wczoraj bylam na rozmowie w sprawie stazu

gosciu powiedzial ze do konca tygodnia da znac czy mnie przyja czy nie. wszystkie rozmowy sie odbyly wczoraj. czy jesli juz nie zadzwonil dzis do raczej pewne ze nie zostalam wybrana? rozmowy byly wczoraj rano i o 8.30 sie zakonczyly wiec watpie zeby az do konca tygodnia zwlekal z podjeciem decyzji tym bardziej ze mowil ze ma do rozwazenia miedzy moja osoba a jeszcze jedna

Nie martw się:) czami nie dzwonią tego samego dnia;) a jak nie ten staż to następny;)

no to jak powiedzieli ze do końca tygodnia to czekaj spokojnie. Po co sie gorączkujesz? może proces rekrutacyjny wymaga więcej czasu,... co to za praca w ogóle?

staz w ksiegowosci. chodzi o to ze w poniedzialek o 8.30 zakonczyl sie proces rekrutacji i tylko mieli podjac ostateczna decyzje. ale cos wydaje mi sie ze na odczepnego powiedzial ze do konca tyg sie odezwa a juz pewnie skontaktowal sie z osoba wybrana i ona juz sobie zalatwia wszystko i w maju juz rozpocznie ten staz

spoko:) nie wmawiaj sobie niczego bo po co ci to:) poczekaj do piątku a jak sie nie odezwą, olej to:) nie byli Ciebie godni;)

nie moge olac bo musze od nich odebrac to skierowanie ktore dostalam z pup i zaniesc do pup aby sie rozliczyc z tego w wyznaczonym terminie. wiesz jestem juz 2 lata bez pracy(w tym krotki staz) wiec zalezy mi na tym stazu tym barsziej ze u mnie nawet o staz jest ciezko

Ja pamiętam jak kiedyś byłam na rozmowie w banku w sprawie stażu. Na drugi dzień zadzwoniła do mnie babeczka powiedziała że zdecydowała się na mnie i idzie do pup pozałatwiać wszystko żebym zaczęła ten staż. No i niestety w pup zrobili jakieś przekręty i potem udawali że ja w ogóle nie byłam na tej rozmowie w sprawie stażu. Usunęli tą informację i nie było o tym wzmianki w moich papierach. Od tego czasu mam głęboko w dupie cały ten urząd i chodzę się tylko podpisywać. Nawet na kurs kasy nie mają bo ostatnio właśnie babka powiedziała że wysyłają tylko tych ludzi którzy znajdą sobie wcześniej pracodawcę żeby ich przyjęli przynajmniej na 6 miesięcy po kursie...

szuka pracy od 5 mcy - z moich obserwacji wynika ze potencjalni pracodawcy to nieslowni chamy nie majacy za grosz szacunku do innych. po wielu rozmowach byla spiewka - zadzwonimy do konca tyg/mca/... NIEZALEZNIE od decyzji - i nigdy nikt nie zadzwonil nawet podziekowac za udzial w rekrutacji itp. jak nie ma zamiaryu dzwonic to niech nie sciwemnia i nie obiecuje tylko poewie ze odezwa sie tylko do tych ktorzy np. zakwalifikuja sie do nastepnegio etapu rekrutacji... ludzie to swinie...

no i telefon milczy. bede musiala w rpzyszlym tygodniu zadzwonic bo musze odebrac od nich to skierowanie :-( wcale nie mam na to ochoty :-(

ykuyuyu Popieram :) ja pamietam jednego jedynego z moze 1000 pracodawcow do ktorych napisalam, a ktory raczyl mi odeslac informacje o odmowie - byla to IKEA :) teraz chyba jest jeszcze gorzej... trzeba do nich jezdzic i molestowac, a ja nie mam czasu, bo pracuje (chce zmienic prace)