Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zraniona7891

Błagam o radę!!!!!!!!

Polecane posty

Jest mi bardzo źle, jestem atrakcyjną młodą kobietą (23lata) byłam a raczej może jeszcze jestem z facetem od prawie pięciu lat niby wszystko było/jest ok na pierwszy rzut oka spotykamy się dzwonimy do siebie codziennie po kilkanaście razy jak jesteśmy sami to mówi mi komplementy i jest przesłodki ale jednak jest wiele rzeczy których nie potrafię i nie chce mu wybaczyć. Rzadko się widujemy tzn trzy razy w tygodniu od 18-19 do 21.30-22 oglądamy filmy rozmawiamy i czasami się kochamy a potem on jedzie do domu praktycznie każde z nas ma swoje życie. Niby oboje studiujemy a on pracuje ale mnie to nie wystarcza. A do tego stara się mnie ograniczać. jak jest jakieś wyjście ze znajomymi i chce iść a on nie może (albo nie chce) to mnie ogranicza i nie chce puścić. Razem bardzo rzadko wychodzimy bo mówi że ciągle jest zabiegany. Nigdy nie robi mi niespodzianek nie zabiera do kina na kolacje na wycieczki kwiaty dostaje tylko wtedy kiedy mu przypomnę (albo mój brat) a na dzień kobiet nie kupuje ich ani mojej siostrze ani mamie, nawet nie przyjeżdża niezapowiedziany. Jeśli chodzi o imprezy rodzinne to muszę go zmuszać żeby szedł ze mną a i tak bardzo rzadko gdzieś ze mną idzie moja rodzina go praktycznie nie zna a ja nie znam jego rodziny tej dalszej wcale a tej bliskiej prawie wcale tak samo on pomimo ze ja go bardzo chce z nimi poznać i poznać jego rodzinę. Pierwszy dzień świąt zwykle spędzamy osobno a w drugi dzień w tym roku jak dwie godz siedzieliśmy z moimi rodzicami to miał do mnie pretensje że za długo. Byliśmy tylko raz na wakacjach i to w Międzybrodziu z moim rodzeństwem. Na osiemnastce mojej siostry się upił i musiałam z nim iść do domu o 21 i już tam nie wróciłam. na wesele kuzynki nie poszłam bo nie chciał iść więc odpuściłam. W grudniu obiecał mi ze pójdzie ze mną na 50lecie mojego taty i 18 rodzinną brata bo to była jedna impreza i potem na wesele drugiej kuzynki. Niestety na rodzinnej imprezie się nie zjawił bo powiedział ze jest chory ale dwa dni później przyjechał do mnie ale najgorsze było ostatnio bo bardzo chciałam iść na wesele drugiej kuzynki i uparłam się że pójdziemy i poszliśmy można to tak nazwać. Bo ślub był na 15 miał po mnie przyjechać przed 15 niestety do kościoła musiałam dojechać sama bo on w kościele był dopiero o 15.20. Potem na weselu był problem z miejscami siedzącymi wiec siedzieliśmy ze starszymi przy obiedzie a potem przenieśli nas do osobnego stolika pod scenę i się zaczęło powiedział ze powiedział że niby bardzo mnie kocha i nie chce mnie zostawiać samej ale bardzo źle się czuje na weselach i w tym towarzystwie chociaż znał tam tylko mojego brata jego dziewczynę i moją siostrę to skąd mógł wiedzieć bardzo go prosiłam i wszedł ze mną a jak zaczęli grać to powiedział ze idzie do WC i się zmył z imprezy. Miał jeszcze moją torebkę wiec brat zadzwonił żeby mi ją przywiózł i chciał mnie zabrać ze sobą mówiąc ze mnie kocha i nie chce mnie zostawiać samej na tej imprezie ale nie poszłam z nim i zostałam i staram się nie odbierać od niego tel ale ciągle dzwoni i pisze a ja już się pomału łamie jest mi ŹŹŹŹŹŹŹŹLLLLLLLLEEEEEEE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Błagam pomocy!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łączka
Rada,zerwij z nim jak najszybciej .On jest twym mężczyzną i gdy ty jego kobieta o coś prosi to powinien Ci to dać ,a nie daje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehhh.jedyna rada bedzie po prostu szczera rozmowa. faceci nie sa tacy jak kobiety im trzeba wytlumaczyc bo malo ktory "odgadnie twoje mysli".. szczera szczera rozmowa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakiś dziwny
