Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nat4

Oblane prawko raz!

Polecane posty

Wczoraj było moje pierwsze podejście do egzaminu z prawka.oblałam już na łuku.Jestem wściekła,że tak cieńko mi poszło.nie chcę zasłaniać się stresem.Ale w czwartek znów mnie to czeka i jestem trochę przerażona!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umcyk bumcyk bęc
Powodzenia! W życiu bywają gorsze egzaminy niż na prawko. Dasz radę, w końcu każdy kto podchodzi do tego egzaminu prędzej czy później uzyskuje wynik pozytywny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niania_Frania1234
Kochana ja dwa razy na łuku oblałam i za trzecim zdałam już bez problemu. Jednak stres robi swoje, nie ma sie co oszukiwać. Z instruktorem jak ćwiczyłam chwilę przed egz to za każdym razem pięknie mi wychodziło a jak doszło co do czego to klapa. Nie martw się, cięzko zdać za pierwszym razem. W końcu się uda :) Mam nadzieję ze już w czwartek, powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łe:O czekaj napewno teraz zdasz🌻ja zdałam za pierwszym,jakim cudem nie wiem :O tzn testy wykułam tak,ze sniły mi sie po nocach...ale to bylo krcze chyba siedem czy osiem lat temu...powo życzę stokrotnie😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety w czwartek też oblałam.Tym razem plac bez problemu,za to jedno skrzyżowanie było głupie,bo niby za bardzo się pośpieszyłam.Teraz już wiem.A tak dobrze już mi szło.Teraz będzie znowu w czwartek.Obym zdała,bo nie mam kasy na dodatkowe lekcje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to powodzenia! Tym razem na pewno Ci się uda! Wiem jak to jest oblać, ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inaaczej
Gdzie czeka sie zaledwie kilka dni na powtórny egzamin ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pierwszy oblalem na luku, drugi wogole nie wystartowalem (nie spuscilem recznego :D ), trzeci znowu luk, chociaz przy cwiczeniu za kazdym razem placyk robilem na piatke :) nie teraz to bedzie nastepny raz :) Jak cos ci sie nie uda to probuj, probu, probuj dalej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja czasem zachodzę do wordu w poznaniu, żeby podtrzymać ludzi na duchu i z nimi porozmawiać przed egzaminem, bo sama wiem jak to jest, ale mam już to za sobą:-) to wiem, że teraz około tygodnia się czeka na egzamin, bo takie małe kolejki są

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bydgoszcz,Pierwszy raz zapisywałam się kiedyś w środę już na poniedziałek.Potem jak w pon.oblałam to odrazu się zapisałam już na czwartek i w ten dzienń na kolejny czwartek,w sumie długo,bo poniedziałek święto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja to mam pecha
nie martw sie, ja dwa razy oblałam w tym samym miejscu - łuk ok, ale pierwsze skrzyżowanie dwa razy klapa... do trzech razy sztuka teraz juz sie nie dam w tym miejscu choc jestem pewna ze gdzie indziej znajdzie sie pretekst :O w kazdym razie swoje trzeba wyjezdzic :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaszmirek911
ja oblalam na miescie, powiedzial mi ze za malo do tyłu patrze i nie zdalam :/ nastepny mam za 2 miechy.. nie wiem czemu ty tak szybko masz te egzaminy :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja Wam powiem dlaczego mam tak szybko-bo to spora kasa! w Bydzi trzeba kilka a nawet kilkanaście razy podchodzić,żeby się udało.A ludzi wcale mało nie ma,bo w korytarzu stoją tłumy i jeszcze ilu czeka na dworzu na swoją kolej.I jak wychodzą ,,z egzaminu"to tylko z czerwonymi oczami,bo już po drodze zdążą się popłakać.Lista na 1 dzień jest długa,może nawet 100 ludzi,i w tym pare osób zda.Taka jest prawda.Przecież tępi nie jesteśmy,każdy z nas miał 30 godz.lub więcej jazdy i oblewamy przez pierdoły tak naprawdę.Czasem tylko przes przepisy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaszmirek911
