CO MAM ZROBIĆ? pomozcie..

Mam świetnego chłopaka. Jesteśmy już ze sobą rok.. jest cudownie. No oczywiście jak to w kazdym zwiazku mamy swoje wzloty i upadki, ale wszystko konczy sie szczesliwie. Jednak nie wszystko jest tak kolorowe jak sie wydaje. Dwa lata temu mialam innego chlopaka no i znalismy sie od szczeniaka.. zawsze, wszedzie razem, doskonale sie rozumielismy, wszystko ok. Bylismy ze sobo ponad 3 lata. i mnei zdradzil.. nie moglam nic, ani jest ani pic, po prostu nie moglam zyc! i choc znalazlam sobie nowego chlopaka i jest naprawde swietny, cudowny i kochany to i tak przywoluja sie wspomienia, tamte chwile razem spedzone. Jak nawet jedziemy samochodem z nim, to zapatrze cie w jedno miejsce i juz mnie nie ma. jestem jakby w innym swiecie.. buch! i mysle o tamtym co mnie zdadzil! A NIE POWINNO TAK BYC! Co mam zrobic?