ten Twój facet. Ja mialam wcześniej takiego który też był czasami dziwny, bo grał przede mna jakieś role glupie ale do takiego stopnia to nigdy nie było jak opisujesz. Rozumiem, że jest ci źle,. że to aż 5 lat razem, ale pomyśl co ty własciwie masz z takiego związku???? Jesteś ograniczana, jak jest jakaś impreza to nie możesz sie spokojnie i fajnie bawić bo co, bo jasnie pana musisz ciągle pilnować i ciągle sie zamartwiać jak będzie czy chociaz raz bedzie ok czy znowu bedzie do bani..... Ja nauczyłam sie juz ze jak jest cos nie tak raz drugi trzeci to jest od razu rozmowa i albo wypracowujemy jakiś kompromis, albo rozstanie mimo że boli..... Tak postepuje z obecnym chlopakiem. Tez na poczatku znajomosci jak sie docieralismy to bylo pare sprzeczek powaznych i o maly wlos sie nie rozstalismy bo jasno powiedzialam ze ja drugi raz nie bede czegos takiego znosiła i teraz jest super, nie mam ograniczeń, mam cudnego faceta który dba o mnie, stara sie a na imprezach super sie bawimy razem i świeta tez spedzamy razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakiś dziwny
dobry duch: właśnie uwierz tacy ludzie kiedy chcą to potrafią byc przesłodcy i tak zamanipulować dziewczyną, ze ona nie chce uwierzyć że jej ukochany facet może być takim chamem i wierzy ze ok zrobił np źle ale przychodzi przeprasza, wręcz blaga i wydaje się ze naprawdę jest taki szczery i wogóle ze bedzie ok..... Niestety nigdy ok nie jest, bo taki facet myśli sobie, że udało sie przeprosić w taki latwy sposób raz to za kazdym razem moze robić co chce a wystarczy pozniej bedzie przesłodki i juz sprawa załatwiona....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANGEL85
Prosisz, a nawet błagasz o radę, porozmawiaj ze swoim facetem tak szczerze, często problemy w związku biorą się z niewłaściwej komunnikacji. Z tego co piszesz wnioskuje że ON ma bardzo poukładany harmonogram tygodnia (pracoholik?) i nie chce się z tego wyłamywać. Wiesz każdy facet ma plusy i minusy jestes z nim już 5 lat więc wnioskuje że przeważają jednak jego dobre strony. Piszesz że nigdy nie przyjeżdza niezapowiedziany i to jest wada??? mój men często przyjeżdza nie zapowiedziany i to jest koszmar! Z tego co czytam to ten wyskok z weselem do gwóźdz programu i główny problem twojej traumy. Chamsko sie zachował, ale jedni nie lubią klaunów inni bazaru o twój nie lubi wesel. Pofilozufowuje :) troszkę ponieważ studiuje psychologię. Wiem że tobie trudno to zrozumieć ale podczas gdy ty bawisz się w najlepsze na weselu twój facet przeżywa męki piekielne. Taka ludzka psychika, wydaje się że jeśli to był nieoczekiwany wybryk to był on spowodowany nie złośliwością ale obsesyjną niechęcią do imprez typu wesele. Pomyśl czego nie cierpisz, nie nawidzisz, jakie to uczucie? No właśnie. Wiem że się rozpisałam ale pasjonują mnie wzajemne relacje w związkach. Dzisiejsze czasy tempo życia nie sprzyjają solidnemu budowaniu związku. Trzeba z nim porozmawiać, nie izolować się, izolacja spowoduję dalszą degradację 5 letniego związku. Acha jeśli chodzi o brak czasu na spotkania rodzinne to jest znak naszych czasów nasilająca sie amerykanizacja społeczeńśtwa, zauważ że w stanach często rodzice poznają męża córki w dniu ślubu. Pozdrawiam. I zapraszam do szerszej dyskusji na ten temat wszystkich chętnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pofilozufowuje troszkę ponieważ studiuje psychologię Zmien kierunek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inga_28
Droga autorko tego tematu, Kiedy czytałam to co napisałaś,miałam wrażenie,że piszesz o mnie. Mialam identyczną sytuację. No własnie-mialam. Mój były facet był kropla w krople taki jak Twój. Związek z nim trwał 5 lat. Finał?Rozstanie. On stwierdził,że nigdy sie nie zmieni, ja byłam wiecznie przy nim smutna i zdołowana, bo nie zaspokajał moich podstawowych potrzeb: bezpieczenstwa i miłosci. Podobnie jak Ty - przez 5 lat zwiazku praktycznie nie znałam jego rodziny, widziałam ich tylko raz w zyciu,nawet nie wiem co oni o mnie mysleli. On przez 5 lat był tylko u mnie raz,totalnie odludny człowiek. W pewnym momencie straciłam ochote zmuszania go do czegokolwiek, bo jaka radocha z faktu,że coś zrobił tylko dlatego,ze go do tego zmusiłam? Ty chociaz