Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość toja___123

Ciche dni w związku.

Polecane posty

Gość toja___123

Aktualnie mam ciche dni w związku. Nie rozmawiamy już trzeci dzień i powiem szczerze, że mi to zaczyna strasznie ciążyć, a z drugiej strony nie wyciągnę pierwsza ręki, bo to on mnie doprowadził do strasznej agresji swoim zachowaniem i wpadłam w tzw. "zimną furię". Najgorsze jest to, że on nie widzi kompletnie swojej winy, uważa, że wyolbrzymiam i nie dąży do pogodzenia. Co zrobić w tej sytuacji? Jak wy kończyliście swoje "ciche dni"???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toja___123
dodam, że mój facet ma na imię Azor, więc lubimy czasem na siebie poszczekać, a tu taka lipa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toja___123
Drogi podszywaczu, to nawet było zabawne, ale nie do śmiechu mi aktualnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mądrzejszy ustąpi
a swoją drogą to nie wiemy kto tu zawinił - przedstawiasz subiektywną opinię, że on doprowadził...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toja___123
Wersja jest subiektywna ale prawdziwa. Nie chce opisywać dokładnie o co chodzi, ale najoględniej mogę powiedzieć, że poszło o jego bardzo lekceważący stosunek do mojej rodziny - i ciężko mi przejść nad tym do porządku dziennego, zwłaszcza, że on uważa, że był w porządku (doskonale natomiast wiem, że gdybym ja zachowała się identycznie w stosunku do jego rodziny, to by chyba była III wojna światowa).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo dostalam ale nie wiem jak
zrób mu loda i będzie po krzyku. przecież przy obciąganiu i tak sie nie gada :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faceci tak mają niestety
i musisz zawsze uważać co mówisz o jego rodzinie. Jak Cię to męczy to odezwij się pierwsza ale na spokojnie powiedz, że i tak wiesz że masz rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faceci tak mają niestety
jak ja bym się pierwsza nie odzywała (na początku małżeństwa) to pewnie bym mowy ludzkiej zapomniała czekając aż mój mąż pierwszy się odezwie. Ale już go oduczyłam tych "cichych dni".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toja___123
Ja nawet nie muszę uważać, co mówię o jego rodzinie, bo bardzo ich wszystkich lubię i szanuję. Moja rodzina z kolei lubi mojego faceta, a on po prostu ostatnio się na nich wypiął i tak mnie tym wkurzył, że jak moja mama ostatnio prosiła mnie (o niczym nie wiedząc), żebym go pozdrowiła, to po prostu prawie się popłakałam ze złości (oni mu z sercem na dłoni a on .....). I ja mam teraz wyciągać pierwsza rękę??? :(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faceci tak mają niestety
hmmm, trudna sprawa. Może mu przywal? Żartuję. Naprawdę nie wiem co doradzić. Może jednak on się pierwszy odezwie - zaczekaj jeszcze trochę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toja___123
Najchętniej bym mu właśnie przywaliła :) Żartuję. No ale po prostu dostaję szału, bo nie znoszę "cichych dni", a z drugiej strony jak sobie przypominam, o co poszło, to od nowa mi skacze ciśnienie! Ciekawe, ile jeszcze potrwa ta "cisza"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja sie nie odzywalam 48 godzin
a moj facet lazil za mna jak pies i prosil, zebym chociaz krzyknela na niego, bo nie moze zniesc, ze milcze... ale nie bylo przepros. Zacielam sie i koniec. Mowil, ze mu zle, ze sie nie odzywam. Sam sobie nagrabil i kara musiala byc. Okazalo sie, ze lepsza niz awantura :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kazdy sam jest odpowiedzialny za swoje uczucia i za sposob w jaki je wyraza.cos ci zrobil..... co ? to nie wiemy ....byc moze poczulas sie zraniona lub zlekcewazona ale to ty wybralas sposob reakcji "zimna furia". teraz ... albo ty ... albo on. na przetrzymanie i kto silniejszy .... to juz walka miedzy wami, czyli cieple uczucia do lamusa a kazde ostrzy noze :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez tak miałam juz kilka razy i zazwyczaj to ja pierwsza się odzywam, bo on jest "twardy" (chociaż wiem, ze w środku bardzo chciałby sie pogodzić, no, ale jest uparty), z tym, że jeśli wiem ze to nie moja wina to nie usłyszy mojego "przepraszam" (wtedy on przeprasza i juz jest dobrze :P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maryśśka
Nie wiem czy jeszcze ktoś czyta ten wątek, bo chyba stary, ale przypadkiem na niego trafiłam, więc dla ewentualnych zainteresowanych wklejam link do super audycji na temat cichych dni. Rozmowa z terapeutą małżeńskim, ale na wesoło. Przy okazji sporo konkretnych informacji. http://www.sensity.pl/ciche-dni-w-zwiazku-marta-mauer-wlodarczak-w-radio-plus-warszawa/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×