Co robicie, jak szlag was już trafia z samotności, nudy i monotonii?

Bo mi się pomysły skończyły :( a mam jeszcze z 60 lat życia przed sobą..

siedzimy na kafe

Zawsze można sobie je skrócic (jakolwiek to brzmi :P).

Ja się rzadko nudzę, ale ZS się np. wymądrza:P

albo pijemy :) jest wiele opcji :D

siadam na balkonie i slucham szumu wiatru, spiewu ptakow....

kafe, kino, zakupy i wódka- to zajecie na 2 dni, a co z pozostałymi 5 dniami tygodnia? Oszaleje na bank..

chodzimy na aerobic, silownie , biegamy aby zredukowac poziom napiecia seksualnego :D spotykamy sie z przyjaciolkami na kawe :)

na trzeci dzien - siedzenia na balkonie :D i fajna ksiazka hehe to dla zabicia czasu. zabicie samotnosci to juz trudniejsza problem

ja buszuję w czeluściach interenetu słuchając jednocześnie muzy....

ciężka fizyczna praca pod gołym niebem 6 dni w tygodniu, w niedziele sie śpi ;-)

w ciepłe, słonecznie dni nie mam takiego problemu jesienią i zimą tyję i robię się nerwowy :D

y*

Heloł ale ja nie mam przyjaciółek i nie mam pracy.. Gdybym miała, to by mnie na kafe nie było..

Mozesz biegac lub uprawiac jakikolwiek inny sport. Troche kreatywnosci i nie bedziesz sie nudzic

jest wiele opcji wystarczy tylko ruszyc sie sprzed kompa, wyjsc chocby na spacer do parku...albo umowic sie z kims z czata:) zawsze to cos

Jak na razie siedzę na kompie, oglądam tv, filmy na dvd, czytam książki, chodzę na spacery, wczoraj byłam w zoo :-P, średnio raz na tydzień wyskoczę do jakiegoś centrum handlowego. Sportu nienawidzę. Ale ile tak można? Przez 3 lata dzień w dzień to samo.

a nie masz jaki znajomych??fajnie jest z kims wyjsc, pogadac

gdzie te czaty sa teraz wlasciwie?

W czasach szkolnych zawsze miałam znajomych i było co robić, a po maturze znajomi zaczęli się wykruszać. Wyjazdy za granicę, śluby, dzieci, nocny tryb życia (koleżanki- kelnerki w klubach), moja ostatnia koleżanka stała się dziwna i wychodzi z domu tylko na uczelnię :I.

Na czatach są głupki, 99% to zboki i tyle... Dawno, dawno temu, jakieś 8 lat wstecz było zabawnie, a później strasznie popsuło. Tylko sponsoring ;/

monotonia tez nie, ale samotnosc jest dla mnie coraz bardziej dotkliwa, mozna poczytac cos, spotkac sie ze znajomymi, pojechac sobie gdzies, w necie pobuszowac, obejrzec film, ale to wszystko z=nie zaleczy bolu samotnosci..

czaty zostały opanowane przez gim-gówniarzy oraz palantów którzy mają ochotę pozdradzać żony. polecam wam dziołchy kurnik. to dobre miejsce na znalezienie przyjaciół. sprawdzone i potwierdzone :)

Jasne, że można- robię to wszystko, o czym piszecie- dvd, książki, spacery itd, ale nie bedę 24 na dobę wisieć nad książką i siedzieć w kinie na zmianę.. To jest dobre na miesiąc, a nie na lata. Kurnik.. kiedyś grałam, spróbuje może znów ;-P

ale o co chodzi bo nie rozumiem ??a z facetem to co bys robila??tez by sie wkoncu wkradla rutyna i monotonia i problemy :) po co sobie bruzdzic zycie jakims samcem ? samemu tez jest fajnie. a przyjaciol mozna wszedzie poznac :) mozna sie zapisac na jakis kurs czy cos i juz sie ma kolezanki do pogadania

a kto Cie utrzymuje

studiuję zaocznie (3- ostatni rok), mieszkam z rodzicami. z facetem, przyjaciółmi- można po prostu pogadać. wyjechać gdzieś, wyjść.