no ja parkowalam prostopadle i przy wyjezdzaniu spojrzalam do tyłu czy cos jedzie i nie jechalo wec wejrzalam do przodu zeby tego przede mna nie uderzyc no i jeszcze raz wejrzalam do tyłu, ze nic nie jechalo to wykrecalam a on z tekstem ze mam caly czas patrzec do tyłu ;| potem kazal mi jeszcze raz to poprawic, wiec robilam jak sobie zyczy i wmowil mi ze kierunkowskazu nie wllaczylam ;| a wlaczalam !!! myslalam ze mnie szlak trafi!! nie dosc ze 2 miechy czekam, to tak naprawde niczego glupiego nie zrobilam.. tak mi skzoda..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja we wtorek zdalam za trzecim razem kat.a!!! hura. ciagle sie z tego ciesze;d a co do kat.b to łuk rzeczywiscie jest ciulowy tak samo jak na motocyklowym ósemka. najgorszy jest stres. musisz sie wyluzowac i pujsc tam z dobrym nastawieniem. pomysl ze napewno zdasz! i dobrze jest pogadac z kims zanim sie wyjdzie na plac,wtedy nerwy troche opadna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja to mam pecha
taaa wyluzowac sie oho... ja probowalam dwa razy wmowilam sobie ze dobrze jezdze i dam rade i dupa :( teraz ide z nastawieniem ze nie wiem po co tam ide bo i tak mnie uwalą. ja zdaje w koszalinie, u nas tez na egzamin czeka sie teraz jakies dwa-trzy dni. i niby to dobrze ale z drugiej strony ja trafilam dwa razy na tego samego egzaminatora ktory swietnie mnie zapamiętał i ogólnie nie było zbyt przyjemnie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nat 4
coraz bliżej czwartku,a tu żadna koleżanka nie dała odzewu na pytanie czy mi swoje autko pożyczą do ćwiczeń(trochę im się nie dziwię ale to tylko parkowanie chciałam poćwiczyć).A u nas pełno egzaminatorów-cud jak trafisz na tego samego!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rereg
no to powodzenia życzę! Ja osobiście zdawałam aż 5razy.., ale po kolei 1.egzamin-za egzaminatora miałam kobietę, oblałam na łuku-wyjechałam za linię 2.egzamin-egzaminator pan Marek-znowu oblałam na łuku-uderzyłam w słupek 3.egzamin-egzaminator-pan Marcin, placyk bezbłędnie śmignęłam, egzaminator na początku wydawał mi się miły, ale na mieście taki nie był, na każdym kroku mi docinał, takie niezbyt miłe teksty dawał, co mnie dodatkowo stresowało, raz miałam skręcać w lewo-no to skręcam,a on mi za kierownicę chwyta i zjeżdża na pobocze, wychodzi z samochodu- i tylko powiedział-PRZESIADKA, nawet mi drzwi otworzył, żebym wyszła,a ja w szoku, bo nawet nie wiedziałam co źle zrobiłam-a on tam był zakaz i tylko tyle,a potem zobaczyłam faktycznie tam był znak... 4.egzamin-dwa miesiące przerwy sobie zrobiłam szłam z nadzieją, żeby nie trafić na tego ostatniego egzaminatora-ale na szczęście nie-egzaminator pan Michał, już na samym początku wprowadził miłą atmosferę, placyk ok, miasto super, sporo jeździłam i nie miałam żadnego błędu, aż do czasu-miałam zaparkować i nagle hamulec egzaminatora-a egzaminator do mnie co się stało takim zawiedzionym tonem no i powiedział, żebym spojrzała, bo bym uderzyła w auto no i faktycznie, nigdy się nie spodziewałam, że obleję na takiej prościźnie,z 10minut rozmawialiśmy zanim się przesiadliśmy i bardzo chwalił moją jazdę(jeżdziłam 50min bezbłędnie) i żeby nie to miałabym wynik pozytywny, wracając do wordu cały czas do mnie zagadywał i bardzo miło było, mimo, że oblałam... 