byłas znim raz na wakacjach, ja ze swoim nie byłam nigdy. Rozstanie pzresyłam bolesnie,do dzisiaj o nim mysle,natomiast z perspektywny czasu widze,że to chyba była dla mnie dobra decyzja. Niedawno poznałam nowego faceta. Spotykamy sie. Czuje ze odzyłam ,chlopak zabieram mnie na wycieczki,zaskakuje mnie róznymi miłymi pomysłami. Pomimo tego,że to swieza znajomosc (4 miesieczna) to dostalam od niego wiecej niż we wczesniejszym 5 letnim zwiazku. Zastanów sie czy chcesz byc przez całe zycie z osoba,która tak naprawde nigdy sie nie zmieni? A moge Ci powiedziec,ze Tówj chłopak bedzie stawał sie jeszcze gorszy. Jestes młoda,pełna zycia dziewczyna, nie skazuj sie na taki żywot. Podejmij decyzje. Ja juz podjełam i naprawde czuje,że dostałam wiatr w zagle. Tobie zycze równie trafnych wyborów. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EDDID8746
Pomijając problemy stricte damsko-męske w tym co pisze ANGEL85 o niechęci do zabawy weselnej jest dużo prawdy. Ja też nie znoszę wesel też na początku toczyłam o tym spory z moim chłopakiem, ale w końcu on to zrozumiał i teraz albo odmawiamy przyjścia albo idziemy tylko na chwilkę. Bądźmy tolerancyjni, jeśli para która zaprasza jest inteligentna i taktowna wtedy się na pewno na nas nie obrazi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MARIO54456
Inga_28 twojego przypadku nie można porównać piszesz: ,,Mój były facet był kropla w krople taki jak Twój On przez 5 lat był tylko u mnie raz,totalnie odludny człowie'' Natomiast zraniona7891 napisała: ,,Rzadko się widujemy tzn trzy razy w tygodniu '' Inga_28 3 razy w tygodniu przez pięć lat to jakieś 800 - 900 razy w ciągu 5 lat. A twój chłopak odwiedził cię raz przez pięć lat. Porównujesz to? Zraniona7891 3 razy w tygodniu sie widujecie a on jeszcze pracuje i studiuje podziwiam go. Jeśli chcesz aby przesiadywał u ciebie caymi dniami to poszukaj faceta gdzies w okolicach Urzędu Pracy,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inga_28
Nie zrozumielismy sie, to,że odwiedził mnie raz oznaczało,że odiwedził raz moje rodzinne strony (dom z ktrego pochodze). Natomiast w tygodniu to tak ze trzy razy sie z nim widywałam, wiec jak najbardziej mozna to porównac do problemu autorki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inga_28
Mario nie przesadzaj,ze trzy razy w tygodniu to i tak rewelacja. Ja też pracowałam, a oprócz tego musiałam robic sama zakupy, gotowac,sprzatac i pomimo tych wszystkich obowiazków zawsze zanalazłabym czas aby sie spotkac. On nie miał takich problemów- miał tylko pracowac,reszta robiła za niego mama,a pomimo tego czasu zawsze mu brakowało.Dziwne. Wiesz, kiedy komus naprawde zalezy zawsze znajdzie czas na spotkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MARIO54456
Ja muszę pracować po 9-10h dziennie i do tego ciągnę ciężkie studia, wiadomo jeśli się jest geniuszem to nie problem ale dla przeciętniaka to trudne do pogodzenia. Różnie się życie układa, jedni mają więcej czasu wolnego inni mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANGEL85
lena nawet się nie spodziewasz jak ludzka psychika może być zagmatwana i nieprzewidywalna. Wiele ludzi bierze na siebie zbyt wiele obowiązków, miota się w tym, ciągły stres, odbija się to na zdrowiu, nie tylko tym fizycznym. Dlaczego w krajach wysokorozwiniętych wiele osób chodzi regularnie do psychoterapeuty? Wiadomo że jeśli ktoś przepracuje 8h np. na magazynie i na tym jego dzienna aktywność się kończy to wraca do domu ima czas aby pisać romantyczne wiersze, chodzić często do teatru kina na wesela itd. Niestety są osoby bardziej ambitne dla których praca kończy się o 21:00 22:00.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lena nawet się nie spodziewasz jak ludzka psychika może być zagmatwana i nieprzewidywalna. Ja to wiem i juz nie musze sie tego uczyc:) W przyszlosci radzilabym uwaznie czytac a w przyszlosci sluchac a nie cytowac fragmenty wykladow:) To tyle:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×