coś ze mną nie tak ?

Mam 25 lat nigdy nie miałem dziewczyny :) i to nie prowokacja. Nie jestem brzydki nawet bym powiedział że nieźle wyglądam mam przyjaciół obojga płci jestem raczej lubiany. Duszą towarzystwa nie jestem ,ale cicho też nie siedzę. Rozmawiać z laskami umiem podrywać niby też ,ale jak ma już dojść do czegoś dalej czyli tzw "kawa na ławę.. i o co ci chodzi ? " czyli w momencie gdzie mam się określić czy mi się laska podoba czy nie i co dalej..ja się wycofuje nawet jak mi się podoba i nawet jak widzę ze mam szanse...dla mnie to jakoś jest oczywiste że coś do niej czuje ,ale nie potrafię tego wyrazić i w tym momencie jest koniec. Z własną inicjatywą też ciężko ;/ to raczej dziewczyny mnie gdzieś wyciągają , zapraszają. Raz w życiu byłem na randce 5 lat temu z własnej inicjatywy i się nawet udała ..ba nawet chciała mnie do łózka zaciągnąć na 2giej randce ,ale się nie dałem :) Nie muszę dodawać ,że jestem prawiczkiem :) ..czasem mam to ochotę nawet wykrzyczeć publicznie tak przy wszystkich moich bliskich kolegach i koleżankach. Tak się zastanawiam czy ja jestem normalny ? gejem nie jestem bo faceci mnie nie kręcą. Może jestem jakiś aseksualny ? W tym roku już 2 fajne dziewczyny odpłynęły :) ,a ja nic sobie z tego nie robię ;/

hop do góry ..co nikt się nie wypowie ?

Moim zdaniem jesteś całkowicie normalnym i trzeźwo myślącym facetem:) Jak już znajdziesz tą w stu procentach TĄ dziewczynę, to się nie wahaj:)

spoko kolego tu jest wiele prawiczkow i z ruznych powodow nimi sa jedni brzydcy drudzy niesmiali tgrze nie jestes jedyny ja na-rzyklad tez jestem prawiczkiem i to starszym bo mam 26 lat

kolego dobra darmowa rada z tegop co piszesz, to wynika że nie jest z tobą źle.. więc w.y.p.i.e.r.d.a.l.a.j z tąd w półprzysiadach bo to forume odbije się negatywnie na Twojej psychice i przegrasz życie z kretesem I'm

mi sam fakt bycia prawiczkiem jakoś super nie przeszkadza ja się tylko dziwie samemu sobie co takiego siedzi we mnie że mimo okazji ja tego nie zrobię to raz. Dwa ja chce mieć dziewczynę nie tylko dla seksu ,a żeby było śmieszniej to miałem ku temu okazję tylko ,że właśnie w momencie w którym mam się określić do laski w stylu " spróbujmy ze sobą" czy" fajnie się nam razem przebywa , musimy to robić częściej " ja nabieram wody w usta i nie robię nic. W rezultacie laska nie wie na czym stoi i odpływa... Pozdrawiam wszystkich prawików :)

ARMIN van Buuren db nic mi już psychy nie zjedzie stary ...,ale dzięki za miłe powitanie :D

Urzekła mnie twoja historia :D.