Zaproszenia- dylemat...

Mam pytanko- jeśli zapraszaliście gosci tylko na ślub np szefostwo - czy wręczaliście zaprosznie dla samego szefa czy dla szefa z żoną? Nie wiem jak powinnam to rozegrać? Ten sam problem mam z koleżankami z pracy: nie czuję sie z nimi zżyta na tyle żeby je zapraszać na wesele, ale na ślub powinnam zaprosić ale nie wiem jak wypisać zaproszenie dla mezatki- czy z męzem czy dla samej kolezanki. Proszę napiszcie jak to u Was wyglądało..

na ślub się nie zaprasza, tylko ZAWIADAMIA - wręcz szefowi Z ZONĄ :D

pracuje w małej firmie i dzień w dzień "urzęduje" z nami szef, wydaje mi się że zawiadomienie to za mało.. Nie wiem jak to załatwić z klasą..

a to czy szef się pofatyguje to już inna kwestia mnie przysłano kwiaty kurierem daj szefowi zawiadomienie tam powinna być data, adres kościoła i godzina

no to napisz mu ladnie recznie, ze bedzie Ci b. milo jak przyjda

dziekuję kobietki za podpowiedź! inne czytelniczki forum również proszę o opinię i "relację" jak to u Was było... ;)