spacer. Czamu siedzisz w domu, nie chodzisz do szkoły, nie pracujesz? Jakis marazm przez ciebie przemawia. Nie jesteś jakaś gruba, tylko chyba zapyziała. Nie ruszasz sie, to sie czujesz jak galareta. Jestem przekonana, ze tydzień cwiczeń i od razu poczujesz, że żyjesz

dodam jeszcze ze mam problemy z trawieniem .. i nie wiem jak sie prawidłowo odrzywiac zebym go nie zjechała bardziej ....

pij czerwoną i zieloną herbatę, ale liściastą! bo te w torebkach to takie śmiecie, a nie herbata, to na serio pomaga, mi np. baardzo przyspiesza przemianę materii, po każdej takiej herbacie od razu gonię na tron :P poczytaj więcej w necie o dobrych i odchudzających właściwościach czerwonej i zielonej herbaty

aktualnie nie pracuje i siedze 4 miesiące w domu ... i przez te 4 miechy doszło mi 7kg :( a wazylam 63 ...

a i jeszcze jedz otręby i owsiankę

najgorsze jest to ze czuje sie jakas zmulona smutna .... duzo by pisac co i jak .... dlaczego tak j est ale na ogół to nie mam do kogo wyjsc z tego domu ... tylko jak moj przyjedzie to gdzies pójdziemy .... ale nie zawsze bo on z pracy zmeczony i mu sie niechce a tez mimo ze on pracuje dostał takiego brzuchola ... i wcina jak wpadnie 2 razy w tyg i na weekend ... i mi sie tez zaraz chce jesc... jak on je... jeszcze namawia zeby a tu spagetti zrobic a tu pizze i szlak mnie trafia

smutno mi przez to wszystko czuje sie taka nabita nigdy nie miała tyle bułek .... :(((

Mozna i pizze jeść, i spaghetti, tylko RUSZAC sie trzeba. Chyba jesteś młodą osobą, a gadasz jak stara baba. Jak masz tyle czasu teraz - to wyjdź na zewnątrz, obejdx miasto dookoła, co masz lepszego do roboty? Może sąsiadce trzeba ogród skosić albo psa wyprowadzić. Rusz się

bo sie czuje jak stara baba :(((

no to się RUSZ, co ja mogę innego zrobic, jak ci napisac, żebyś sie ruszyła? Ruch wyzwala jakies tam hormony szczęścia, a jak zobaczysz, jak ciało sie staje sprężyste, to od razu ianczej sie poczujesz. Wyjdź, zmuś sie - i idź przed siebie. 2 godziny ma cie nie być w domu