5.egzamin-nareszcie zdany-egzaminator pan Andrzej, placyk ok i miasto bezbłędnie, chociaż trzy razy na drogę wyskoczyli mi piesi,ale zdążyłam zahamować, czas egzaminu 35minut. droga autorka nie poddawaj się!ja już zaczynałam wątpić w swe zdolności, po tym jak zawaliłam po tym parkowaniu to tym bardziej, bo nigdy nie miałam z tym problemów...teraz jestem dumnym kierowcą i normalnie parkuję, nigdy nie porysowałam auta, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki.Niestety nikt mi nie użyczył samochodu,zawiodłam się na najbliższych.Naszym autem nie mogę ćwiczyć bo jest zbyt duże!!!a mi chodziło o parkowanie,bo już dawno tego nie robiłam.Smutno mi,jestem wściekła i chcę to już mieć za sobą.Chyba nikt się aż tak jak ja tym nie przejmuje.W sumie jak nie zdam to nie koniec świata ale kupa pieniędzy,zmarnowanego czasu i mnóstwo stresu.7:00rano-przynajmniej szybko się dowiem.Muszę się baaaaaaaardzo postarać!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzymam kciuki :) sama jestem w połowie jazd z instruktorem i ciekawe za którym razem zdam :O:O:O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rereg
i jak tam autorko zdałaś? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łolaboga nie wytrzimom
a ja za pierwszym razemtez oblałam, testy bezbłędnie, łuk super, wyjechałam na miesto, parkowanie zaliczone, zawracanie na trzy rowniez,zawracanie na miescie tez spoko, no i pan egzaminator mowi, no to jedziemy spowrotem, no i skrzyzowanie przed osrodkiem pełna radosc..i wymusiłam pierwszenstwo:o i po wszystkim, a na drugi termin u mnie czeka sie poltora miesiaca wiec zazdroszcze ci autorko ze masz egzam co chwile!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie irytuj sie pierwszym niepowodzeniem i napisz czy zdałaś:) Ja na osobówkę zdawałam 3 razy, za pierwszym razem wjechałam na chodnik, co z tego jak placyk poszedł szybciutko i łatwo jak potem stres mnie zjadł do cna... Na autobus zdawałam dwa razy, za pierwszym razem zawaliłam łuk, choć miałam najłatwiejszy zestaw do parkowania(koperta i górka), za drugim razem wylosowałam najtrudniejszy zestaw, byłam tak zrezygnowana ze jeździłam po tym placu na odpierdol a wyjechałam na miasto i zdałam:) To mnie nauczyło że jeśli coś umiesz i chcesz to nie ma rzeczy niemożliwych:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zdałam.Ale ja jestem głupia.Już byłam tak blisko.Prawie wszystko było już zaliczone!!!Egzaminator powiedział,że zostało tylko przejazd przez tory i obok przystanku.Mój błąd polegał na tym,że jeździliśmy po takim osiedlu gdzie są jedno i dwukierunkowe ulice.I prawie zawsze były jedno.A dwu- nie zawsze są oznakowane,że rozpoczyna się taki ruch.I na tym poległam.Miałam skręcić w lewo i nie byłam pewna czy jestem na jedno- czy dwu-kierunkowej.Więc myślałam,że raczej na jedno,więc zjechałam na lewy pas.A on po hamulcach.Poprostu jechałabym pod prąd!!!Jaka szkoda.Całą drogę do pracy wyłam,bo to takie moje niedopatrzenie.Teraz czekają mnie te głupie dodatkowe szkolenie(3X oblane).Znów kasa,stres,marnowanie czasu.Moja wina,wiem!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rereg
no to szkoda...bardzo współczuję!wiem jak to jest, jeden głupi błąd i po egzaminie...ale nie ma co się załamywać, musisz próbować dalej, najważniejsze to nie poddawać się! chociaż to kosztuje, ale pomyśl jak zdasz to będziesz mogła jeździć swoim autkiem, życzę powodzenia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czeka mnie teraz jazda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość forla09
W Radomiu jest coś takiego, że egzaminatorzy z góry ustalają, które numerki zdają, nieźle co? Mam tylko nadzieję, że nie pobiję rekordu pewnej Chinki (chyba), która zdała za 960 razem. tak, za 960 ;) hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość forla09
Pewna kobietka na pocieszenie :) podała mi linka na założonym przeze mnie temacie, a on nosił tytuł, że ta pani za 950 razem zdała. Ja czytałam o tym w Fakcie jakby co ;) hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×