co myslicie o takim zachowaniu, mnie wydaje sie conajmniej dziwne

Witam, poznalem dziewczyne, nie spotkalismy sie jeszcze, ale bardzo duzo rozmawiamy. Jest rozwodka ma synka, od 2 lat jest tez zjakims facetem. Ale on przychodzi do niej tylko w niedziele i sobote popoludniu. Nie pisze, nie dzwoni, w tygodniu sie nie odzywa. Nie rozmawiaja z soba, czasem gdzies wyjda czasem on spi u niej. Ona mowi ze niby go kocha, ale czuje ze to nie jest to, razem gadamy , zamierzamy sie spotkac, mozliwe ze bedziemy chcieli sie spotykac czesciej, mowie jej zeby znim konkretnie pogadala. Jak on widzi ten zwiazek, co i jak i dlaczego. Ona mowi mi ze jak z nim chce rozmawiac to ja zbywa. Ona jest z miasta, to nauczycielka, on mieszka na wsi , jest rolnikiem, ona nie pojdzie do niego, nie wiem czy on by chcial isc do niej. Wedlug tego co mowi to nawet nie sypiaja z soba zbyt czesto. Mnie sie wydaje ze ten zwiazek mu odpowiada, jest wolny jak elektron, nie ma zadnych zobowiazan, przychodzi i odchodzi kiedy chce. Jak sadzicie , ona szuka odskoczni, nowego towarzystwa, czy kogos z kim mogla by sie zwiazac. Dodam ze super nam sie rozmawia, rozumiemy sie , i wogole. Mowi ze znim nie gada tak, bo nie ma oczym i on twierdzi ze sie nie da z nia rozmawiac. ONa mowi ze niby go kocha, ale widzi ze to nie jest to , bo on ja niszczy wten sposob. Ja sadze ze zjej strony to przywiazanie, a z jego tylko pasozytowanie. Jak myslicie czy warto probowac zwiazac sie z Taka kobieta, skoro czujemy sie dobrze jak wspolnie rozmawiamy, podobnie myslimy, podobne rzeczy nas interesuja. Czy nie warto probowac, bo moze ona nie zdecyduje sie na to aby go zostawic.

była z nim bo nie chciała być sama a teraz kiedy poznała ciebie to go zostawi

dziwne jest to, że myślisz o związku z kobietą, która twierdzi, że kocha innego faceta... moim zdaniem ona nie traktuje Cie poważnie bo inaczej wybrałaby któregoś z was...

do stworzenia związku poszukaj sobie bezdzietnej panny (chyba, że jesteś zdesperowany) a z tą utrzymuj jedynie koleżeński kontakt

A co to za roznica, bezdzietna panna moze sie okazac nic nie warta, z naszych rozmow wynika takie cos , bynajmniej ja to tak odbieram jakby ona byla z nim tylko z przyzwyczajenia. Nie wiem moze sie myle. Ale tak mi sie zdaje. Dlaczego skreslac kogos kto jest rozwodka , lub ma dziecko?

coś mi się wydaje, że sam nie jesteś do końca przekonany i szukasz wsparcia na forum - to nie desperacja?