Facet mnie potraktowal ja śmiecia

ja całe życie jako jego tyran : obiadek, kawka ,herbatka chcesz przenocować? proszę bardzo,na wakacje moi rodzice na zabierają, dla jego mamy ja zawsze zmywalam po jakis uroczystosciach, zajmowalam sie jego siostrzenica (rezygnujac ze swoich zajec - jak raz odmówiłam myslalam ze mnie zadźga) ogólnie pomgalam byłam miła , dbałam o siebie schudłam , a on ostatnio odwalił mi taakie akcje. Dzień nr 1 : Obok mnie leży jego telefon a on sie pyta czy mu go rzucę . Zrobiłam to ale jego telefon trafił go PRZYPADKOWO w genitalia, jego odp: POJEBANA JESTEŚ? mnie zatkało jesteśmy dorośli, nigdy tak na mnie nie powiedział, ja go do razu przeprosiłam... więc w wielkim szoku odprowadziłam go do drzwii bez ani słowa. Na drugi dzien sie nie odzywał więc ja go musiałam przeprosic ze on mnie wyzwal .... DNIA NR 2 poprosiłam go o to żebyśmy pojechali do apteki oddam mu na benzyne (bo wiecie tam sie jedzie 3 min) ok zgodzil sie , wczoraj mialam rozne zabiegi u kosmetyczki i mialam obalala twarz chyba nawet dostalam jakiegos uczulenia po prstu masakra wiec go proszę że ja zostane w aucie on pojdzie po leki a on : JA NIE PÓJDĘ, TY MASZ KOMPLEKSY?? O CO CI CHODZI WYMYŚLASZ JAKIEŚ DZIWNE LEKI. CZEMU SAMA NIE POJDZIESZ. -tak gadał przez 3 min zrobiło mi sie przykro bo ja mu zawsze pomagalam w gorszych sytuacjach a ja chcialam tylko raz jego pomocy no i poszlam sama do tej apteki, potem jak do niego zadzwonilam on zaczął gadac że :on przezemnie nie spotyka sie z kolegami ( dzwine bo ostatnio chyba co 3 dni z nimi wychodzi) że nie jezdzi na mecze ( nie jezdzi bo go nies stac) ja juz nie wytzrymalam i nie wiem co robic w ten sposób on sie do mnie nie odzywa.

chyba facet jest już znudzony związkiem i szuka tylko pretekstu do kłótni/rozstania.A poza tym to jakiś cham, skoro tak się odzywa do Ciebie! Pownniscie odpoczac od siebie, wyjedz gdziesz sama, nie spotykaj sie z nim jakis czas, nie odbieraj tel, nie pisz sms, to mu da do myślenia...

może spróbuj rozstać się z nim,będąc z nim tracisz szanse na poznanie kogoś kto by się o Ciebie troszczył i szanował.Mój mąż o 11 w nocy poszedł do nocnej apteki po leki dla mnie,nawet nie musiałam go o to prosić.

ale mi to zwązek...... żałosne to jest! Co ty z siebie zrobilaś dzieczyno, szatędo poniewierania?!

szmatę*

ale widzicie on nie poszedł bo stwierdził że ja mam kompleksy i dlatego nie chce isc i on mnie leczy z kompleksów;/

rozpieszczony mamisynek..

jego mama jest dla mnie dobra jak musze pomoc, on jest dzwiny ostatnio po prostu zmarnowane 2 lata

domka wez proszę cię go nie tłumacz, zachowujesz się jak ofiara przemocy w rodzinie... 'nie to nie jego wina. on mi chcial zrobic makijaż permanentny waląc pescią w r*j' ............................................

nie zmarnowane, pomysl sobie tak, mam teraz doswiadczenie i bede wiedziala jak postepowac z facetami! głowa do góry! ile masz lat?????

od tygodnia jest dziwny wczesniej nawet w stosunku do mojej osoby nie powiedzial : głupia.. Najgrosze jest to że naprawde się boje ze to sie skonczy wiele przezylismy razem wypadek, pozar, myslalam ze sie rozumiemy . Ale moze rzeczywiscie ja za malo wymagalam

a tak poza tym, to kim on kurrwa jest, żeby leczyć innych z kompleksów? skończył psychiatrię..?

nie ma co się poniżać i trzymac kolesia na siłe, droga wolna! Domka zacznij się szanowac, pomysl, czy wyobrazasz sobie stworzenie rodziny z takim chamem?! jestescie parą i on cie olewa, co by bylo po małżenstwie? eeeeh

mam 20 niewiele ale tak naprawde nam nie bylo latwo razem byc cos zawsze przeszkadzało, ale sie jakos udało a teraz? nie ma nic. Nigdy nie prosiłam o prezenty, i ich nie mialam, niespodzianki, potrafil mi sie przyznac ze moja kolezanka pociaga go seksualnia i chcial mnie zdradzic (ale ja nie moge sie obrazic bo on mi powiedzial szczerze) nigdy go nie prosiłam o nic zeby mi pomogl bo mi nie pomagal ... czuje sie strasznie chyba wyprowadze sie gdzies indziej bo juz nie widze sensu w zyciu

to prawda, jak facet zauważy że może po tobie jeździć jak po burej suce, to nie będziecie juz szanował...

ja bym nie zniosła takiego traktowania, nigdy żaden z moich ex nie zwyzywał mnie lub poniżył, jestem mężatka od 3 lat, mój mąż w życiu na mnie nie zaklął!!!!

tak naprawdę mam silny charakter ale zawsze jak mi sie zrobi kogoś szkoda bo ma cieżkie życie to wtedy zaczynam ulegac

chyba czas to skonczyc . bo ja sie cały czas łudze ze to minie

jejku tylko 20!!! całe zycuie przed toba!!! nie doluj sie przezyjesz, przywiazalas sie do tego gbura i tyle, co to znczy ze nigdy ci nie pomagal, chcial cie zdradzic i pociaga go twoja kolezanka? ja pierdole taka szczerosc! to tylko znaczy ze ma cie głeboko gdzies! sorry ale taka jest prawda! faktem jest takze to ze nic ci nie bedzie! nie twij w martwym zwiazku latami bo obudzisz sie przy 30 tce sama jak palec ........

drzewicki,chyba duzo obserwowales swiat? zawsze wszystko wiesz na kazdy temat,te konkretne odpowiedzi,imponujace:)

szczera rozmowa! jak nie bedzie chcial sluchac i cie oleje powiedz mu ze najwidoczniej musicie od siebie odpoczac!

moim zdaniem sama z siebie zrobilas taką szmate do kopania i deptania. pozwalasz mu sobie wejść na głowe, przepraszasz go za wszystko, robisz dla niego wszystko. jakbyś się kurwa chociaż raz postawiła - on wprawdzie rzucił by focha, ale ty byś postawiła na swoim!! to by się okazało czy naprawde mu na tobie zalezy