Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oeasPITHdfiuh

problem nie jest az tak skomplikowany-tym bardziej czekam na rady

Polecane posty

Gość oeasPITHdfiuh

i wiem ze juz na pewno pojawiał sie tu ale pytam. otóz podoba mi sie moj kolega. znamy sie od dziecka i wlasciwie dopiero teraz zaczełam patrzec na niego w inny sposob niz na kolege. problem w tym, ze widujemy sie bardzo rzadko. spotkania wynikały zawqsze z jego inicjatywy i traktowałam je bardzo na luzie. czasem wydawało mi sie ze traktuje nie do samego konca jak kolezanke i podobam mu sie ale wtedy nie zalezało mi zupełnie na tym i nie zwracałam zbytniej uwagi. wszystko zmieniło sie teraz-nie moge przestac i nim myslec! boje sie jednak ze nast. razem spotkamy sie za długo! nie chce sie odezwac bo nigdy wczesniej nie zaproponowałam spotkania i nie chciałabym dawac eweidentnego znaku, wolałabym to wyczuc jakos. poza tym od jest "dobra partia"od pewnego czasu i nie chciałabym zeby pomyslał ze tylko to o tym zawazyło. na pewno podoba sie to wszystkim dziewczynom bo swiadczy o zaradnosci, odpowiedzialnosci czy stabilnosci, ale przeciez to nie wszystko. jakie macie refleksje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maggia81
A co zawazylo o tym ze zaczal ci sie nagle podobac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oeasPITHdfiuh
nie wiem-moze po prostu dorosłam do tego zeby sie spotykac z chłopakami-i nie , wcale nie jestem taka młodziutka tez. po prostu od kilku miesiecy "otworzyłam sie" bardziej na TE znajomosci i stwierdziałam, ze szukalam niewiadomi gdzie a tu naprawde fajny chłopak tuz obok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karotkaaaaaa
no to napisz do niego i nie bedzie problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maggia81
Moim zdaniem najlepiej z nim o tym pogadac. Byc moze on czekal na ciebie te wszystkie lata ale nic nie pokazywal zbytnio bo nie chcial stracic w tobie przyjaciolki. Roznie to bywa. Jak nie zaryzykujesz to okazja na fajnego chlopaka przeleci ci kolo nosa (bo np on sobie kogos znajdzie)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oeasPITHdfiuh
a jak strace w nim kolege?? poza tym nie chce az tak tego pospieszac i stawiac sprawe : słuchaj podobasz mi sie i decyduj...Mysle ze kontakt z mojej strony byłby juz sygnałem, ale tak jak wspominałam - nie chciałabym zeby myslał ze jego pozycja itd zawazyły na tym. mogłby tak pomyslec bo dlaczego wczesniej nic a teraz owszem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maggia81
No nie wiem, jesli ceni cie jako czlowieka i wie ze nie polecialabys na kase to nie pomysli ze tak sie stalo. Jesli myslisz ze lepiej poczekac az sam sie odezwie i wtedy moze jakos dac znak swoim zachowaniem to zrob tak. Ja mialam taka sytuacje ze zakochal sie we mnie moj bardzo dobry kolega. Ale ja w nim niestety nie, i choc wiedzialam ze to dla niego zle pozostalismy przyjaciolmi, po jakims czasie on sobie zdal sprawe ze nic z tego nie bedzie i poznal inna dziewczyne. Wiec wszystko sie ulozylo. I nadal utrzymujemy kontakt moze nie tak czesty ale od czasu do czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oeasPITHdfiuh
no dziekuje za porady - chodzi tylko o to, ze nasz kontakt nie bedzie chyba az tak szybki...bo: A) on tez nie chce nagle dawac mi znaku ze jest cos wiecej na rzeczy B) ja tez ni chce nagle zmieniac charakteru naszych relacji C) po prostu nic nie ma na rzeczy poza moimi odczuciami i naturalnym bedzie ze spotkamy sie za jakis czas... on jest bardzo taktowny i delikatny - nie bedzie sie narzucał, z drugiej stgrony nie chce tez czekac niewiadomo ile na niewiadomo co... pewnie jak sie nie odezwie przez 2 tyg to bede sie starała zapomniec o tym co jest teraz eh...chyba czas tu jest odpowiedzia i nie ma sie co spieszyc tez...co ma byc to bedzie-chociaz cierpliwosc to nie moja mocna strona....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×